najlepsza zielona herbata - o której możecie tak powiedzieć? najlepsza zielona herbata - która firma? I czy pijecie ją z czymś czy bez dodatków? jakieś ulubione smaki? najlepsza herbata zielona, ale mowa o torebkowych - mile widziane też jakieś
Pytanie zadał(a) kokoszanka, 10 kwietnia 2013, 12:59
Dlaczego w torebkach? To tak jakbyś nie chciała jeść chleba,
a okruchy po chlebie i nazywała je chlebem. To co jest w
torebkach to pył herbaciany, jakościowo najgorsza "herbata".
Najlepsze liściaste! Piję z różnych firm. Z tych, które
wymieniłaś dobre są Big-active, Tetley, Dilmah. Lipton według
mnie ma pyszną białą herbatę, a teekanne za bardzo
aromatyzowaną i sztuczną, chociaż ładnie pachnie. Zieloną
wypije każdą jeśli jest liściasta i naturalna.
Zielona herbata smakuje jak wywar ze starej skarpety, najlepsza
jest czarna lipton lub tetley .... a herbapol to nie Lubelska
marka? kiedyś zbierałem dla nich tatarak
Powiem Wam, że trochę mylicie pojęcia. Wiem, że panuje takie
przekonanie, ze herbata w torebkach jest gorsza, jednak nie wiem
skąd taki mit się w ogóle wziął. Może ze sklepów z sypaną
herbatą, które próbują nam wcisnąć herbatę 3 razy
droższą. A różnica jest tylko... w rozmiarach liści które
się dobiera do sypanej a do torebkowej. Ostatnio na sypanej się
przejechałam i dlatego spytałam Was o torebkową. Ale zrobiłam
research na własną rękę. I tak jak mówicie, teekanne jest
bardzo dobra ale myślę że dorównuje jej też bigacive. Dwie
marki, które robią naprawdę dobrą herbatę w konkurencyjnej
cenie. I to prawda, teekane pachnie obłędnie co dla mnie jest
bardzo ważne, nie wiem jak dla was. Nie lubię jak herbata
pachnie słomą albo nieprzyjemnie czymś gorzkim... Myślę, ze
jeśli by pić zieloną z torebek odpowiednio parzoną to
najlepsza zielona herbata wcale nie musi być sypana. Qrcze terby
nigdy nie próbowałam, smaczna jest?
A skąd wiesz, że to mit? Może i są rodzaje herbat w
torebkach, do których wybiera się mniejsze liście, ale
większość tego co jest na rynku to syf. Pokruszone liście,
patyki, wióry jednym słowem to co nie zostało wrzucone do
opakowania pod nazwą "herbata liściasta", odpadki. Porozcinaj
torebki i zobacz jak to wygląda od środka. W niektórych nawet
liścia nie spotkasz. I nie zawsze liściaste są droższe. Może
to i głupio zabrzmi, ale tworzywo, z którego zrobiona jest
torebka, sznureczek, karteczka i zszywka też ma swoją
cenę. A o smaku nie wspomnę,
torebka oddaje swoje trzy grosze.
Tak, zapach jest ważny ale smak również. Lubię naturalne
smaki, a w teekanne według mnie ich brak.
Może sobie rozetnę i sprawdzę. Ale wiem od znajomego, który
posiada ogromną wiedzę z zakresu herbat, bo zajmuje się tym na
co dzień i w pracy i hobbystycznie. Jak wyobrażasz sobie, żeby
herbata która ma przejść testy zanim będzie zdatna do
spożycia, może mieć, tak jak piszesz patyki? o jakie patyki Ci
chodzi? Jeśli to części
roślin to tak, ale wyrażaj się precyzyjnie, bo można dziwne
wnioski wysunąć z tego co piszesz A o do torebki, jak parzę np. sypaną herbatę to używam
metalowego zaparzacza i on też robi swoje. Taka logika daleko
nie zaprowadzi: przestanę pić cokolwiek próbowałam różnych torebkowych,
tekanne mi najbardziej przypasowała. z liptona nie odpowiadają
mi owocowe smaki, a richmont np. jest z kolei trochę za słaby.
A piłaś np. miętowo-miodową albo irish cream?
herbapol jeszcze według mnie ujdzie bo wiadomo że oni zawodowo
się zajmują ziołami, natomiast te zsypki marketowe wesług
mnie NIE. Ja jak kupuję herbatę liściastą dla smaku to tylko
w sklepach które się tym zawodowo zajmują bo wiadomo że nie
pozwolą sobie na kupno jakiegośtrefnego produktu a jeśli chodzi o samą zieloną
herbatę to bardzo smakuje mi taki rodzaj http://herbit.pl/herbaty/5-zielony-klasyk.html
beż żadnych dodatków i udziwnień. Do takiej herbaty bardzo
często dodaje troszkę syropu z agawy