ja bym powiedzial inaczej. nigdy nie lubilem szkoly ale uwielbiam
sie uczyc. ale tego co jest mi potrzebne i tego co ja chce, a nie
bo musze. nieznosze przymusu. i takiego udowadniania kto tu
madrzejszy. ja czy nauczyciel ? jak nie za dlugie wlosy to za
dobrze ubrany albo zbyt aktywny. naokolo rodzicow do szkoly
wzywali.
jeżeli chodzi o mnie to narzekam, że muszę chodzić,
dramatyzuje z tego powodu (choć czasami jest faktycznie ciężko
z tym chodzeniem), ale jak siedzę w domu to ok. 11 rano zaczynam
się już nudzić i żałuje, że nie poszłam.
to chyba znaczy, że lubię
Szkołę już skończyłam . Nie powiem bo często sie
kombinowało jak tylko mogło, żeby do niej nie iść
Z perspektywy czasu jednak mam ze szkołą fajne wspomnienia i
trochę mi szkoda że te czasy już nie wrócą :I
Wszystko ma swoje dobre i złe strony . Szkoła też
Ja lubie szkołe, bo tak jak juz napisałaś spotykam tam
przyjaciół. Gdyby nie ona to niemielibyśmy tak wielu
znajomych. A po drugie ucze się dla siebie i traktuje nauke jako
przyjemność, nie jak obowiązek.
Szkoła to najlepsze lata w życiu człowieka. Bo potem praca,
praca, praca... Już tylu znajomych się nie spotyka i nie zawsze
można się pośmiać z tymi których się spotka.
Jeśli o mnie chodzi, to szkoła już za mną dawno, ale zawsze
bardzo ją lubiłem. Mój syn ma chyba tak samo. I to zarówno
lubi swoją szkołę stacjonarną, jak i szkołę internetową http://polonijka.edu.pl/, w której uczy
się języka polskiego i polskich obyczajów.
Odpowiadasz użytkownikowi Pawel30
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.