Co myślicie o obecnej sytuacji w Korei Pn.?? Czy powinniśmy się obawiac kolejnej wojny?? A co jeśli Korea wyprodukuje bombę atomową ?? Czy szykuje nam się kolejna wojna światowa ?? Czego mamy się spodziewac w nadchodzących latach albo nawet miesiącach ze strony Korei??
Z tego co wiem to Koree finansuje Rosja i Chiny zeby byla
'straszakiem' na USA, wiec wg mnie wojna narazie nie grozi, ale
to tylko moje zdanie. gentelman napisz co wiesz bo to ciekawe.
Kazdy komunistyczny dyktator chce kogos zastraszyc. tylko wtedy
czuje sie mocny. wezmy mocarstwo zsrr, potem chiny, kube panstwa
afrykanskie czy tez wlasne podworko. plaga stonki ziemniaczanej
obarczano usa, klopotami w przemysle niemcow zachodnich, za brak
sznurka do snopowiazalek odpowiadali wlosi, za zla pogode
experymentatorow zachodnich i ich proby z bronia jadrowa. upaly
to kleska urodzaju. kim dzong tez musi na kogos zrzucic
nieudolnosc kierowania panstwem. no wiec kto, sasiedzi czyli
korea poludniowa i japonia.i oni maja sie bac bo komunizm to
przeciez potega i dobrobyt. ludzie zjadaja wlasne dzieci
wymieniajac je uprzednio z sasiadami zeby nie jesc wlasnych. Boze
to jest straszne, nie wspomne o jedzeniu trawy i drzew bo to
przeciez "normalne". korea byla rowniez moim zdaniem
dofinansowywana i wspomagana przez naukowcow z rosji i chin, by
istnial jeszcze jeden glupi straszak. ale teraz nawet oni
zorientowali sie o co chodzi i powiedzieli veto! nie sadze zeby
kim dzong uderzyl na europe a tym bardziej usa bo wie ze to
byloby jego samobojstwo. japonczycy placa amerykancom za ochrone
kraju bo swojej normalnej armii wlasciwie nie posiadaja. a
amerykanie wzmocnili kontyngent japonski o wiele tysiecy
zolnierzy w ciagu ostatnich dwoch miesiecy, wiec jakbym byl
japonczykiem to bym zaczal powoli robic w spodnie. korea
poludniowa nie otrzyma takiej dawki jak japonce bo sa zbyt blisko
ale ataku bronia konwencjonalna to bym tez nie wykluczal.
a przeciez to sa wszystko tacy sami ludzie jak i my. moze kim w
koncu kopnie w kalendarz. my tez przezylismy hitlera stalia i
innych zbrodniarzy. daj Bog i on odejdzie kiedys.
krotko europa + usa nie. azja wschodnia rejon zapalny.
ciekawe, ale z tego wynika, ze najprawdopodobniej zostala by
zaatakowana japonia. skoro oplacaja amerykanow zeby ich chronili,
a oni wyslali juz wojska do japoni to i ameryka ucierpi czyli
pewnie beda walczyc chyba ze bedzie tak jak z polska podczas II
wojny sw. tyle sojusznikow a nikt d.upy nie ruszyl. Czyli
konflikt ten siegnolby ameryke idac dalej wtraci sie do tego
Rosja jako obronca Korei no i Chiny a zanim objelo by to Europe
to tylko chwila. Oczywiscie Polacy odrazu by lecieli jak to
zawsze. No i witamy III wojne swiatowa. Tak mi sie wydaje ale wg.
mnie to prawdopodobne
Moje zdanie jest takie, Korea Pn no umówmy się nie ma szans z
USA, ktoś powie jest kryzys, Amerykanie w Wietnamie, Iraku czy
Afganistanie sobie nie radzą ale zauważcie że w tych wojnach
nie zaatakowano USA bezpośrednio (11.09 to inna bajka) i jankesi
do każdej tej wojny podchodzą z lekkim dystansem bo powiedzmy
sobie szczerze że jak by mieli wolną rękę to by ten syf dawno
rozje*ali. W przypadku Korei Pn właśnie takie bezpośrednie
zagrożenie istnieje. Już nie róbcie z Japonii takich
słabeuszy, ich flota nadal jest imponująca, fakt Japonce ( i
Niemcy) to jedyne mocarstwa które nie mają atomówki ale mają
ogromne doświadczenie z tej dziedziny, japonce pod względem
technologicznym są światowym liderem (Ameryka jest druga i jest
o 5 lat za nimi, i wszystko) na brak kasy nie narzekają więc
albo mogą sobie szybko zrobić albo kupić. Kolejna sprawa,
wojna to nie tylko wystrzelenie rakiety którą Japonce mogą
zestrzelić bo mają lepszy sprzęt niż ta już słynna tarcza z
Polski, ale całe zaplecze logistyczne. Wystarczy embargo z Chin,
USA i Rosji i za co wyżywią żołnierzy skoro nawet ludność
cywilna je trawę, morale spada do zera. Pewnie zastanawiacie
się czemu Niemcy i Japonia nie mają atomówek? bo to cholernie
wielka odpowiedzialność a to co wyprawia Ding Ding Pong Pong i
ten drugi pajac z Iranu to k*rwa nie poważne, dostało dziecko
zabawkę i zaczyna podskakiwać. Powiem tak nie ma się czego
bać bo jak już nawet Rosja ba Chiny mają tego dość to sorry
ale za nimi ruszy reszta, Amerykanie wysyłają swoich do Japonii
by mieć blisko bazę, powinni teraz jeszcze zaprosić Rosjan by
razem stacjonować i wtedy KDK by się opamiętał.
