Czy myśleliście/myślałyście kiedyś, że nikt się was nigdy nie pokocha i zostaniecie na zawsze sami?
Pytanie zadał(a) gość, 13 lutego 2009, 22:31
Czy mieliście kiedyś takie uczucie, że miłość istnieje, ale dla innych ludzi a nie dla was, że nie jesteście warci tego żeby ktoś was pokochał i z wami był? Że nigdy nie będziecie mieli chłopaka/ dziewczyny? Jeżeli tak, to czy coś się zmieniło?
Ja tak miałam do niedawna... Myślałam, że nie nadaję się na
takie rzeczy i nikt mnie nie zechce a jak ostatnio dowiedziałam
się że jednak jest ktoś taki kto się mną interesuje to ja
zrezygnowałam, wycofałam się.. I do teraz nie wiem dlaczego to
zrobiłam
Odpowiadasz użytkownikowi Amelia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 24 kwietnia 2009, 15:33[#odpowiedz]
3
"Nie jest prawdą, że nas nikt nie dostrzega, nie obserwuje, nie
chce zamienić z nami czułych słówek, zapoznać się czy być
blisko przytulonym czy rozkoszującym się pocałunkami. Dużo
zależy od nas samych. Zabiegani, zamyśleni czasem nie zwracamy
uwagi na wysyłane do nas sygnały. Przypadkowe dostrzeżenie
przyjaznych gestów czy sygnałów wysłanych w naszym kierunku
powoduje rozjaśnienie i świadomość, co diametralnie zmienia
sposób patrzenia na całą otaczającą nas do tej pory szarą
rzeczywistość. Należy zastanowić się również czy ktoś nie
cierpi i nie szlocha nocą tylko dla tego, że nie może pokonać
barier dotarcia do nas, które czasem bezmyślnie budujemy
wokół siebie."
POMYSL CO PISZESZ
MIALEM DZIEWCZYNE (I TO JESZCZE NIEDAWNO)
POTEM ZE MNA ZERWALA BO KTOS JEJ KLAMSTW NAOPWIADAL, A TERAZ
PRZEZ TO CALA SZKOLA MNIE OLEWA (A NAWET I MOI NIBY "NAJLEPSI
PRZYJACIELE")
Ja uwielbiam ciszę i spokój. Oczywiście robię nieraz jakieś
wypady, ale nie zbyt często. Może i nie przepadam być w
towarzystwie, ale nie ma to jak najlepsze przyjaciółki i
chłopak
ja mam 17 lat i mam taki problem (pewnie dla nie których to
obciach - tak jak dla mnie) - nie wymawiam (r) i to mnie hamuję
w kontaktach przez to jestem zamknięty w sobie nieśmiały w
stosunku do dziewczyn itp. mam wrażenie że przez to jestem
gorszy od innych, wstydzę się tego - i mam wrażenie żę przez
to (ten mój kompleks) zostane sam
Odpowiadasz użytkownikowi kosmita123
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 22 czerwca 2009, 00:48[#odpowiedz]
0
fajnie jest kochać i być kochanym, u mnie jest tak: albo kocham
albo mnie kochają, jak sie zorientuje to już za późno na
związek... chce miłości ale nie dopuszczamjej do siebie....
nie wiem czemu...
Łoł ludzie to pytanie mnie własnie uświadomiło ze jesteście
nienormalni haha wszyscy są nienormalni zamiast wyskoczyć na
miasto do ludzi do przyjaciół pospacerować popodrywać to wy
siedzicie przed kompem i piszecie durne zalosne teksty jacy to wy
kur...wa samotni nie jesteście... ok ok ja tez siedze przed
kompem... no właśnie co ja tu kur...a robie NARA
Ja tak myślałam, ale przestałam. To trochę jak kompleks
należy się ich pozbywać.
ja to mam czasem tak że po jakimś wyidealizowanym filmie czuje
się tak zwyczajną osobą że mi żal siebie. Nie można tak
myśleć. Każdy ma tam gdzieś swoja bratnią duszę tą drugą
połówkę...
Jasne. często się zastanawiam, ale nie ubolewam nad tym. Jak
dla mnie miłość jest uczuciem przejściowym, które nie
potrafi przetrwać dłuższego czasu. To właśnie przez
miłość ludzie najbardziej cierpią. Wątpie, żeby dwójka
ludzi bez ranienia się nawzajem żyła ze sobą aż do
śmierci.. to uczucie z czasem wygasa. I wtedy przysięga
złożona w kościele już nic nie znaczy. :|
Nie A teraz cytat, i to po
angielsku:
"Somewhere there is someone that dreams of your smile and finds
in your presence that life is worthwhile, so when you are lonely,
remember it's true - somebody somewhere is thinking of you"!
Tak, wiele razy mi się to zdarzalo, wszystkie kumpele kogoś
miały, tylko ja sama jak palec
no i kiedyś zaproszono mnie na ognisko, nie chcialam iść, bo
tylko by mnie to dobiło, jakby wszystkie przyszły z chłoakami
a ja siedziałabym sama
ale jakimś cudem udalo im się na nie wyciągnąć (siłą). No
i było tak jak przewidziałam, z tą różnicą że z
chłopakiem (teraz już byłym) mojej najlepszej kumpeli
przyszedł jego starszy brat
Reszty łatwo się domyślić
czesto tak myslalam, ale to nie prawda. bylam juz tego pewna i
znalazlam chlopaka wiec glowa
do gory. jak sie szuka na sile to sie nigdy nie znajdzie. trzeba
wyluzowac, poczekac, a milosc sama przyjdzie, nawet nie bedziecie
wiedzialy keidy !