hehe moim idolem napewno nie jest pattison. jest straaszny i to
baardzo! i napewno nie hanah montana, to dla dzieci.. nikt nic
nie mówi ale ja podziwiam wentwortha millera (skazany na
śmierć). Ładny, miły, uprzejmy, utalentowany i pomysłowy. A
do tg woda sodowa nie pryka mu do głowy jak każdej gwiazdce. to
mój idol. hehe mój facet ma face podobny do millera i mówię
na ng Michael
Nie potrzebuje idola.. Mam być fanką jakiejś gwiazdy, której
nie znam osobiście? Moim fanem musi być ktoś, kogo cenie za to
co tworzy, ale też za to jaki jest w środku..
nie mam swojego idola, bo sadze, ze takowy jest mi niepotrzebny i
na nikim sie nie wzoruje
a z tych wymienionych w sondzie zaznaczylam Michael'a
nie moglam sobie przypomniec nikogo innego na szybko
A Michael? po prostu King of Pop i wszystko jasne
mysle, ze nie ma sensu wypisywania dlaczego on.
Nikt z tych, których wymieniłaś. Mam kilku idoli. Np. ludzi w
hospicjum, którzy wiedzą, że czekają na śmierć, a mimo
wszystko potrafią się uśmiechać(już to chyba pisałam)...a
tego najważniejszego nie zdradzę..
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.