Jak wiadomo od lat przyjaciel jest dla człowieka kimś bardzo ważnym, nawet jest częścią Ciebie. Możecie porozmawiać o wszystkim, zwierzać się sobie i ufać w różnych sytuacjach. W tych czasach Przyjaciel oznacza nawet znajomość jednodniową? Są przypadki kiedy ludzie którzy poznali się na imprezie, następnego dnia robią z siebie wielkich przyjaciół, tak naprawdę nie wiedząc o sobie nic. Na miano przyjaciela sobie trzeba zasłużyć i zapracować? Czy dwudniową znajomość można nazwać przyjaźnią? Jak sądzisz?
Odpowiedział(a): gość, 16 stycznia 2009, 23:21[#odpowiedz]
1
sam Zauważyłem że kiedyś mianem przyjaciela była określana
osoba naprawde bardzo dla nas ważna. Zaufana. teraz słowo
"przyjaciel" oznacza nawet przelotną znajomość niestety
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 16 stycznia 2009, 23:28[#odpowiedz]
2
Niewiem , ja niemiałem nigdy przyjaciela , i niechciałbym
wypowiadac się na ten temat . Dziekuje .
Ja kocham swoich przyjaciół i wcale nie są to tacy przelotni.
Przyjaźń zależy od zaufania, wspólnych zainteresowań. każdy
człowiek inaczej odczuwa potrzeby przyjaźni. Dla mnie
przyjaźń jest priorytetową sprawą i dla przyjaciół życie
oddam. Tak jest dla mnie częścią mnie. Nie można nawiązać
przyjaźni w dwa dni. Do tego trzeba czasu.
Odpowiadasz użytkownikowi Sharq
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 17 stycznia 2009, 11:49[#odpowiedz]
3
Choć nadal w Polsce raczej staramy się mówić
znajomy,kolega,kolezanka itp. to jednak slowo "przyjaciel"
powszednieje; związane jest to z modą przychodzącą do nas z
Zachodu-otwartosc spontanicznosc, przyjazne nastawienie.Niestety
przyjaznie te sa zwykle krotkotrwale i przelotne; w Polsce ze
względu na stopien dobrobytu nadal zadajemy się z innymi ze
wzgledu na opportunizm.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 20 stycznia 2009, 09:58[#odpowiedz]
0
Dla niektórych PRZYJACIEL to znajomy, a dla innych osobą
wyjątkową. Ja mam
przyjaciółkę, którą znam od zawsze i myslę, że tak mogę
ją nazywać.
Odpowiadasz użytkownikowi gość
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 20:31[#odpowiedz]
2
Dla wielu Przyjaciel to wyjątkowa osoba, ale co prawd to słowo
i jego znaczenie zeszło na psy.. Moja siostra poznała kumpele
na imprezie tydzień temu dosłownie a juz nazywają się
"najlepszymi przyjaciółkami" to żałosne, na miano przyjaciela
trzeba sobie zapracować..
Gdy dzwonisz do kogoś o 3 w nocy, bo potrzebujesz pomocy, a on
przyjeżdża nie dyskutując czy warto, to to jest przyjaciel.
Bez znaczenia czy znasz Go dzień czy dziesięć tysięcy dni.
Wg mnie przyjacielem można nazwać osobę, którą się rozumie
praktycznie bez słów, osobę, która pomoże gdy jesteś w
potrzebie. Czas znajomości nie ma znaczenia. Chociaż, nie
można moim zdaniem nazwać 'przyjacielem' osoby znanej 2miechy
albo coś.. Przyjaźń to jedna dusza w dwóch ciałach, jesteś
gotów oddać za niego/za nią życie.. Wszystko co możesz..
Przyjaźń opiera się na miłości, zaufaniu, szacunku i
szczerości PS wierzę w
przyjaźń damsko - męską. Owszem, może ona przerodzić się w
COŚ więcej, ale przyjaźń i tak pozostanie. A przyjaźń
która się skończy tak naprawdę nigdy się nie zaczęła.
