TO WAŻNE !!!!!
PRZECZYTAJ TO .!!!
Lubię religię ale mam z takim księdzem ,że poprostu odechciewa mi się chodzić do sql w te dni w których mam religię.Czyli Wtorek i środa.
Ten ksiądz jest nienormalny.!!
Każdy uczeń klas od 4-6 tak uważa.!
Prowokuje nas a później jak coś powiemy to nam ujemne punkty wpisuje.Wczoraj miałam religie .. pisaliśmy coś tam no i ja się w pewnym momencie zaśmiałam.A on '' wpisuje Ci uwage do zeszytu'' no... ^^
niech wpisuje....
mam tyle uwag od niego przez takie głupoty ze wyśmiał by go byle kto....
Lubie religie ale nie z tym czubkiem..
Sory ze tam mówie o księdzu, bo niepowinnam tak mówic.
no ale inaczej się go nie da określić ;/
Na lekcji gzw CZYLI GODZINA Z WYCHOWAWCĄ ... TAK NASKARŻYLIŚMY NA NIEGO ,ŻE DYRA MA Z NIM GADAĆ.JUŻ NIE JEDEN RODZĆ PRZYCHODZIŁ DO SQL I SIĘ SKARZYŁ NA NIEGO...
zal !!!!
Kończe naszczęscie szkołę i bd miała go z głowy.Ale mam nadzieje ze go wywalą bo inne dzieciaki bedą mieć łatwiej i ulzy im.. :)
ale się rozpisałam.
A notka miała byc ktuciutka xd
Ja mam teraz katechetkę która jest taka w miarę (zawsze na
każdej lekcji wkręcimy jej jakiś temat że jej rozmowa całą
lekcje zajmuje- często niezwiązany z religią) a kiedyś
miałem księdza i to byłą porażka. Zdarzyło mu się nawet na
lekcji klnąć ^^
a ja mam katechetkę I jest w
porządku, potrafi nam wytłumaczyć wiele rzeczy i odpowiada na
pytania. I co najważniejsze: jest wyrozumiała.
Odpowiadasz użytkownikowi shaddy
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 04 czerwca 2009, 22:59[#odpowiedz]
0
Mnie uczył ksiądz, który po kłótni z moim kolegą nazwaŁ go
PEDAŁEM! Kolega odpowiedział, że sam jest pedałem i na tym
się rozmowa skończyła duzo
bylo z nim fazowych sytuacji. Nie byl taki zły bo prawie wszyscy
mieli u niego 5 i pozwalał nam na lekcji wychodzić do barku
szkolnego
Ja w LO mialam bardzo fajnego ksiedza
Nie byly to normalne lekcje religii,tylko takie pogaduszki
I bardzo czesto ogladalismy filmy z naszym ksiedzem I zwalnial nas wczesnej do domu
5raz w liceum po swięcie zmarłych batman kazał nam
narysowac... grób w jakim chcielibysmy byc pochowani! afera
była na cały powiat, uczniowie sie buntowali ale dyrekcja
dbała o dobre imie szkoły i kazała uczniom zamknać
paszcze.... i na kilku bulwersacjach sie skonczyło
mnie uczy jakaś rąbnięta katechetka, ale jest spoko
Odpowiadasz użytkownikowi cudna
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 08 czerwca 2009, 12:38[#odpowiedz]
1
No... za czasów mojej edukacji gimnazjalnej miałem księdza
który na pierwszej lekcji zadawał trzy pytania:
1 Jak się nazywasz
2 Do jakiej parafii należysz
3 Gdzie pracują twoi rodzice
Odpowiedzi były różne, natomiast jedna odpowiedź na trzecie
pytanie utkwiła mi w pamięci: Mój tata jest twoim
przełożonym, a moja mama gotuje księdzu obiady, to po co
ksiądz świruje. .
Aha przez 3 lata pytał jak się nazywamy... Na każde pytanie z
podtekstem ateistycznym odsyłał nas do pisma świętego albo
odpowiadał typowo jak na człowieka niedouczonego, nie
umiejącego wybrnąć z sytuacji: "To właśnie nazywamy
tajemnicą wiary". Ja sam byłem dokładnie 7 razy na dywaniku u
dyrektora.. za pierwszym razem wiadomo... jazda od dyrki potem to
już tylko uśmiech i odesłanie do klasy. szkoła specyficzna,
bo plastyczna Jeździł Fordem
Focusem.
Pozdrawiam księdza Bąka
Nasz się wozi WV 6 ,lakier jak to podkreśla 'czarna perła'
trochę podkurzona. Ostatnio wmawiał nam ,że nauki przed
małżeńskie są od tego ,żeby dzieci jak królików sobie nie
narobic .Ogólnie to wielki wyznawca ojca dyrektora. Jaja są z
nim niezłe.Całe lekcje płyną na rozmowach o gejach i
antykoncepcji. Choć i tak jego zdaniem jesteśmy z mali na takie
tematy.
yyy.. moja klasa jest ulubioną klasa ksiedza i jest fajnie nie musze sie pytać, czy moge iść
do kibelka xdd, jak pisze sprawdzian, moge do książkizaglądac
i jest gites
Ja mam księdza. Jest super. Zawsze na lekcji sobie gadamy a on i
tak nic sobie z tego nie robi. Niektórzy to go po tym czarnym
habicie czy co to jest malują kredą jakieś satanistyczne znaki
i potem on tak chodzi xD Normalnie jest cool. Mam nadzieje że
w tym roku też bede mieć z nim religie, bo nie beed sie
musiała uczyć xD bo i tak zawsze ściągam z zeszytu jak jest
jakiś test czy kartkówka
ogólnie w gimnazjum księdza miałam spoko. można było z nim
pożartować, co nie zmienia faktu, że gość umie trzymać
dyscyplinę. teraz idę do nowej szkoły i jeszcze nie wiem jak
to będzie ;
Ja mam katechetkę która nie umie zapanować nad klasą tzn.
wszyscy ją olewają przeklinają , w zimie rzucaliśmy śniegiem
po klasie i nic nawet uwag nie dostaliśmy spóźnienie na
lekcję i nic wychodzenie podczas lekcji i nic ogólnie Pełen
Luz
Ja swoje księdza bardzo sobie chwalę...
Jest bardzo silny(wiec nikt mu nie podskoczy bardzo sympatyczny mądry uczciwy
można mu zaufać zawsze pomoże a jeżeli nie wie jak(co rzadko
się zdarza) to chociaż poradzi szybko się denerwuje ale dla
tych którzy są dla niego w porządku ma specjalne względy i w
dodatku jezdzi na ... motorze
Mnie ksiądz nie uczy religii, ale mam taką Panią, która gada
jedno później zmienia temat i tak w kółko. Nikt jej nie
słucha. Też mam taki problem bo lubię Religię i wszystko co z
nią związane, ale ja się po prostu męczę na tych lekcjach
mam katechete ale i jest nadmiernie "swiety" "pobozny" nie wiem
jak to nazwac hahaha
a ksiadz w sql tez jest podobno
puszcza na wszystkich lekcjach bajki typu epoka lodowcowa 3
jest zboczony i mozna u niego wszystko rb