Nie wiem czy dobrze mi się wydaje ale ma to związek z wszelako
pojętym postępem komunikacyjnym. Bo tak przed erą parowozów,
samochodów oraz samolotów obowiązywał czas słoneczny
ponieważ nie dało się określić dokładnej godziny przybycia.
Np statek płynął przez Atlantyk z Europy do Ameryki dwa
tygodnie, więc jak Lord Smith wyruszył 1 maja z Liverpoolu to w
Bostonie czekano na niego 14 maja wypatrując go już od rana. To
samo jak Alvaro z Hiszpanii chciał odwiedzić kochankę Monice z
Włoch to jechał do niej konno i więc ona nie patrzyła o
której porze dnia przybędzie ale to w jakie dni może dotrzeć.
Lecz po jakimś czasie powstały pociągi, samoloty, samochody a
i statki były coraz szybsze. Jako iż dla Alvara i Monisi było
to tylko na rękę bo mogli spotkać się szybciej tak dla Lorda
Smitha już nie., ponieważ był biznesmenem a jak wiemy czas to
pieniądz. Zatem jak Alvaro napisał że wyrusza 12 czerwca w
poniedziałek o 8:00 pociągiem do Mediolanu i że podróż trwa
15 godzin to Monisia miała czas zadowolić męża i upewnić
się że nie będzie go jak wpadnie Alvaro, lecz nasz bohater
faktycznie jechał 15 godzin lecz nie był o 23 na miejscu lecz
wg czasu Włoskiego był wcześniej a wtedy mąż Monisi był
jeszcze w domu i Alvaro musiał mrozić jajca przed domem
czekając na odpowiednią chwilę. Dla Lorda Smitha oznaczało to
że albo przybył za wcześnie na spotkanie i marnuje czas
kiblując w hotelu a w tym czasie mógł by robić już co innego
lub przybył by za późno co oznaczało by że przepadł mu
kontrakt, zaufanie, reputacja, pieniądze i czas. Więc kiedy
transport publiczny, narodowy i między kontynentalny stawał
się coraz dokładniejszy starano się by zmiana czasu była jak
najmniej zauważalna. Bo taki Kowalski chciał by sobie obejrzeć
na żywo mecz finałowy Ligi Mistrzów a kropkaTV
pisze że transmisja o 20:45, więc
nasz bohater nie ma zamiaru siedzieć nad atlasem i myśleć o
ile wcześnie musi wylecieć by dotrzeć do Madrytu przed czasem,
tylko wbija na neta i szuka połączeń lotniczych i widzi że
samolot leci dwie godziny a wylot jest o 15 więc w Polsce
będzie 17 i w Madrycie 17. Więc zdąży zwiedzić miasto i
obejrzeć mecz.
Pamiętajmy wszystko jest dla ludzi i nic nie jest dziełem
przypadku.
Pozdrawiam.