Takie słowa jak "przyjaźń" i "miłość" są teraz bardzo
przereklamowane i ich wartość spadła do poziomu wartości
papieru toaletowego...hmmm...tak więc ja nie wierzę w takie
rzeczy
coraz częściej się zastanawiam, czy przyjaciele w ogóle są.
Tyle razy się sparzyłam. A to, czy ktoś rzeczywiście jest
moim przyjacielem, wychodzi przy nawet błachych
okolicznościach..
Ktoś kiedyś powiedział, że przyjażń, która się
skończyła tak naprawdę nigdy sie nie zaczęła. Wiec albo masz
przyjaciela na amen albo wcale. I ja sie z tym zgadzam. Ja
niestety nie mam
Przyjaciel to osoba, ktora pomoze Ci w razie problemow, poswieci
sie dla Ciebie, mozesz mu zaufac. Niestety w tych czasach ludzie
sa zbyt samolubni, nie patrza na problemy innych, powiem wiecej:
izoluja sie od nich. Bedziesz miec przyjaciol, jezeli bedziesz
dobrym czlowiekiem i pierwszy wyciagniesz reke by pomoc innym.
W dzisiejszych czasach słowo przyjaciel jest nadużywane.
Przyjaciel to osoba na którą zawsze możesz liczyć i która
nigdy cię nie zawiedzie, zawsze będzie cię wspierać, stanie
po twojej stronie nawet po mimo jakiś przeciwności. Prawdziwa
przyjaźń jest podobna do miłości i dla tego tak trudno ja
znaleść..
"Dramatyczna" jak możesz nie wierzyć w przyjaźń ?! jest to
obok miłości najwspanialsza rzecz jaka tylko może sie
przytrafić człowiekowi, to wspaniałe uczucie i na pewno sama
to stwierdzisz jak znajdziesz przyjaciela/przyjaciółkę
Odpowiadasz użytkownikowi Darkangel
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 02 lutego 2009, 15:15[#odpowiedz]
0
Jezeli isntnieje, a pewnie tak jest, to zeby ja osiagnac trzeba
wielu lat pracy... tak jak i z miloscia... tez kiedys myslalam ze
mam przyjaciolke... po 14 latach znajomosci "troszke" swiat
stanal na glowie i wszystko sie odwrocilo... ludzi poznajemy po
latach... wiec nie wiem czy kiedykolwiek bede miala kogos kogo
obdarze takim mianem...
Popieram. Ale najlepiej jest być z kimś, kogo się uważa a
przyjaciela Przyjaźń nie
złamie Ci serca, ale za to może 'naskoczyć' na psychikę..
Jeżeli komuś ufasz, a ten ktoś nadużyje zaufania
A ja uważam że aby miłość była naprawdę prawdziwa to
ukochana osoba musi też być twoim przyjacielem, bo czy
miłość bez przyjaźni jest naprawdę miłością czy tylko
zauroczeniem i przywiązaniem ?
Ja nie mam przyjaciół. Bo te "przyjaxnie" które miałąm nie
przetrwały, więc nie były prawdziwymi przyjaźniami. Były to
lepsze znajomości. Ale strasznie bym chciała mieć przyjaciela.
Ale prawdziwego. Strasznie mi zalezy na przyjaźni, jednak no
cóż, nie mam szczęścia. Byywa.
Trudno mi jest się przed kimkolwiek otworzyć...
To wszystko leży już w moim charakterze i tego nie
wykorzenię... Mam jednego, pewnego, gotowego do pomocy i do tego
by mnie wysłuchać przyjaciela. On także może na mnie liczyć
w każdej sytuacji... Tylko do niego odważyłem się
powiedzieć, że jest moim przyjacielem, co niesie ze sobą
wielką odpowiedzialność. Przyjaciel to człowiek, który
pomimo różnic pomaga mi odkryć kim naprawdę jestem. Jest
osobą która bezkarnie może mnie zbesztać - z resztą
zasłużenie.
Nawiązując do Twojego ostatniego pytania, Killme - 2dniowej
znajomości nie nazwałabym przyjaźnią. Na nią faktycznie
trzeba zapracować, zbudować zaufanie, czasami poświęcić
się, a w tak krótkim czasie chyba się nie uda. W dodatku ja
jestem dość nieufna i skryta, więc zaprzyjaźnić się szybko
nie potrafię. Ale z dwiema osobami mi się udało i więcej mi nie trzeba
zgadzam sie, dla mnie moja przyjaciółka jest ważniejsza niż
rodzina czy moja dziewczyna.. przyjaźń ponad wszystko..