PS. zanim nasi tam dopłyną to już będzie po wszystkim i Korea
będzie już 3 razy nazwę zmieniała.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 czerwca 2009, 18:39[#odpowiedz]
0
Wojna... zawsze dawała znać o sobie w większy czy mniejszy
sposób... nie trzeba być zadnym znawcom wystarczy pomysleć
logicznie...człowiek jest rasą która od tysiącleci prowadzi
wojny i prowadzic je będzie a to ze Korea Pn zaczyna wojować to
nie ona pierwsza i nie ostatnia i jak nie odniej sie zacznie to
od kogo innego to jesty tylko kwestia czasu kiedy sie zacznie
kolejna world war tyle ze będzie bardziej efektowna niz
poprzednie...i to będzie taka syzyfowa praca człowieka bo po
wojnie totalnej znowu zaczniemy tworzyć hmm jak my to nazywamy
cywilizacje...( pod wrunkiem ze bedzie ja miał kto tworzyć )
Wojna w Korei Pn?
Bardziej prawdopodobna jest wojna USA - Rosja.
Za ok 50 lat kończy się ropa...
Woda pitna jeszcze szybciej...
Jeśli te 2 potęgi wypowiedzą sobie wojnę to nie będzie ona
na czołgi czy ludzi tylko na broń dalekiego zasięgu. Rakiety
dalekodystansowe, biobomby i inne temu podobne.
Oczywiście rakiety spotkają się nad Pacyfikiem albo Europą bo
kto się liczy z nami.
Jeśli Obama będzie taki jak Bush to wojna będzie na pewno. Nie
chce nic sugerować ale pomyślcie jak garstce terrorystów
udało się opanować boeinga bez broni? Albo dlaczego wnieśli
ją na pokład przy takich zabezpieczeniach? Niedopatrzenie
ochrony czy celowy brak działania? Dlaczego myśliwce
Amerykańskie nie przechwyciły samolotów mając na to około
30minut? Bram reakcji spowodowany niewiedzą czy celowy brak
działań i "przeciąganie" pozwoleń na to? Jak tym terrorystom
udało się przeprowadzić tak skomplikowany manewr uderzenia w
WTC bez uprzedniego szkolenia w tej dziedzinie? Pomoc pilotów
maszyn czy finansowanie przez kogoś innego i przejście
odpowiednich kursów? A teraz pomyślcie ile USA już zarobiło
na tym konflikcie w Iraku i Iranie który na dobrą sprawę
rozpoczął się od zniszczenia WTC...
Dlaczego przez kilka lat nie można schwytać Osamy bin Ladena
mając do dyspozycji satelity i cała tę technologię? Szuka go
cały świat i to już nie rok czy dwa a nikt nie może
powiedzieć gdzie on nawet jest...
Ameryka od dawna miała taką politykę a wojna zawsze przynosi
zyski, możliwość sprzedaży broni i inne "przysługi".
WTC to wg. mnie całkiem inna bajka (celowe wyburzenie) A inna ciekawostka jest to ze teog Boeinga
co podobno wlecial w WTC widziano na lotnisku (sprawdzono po
jakis numerach na silniku czy cos w kazdym razie zgadzalo sie) I
nie bylo mozliwe zeby WTC zawalilo sie w kilkanascie sekund po
takim uderzeniu. Z rozmow strazakow wynika ze byly inne wybuchy
na nizszyh pietrach co swiadczy o celowym wyburzeniu... mozna o
tym wiele pisac.
najpierw sobie coś wyjaśnimy, piloci terroryści przed atakiem
uczęszczali na kursy wtedy arab w szkole to nic zwykłego, teraz
to już prawie zakazane. Po ok 6 miechach można opanować
samolot w locie, najtrudniej wylądować a jak wiemy tamci piloci
nawet tego nie przerabiali. Druga sprawa, że weszli jak by nigdy
nic, nikt nie reagował, założę się że każdy z nas w tej
chwili, mógł by wejść na niby strzeżony teren wojskowy
podłożyć ładunki i spier****ć, ale oczywiście po całym
wydarzeniu zaostrzono by procedury pilnowania takich obiektów.
