jak dobrze wiedzieć, że nie jestem sama... mam wstręt do świąt jakoś.. ten przepych mnie dobija, a ludzka życzliwość od święta to śmiech na sali. nie cierpię tego, być może dlatego, że zawsze wydarzy się coś, co nie pozwala ruszyć dalej.. zawsze przed świętami, tak od 4 lat... dom już posprzątany, ale ja praktycznie nic nie zrobiłam, bo nie ma mnie w domu prawie w ogóle.

ja pierdziu... nawet ja nie mam tylu akcesoriów... a w tym wieku co Ty to mogłam o takich pomarzyć.

w sumie nie wiem czy sama się szybko zniechęcam, ale wiem jedno, że to ludzie o wiele bardziej potrafią zniechęcić i zdołować w takim stopniu, że nie walczysz o to, co ważne...

a nie wiem, ale ja się a takie rzeczy nie bawie:d

niestety dostałam.. ale przynajmniej mi się humor poprawił:d

taki szacher macher:D cóż się dziwić, im wyższy tytuł tym bardziej nasrane w głowie:p

kuli nie miałam:d ale znając życie i pomysły mojej uczelni/instytutu to w niedługim czasie dowalą i to:d grunt to dać mechanike budowli przed podstawami mechaniki:p

dobrze, że nie linie wpływowe:p a co to rozkład sił belce? chodzi o reakcje podporowe?

jasne:D nie ma sprawy:p tylko zwykłe czy przegubowe?:p

belka to pikuś:d weź oblicz kratownice, która składa się z 52 prętów:d tak, żeby zgadzało się z równoważenia węzłów i przecięć Rittera:p

widzę, że nie tylko ja nad tym ubolewam.

ja też z tych studiów coraz mniej...

układ prętowy, gdzie rozróżnia się pręty połączone węzłami lub przegubami:)

witam:) czy jest ktoś z budowlanki albo mechaniki, kto potrafi liczyć gigantyczne kratownice?;)

wydaje mi się, że geografia.. ale nie jestem pewna. z tego co pamiętam, kiedy sama się zastanawiałam nad takim technikum to brali geografie, ale jednak zrezygnowałam, bo nie lubie tego przedmiotu. co do liceum to biolchem:) zdecydowanie! lepsze perspektywy niż po humanistycznym.