Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

0
Karen1992
Akceptacja przeszłości na rzecz przyszłości
Pytanie zadał(a) Karen1992, 10 września 2014, 12:06
Witajcie. Myślałam, że nie będę miała z tym problemu i przez pewien czas było ok, ale dzisiaj nie umiem tego ogarnąć. Poznałam mężczyznę, który był w związku 4 lata i ma z tą dziewczyną dziecko (3 letnie) Ta kobieta go zostawiła, wyniosła się, niby zawsze między niby nie było dobrze. Chciała dziecko to sobie zrobili. Dziecko nie ma nazwiska ojca bo matka nie miała ubezpieczenia, zatrudnił ją dziadek dziecka i przez to dziecko nie mogło mieć ich nazwiska bo musieliby zapłacić karę. Ogólnie ta dziewczyna się odcięła, nie chce aby biologiczny ojciec miał kontakt z dzieckiem. Wiedząc o tym wszystkim związałam się z tym mężczyzną. Jego postanowienie jest takie, że nie będzie się wtrącać, nie będzie robić badań aby udowodnić swoje ojcostwo... że za jakiś czas dziewczynka sama się dowie prawdy. Mimo swojej rezygnacji z walki o dziecko będzie jej wysyłać prezenty na urodziny, święta... Ehm ale ja zaczynam mieć chory łeb, jestem zazdrosna o tą dziewczynę, o dziecko, że on już ma dziecko... widzę ich zdjęcia. Boję się że jak kiedyś MY będziemy mieli dziecko to nie będzie jego kochał jak tamtego... będzie mnie pouczał co już się jemu zdarzyło... gada mi jak to było, jak ona była w ciąży, jak to wygląda... i szlag mnie bierze ! Słabo sobie z tym radzę. Boję się że jak nadejdzie pora że będzie walczył o dziecko to ja nie dam rady, że będę "zła". Przeszkadza mi przeszłość mojego mężczyzny. Kocham Go, bardzo, jest mi z Nim dobrze... powinnam czuć się pewnie przy Nim bo przecież jest ze mną... z nimi nie utrzymuje kontaktu... Ale co chwile ktoś do niego wypisuje aby walczył o dziecko, aby nie odpuszczał, gada ciągle wśród znajomych o tym... nie ważne że ja stoję z boku i słucham.... Myślałam że będę bardziej dojrzała... ale ja mam problem z tym, mam problem ze sobą. Nie powiem jemu że sobie nie życzę aby kiedykolwiek chciał mieć z powrotem tamtą córkę... dziecko nie jest winne. Walczę sama ze sobą... Jest mi źle z tym faktem, on ją kiedyś kochał szaleńczo kochał, widziałam filmiki, zdjęcia, wpisy, liściki... Nawet nie wiem czego oczekuję po tej wypowiedzi do Was. Jak Wy byście się czuli ? Czy umielibyście być w związku z partnerem który ma dziecko ? Zapytałam swojego mężczyzny czy on by zaakceptował to gdybym to ja miała dziecko... powiedział że nie byłby wtedy ze mną. He, więc czemu on nie rozumie mojego bólu ? Nie wiem jak się ogarnąć i normalnie funkcjonować. Przecież Go nie zostawię bo niby żadna krzywda mi się nie dzieje.

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (0)

Brak odpowiedzi

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
17
15
12
12
13
11
8
23
29
13
13
20
15
25
20

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (756)Dom (1021)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3617)Gry (494)
Hobby (447)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1291)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (277)Polityka (118)
Praca (445)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (312)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (831)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18028, Odpowiedzi: 327608