To samo pewnie było na lotniskach każdy o zdrowych zmysłach
nie przewidział by że ktoś porwie samolot do takich rzeczy,
przecież większość kontroli gdziekolwiek są jak o du*e
rozbić i w USA nie było inaczej. Kolejna akcja, mi się zdaje
że WTC padło po 2 godzinach, wybuchy no fakt wyglądały tak
jak ładunki detonujące ale mogło to być spadające elementy
konstrukcji (patrz budowa wew WTC) piętra mogły się walić
jedno na drugie, odgłosy mogły też pochodzić z wybuchających
zbiorników z gazem wew. budynków. Widział ktoś jak się burzy
budynki? paru kolesi prze miesiąc przygotowują ładunki,
uprzednio rozbierając budynek by go osłabić, a tu niby ktoś w
biały dzień montuje ładunki i przeciąga lont po piętrach,
ktoś powie że samolot osłabił konstrukcje on ją tylko
naruszył a to że budynek spadł idealnie pionowo to dzięki
projektantom (to jest standard w wysokościowcach by tak padały)
no i jeszcze na szczycie wież jest zamontowany cholernie
ciężki tłumik wychyleń. Nie mówię że nie było ładunków,
nie oglądam żadnych takich filmów z tej serii ale tak rozumuje
na podstawie tego co pokazują podczas wybuchów kontrolowanych i
to trochę skomplikowane. Na sam koniec odpowiem na przytoczenie
Jerzola, "WTC to wg. mnie całkiem inna bajka" napisałem tak bo
w sumie to im przynosi zyski ale jak by ten sam atak był
przeprowadzony na jakąś bazę lub obiekt wojskowy to wojna w
Iraku skończyła by się po 2 latach
no ale z tego co się orientuje to ładunki wybuchają przed
zawaleniem a nie równo ze spadającym budynkiem jak to było
pokazane. Przy 60 metrowym budynku (np. 10-12 piętrowy blok)
zużywa się około 1 tony materiału wybuchowego, ile musiało
być w WTC no i jak ktoś tam to zamontował. Ale dobra, będzie
ta kolejna wojna czy nie?
Dowiemy się za około 40 lat
I tak wychodzi na to że samoloty wleciały tam by odwrócić
uwagę i pokazać ludziom że stoi za tym ktoś inny. A jeśli
podłoży się ładunki w samych fundamentach to nie potrzeba ich
tak dużo...
1993 bodajże w WTC wybucha furgonetka z ładunkami wybuchowymi,
konstrukcja nie została naruszona. Każdej kontrolowanej
eksplozji towarzyszy błysk. Jak by wybuch był w samych
fundamentach to budynek by się przechylił
to nie jest takie proste, pamiętajmy że w wieży był samolot,
nawet jak by ładunki były pod fundamentami to wieża opadłaby
jak drzewo, przez chwile spadała by pionowo no ale
zakłócający równowagę samolot, zdemolowane piętra oraz
tłumik przechylały by ją bok.
w sumie niby kiedyś był program że budynek był ch*jowo
zabezpieczony, że żaroodporna pianka nie była rozprowadzona bo
belkach nośnych a jak już była to na odpier*ol, ale to kolejna
gada w stylu "było minęło". Najbardziej realna opcja jest taka
jak kiedyś przytoczono w South Parku, że to rząd tworzy
stronki ze spiskami, propagandą i mówiącymi o tym że to
wszystko było ukartowane, dzięki temu ludzie się jednocześnie
bali i byli może nie dumni ale lekko podważeniem że ich rząd
ich wspaniałego kraju ma taką moc... niby przykład z baki no
ale daje do myślenia. Podobnie jak to było w Roswell, niby nic
nie było, jedni mówią że rząd ma trupa inni że nie ma ale
jak by się okazało że faktycznie nie ma to by nawet ci
sceptycy byli zawiedzeni.
sa takie kraje jak korea płn chiny iran ktorych nikt nie
powinien ruszac czy atakowac.komu one szkodza samym sobie a
zadnemu innemu panstwu.a potencjal militarny maja
ogromny(szczegolnie chiny).
Odpowiadasz użytkownikowi Anfield
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.