Odpowiadasz użytkownikowi killme
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 20 lutego 2009, 13:06[#odpowiedz]
1
Przyjaźń Ja już
podziękuję. 5 razy się przejechałam na przyjaciółkach... Z
jedną z nich niby dalej się przyjaźnie, ale to już nie jest
to samo, co kiedyś, bo za wszelką cenę chce być lepsza i chce
mi pokazać, że jestem preaktycznie nikim. Także
przyjaciółką jej nazwac nie można... Według mnie ufać
można tylko sobie.
przyjaźń to abstrakcja..
zdecydowanie preferuję relacje koleżeńskie, przyjaźń to mit,
ludzie nie dorośli do takich wyzwań. Swoją drugą połówkę
mogę nazwać kimś więcej, lecz to co innego..
Przyjaciel to rzeczywiście ktoś bardzo ważny. Nie wiem jak bym
sobie bez niego poradził. Ostatnio straciłem mojego najlepszego
przyjaciela. Był nim mój kuzyn. Ale niestety znalazł sobie
dziewczynę i teraz nie ma dla mnie wcale czasu a najgorsze jest to ze ja też kocham
jego dziewczynę i mam u niego jednym słowem pr...ne. Ale jego
dziewczyna jest jednocześnie przyjacielem i moją wielką
miłością. i tyle na ten temat. pzdro
przyjaciel jest osoba ktora bez pytania o przyczyne zawsze
potrafi rozweselic,
ktora jest wobec ciebie szczera,
ktora potrafi cie zrozumiec bez slow,
ktora zawsze poda ci pomocna dlon i nigdy nie zostawi na
lodzie,
ktora zawsze bedzie cie szanowala,
ktora nigdy sie od ciebie nie odwroci, nawet gdy inni to
zrobia,
ktora w milczeniu wyslucha twoich problemow, sprobujacje je
zrozumiec,
ktora wybaczy ci twoje wszystkie podkniecia,
jest osoaba ktora na ktora zawsze mozesz liczayc,
ktorej zawsze mozesz wszystko powiedziec i miec pewnosc ze
zachowa dyskrecje i nie powtorzy tego nikomu....
ja niestety mialam na tyle pecha ze stracilam moja najleprza
przyjaciolke.... no coz.... pecha mam i tyle
Przyjaciel?
Przyjaciel to dla mnie ktoś ważny.. Ktoś na kim można
polegać, a także za kim skoczyłabym w ogień. Mam dwie
przyjaciółki.. To z nimi się śmieje i płacze Są dla mnie bardzo ważne.. Kocham
je
Ja miałem zawsze "pseudo przyjaciół" ale do czasu... W końcu
ich poznałem... Jest ich 2 I
cieszę się że aż 2! Nie zamieniłbym ich na żadnych innych!
To ludzie którym mogę zaufać w 100%! Zawsze mogę na nich
liczyć! Strasznie się cieszę że ich poznałem!
Ja nie poznałam jeszcze kogoś, kogo mogę nazwać
przyjacielem...
Myślałam inaczej, ale do czasu..niedawno wszystko się
wyjaśniło i nie była to prawdziwa prezyjaźń..
Po prostu.. koleżeństwo.. i niech tak zostanie!
Kiedyś poznam kogoś takiego, mam nadzieję
Trzeba czasu..
Jeszcze na początku tego roku szkolnego miałam przyjaciółkę
(byłyśmy razem 5 lat!)
Lecz ona poszła do innej ona sie zmieniła bardzo.
A teraz mam przyjaciółkę (hmmmm) która uważa że jestem
fałszywa no co moja wina że wole sie uczyc niż chodzic po
mieście jakbymbyła bezdomna...?
Odpowiadasz użytkownikowi lolcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 11 czerwca 2009, 20:49[#odpowiedz]
1
Przyjaźń to uczucia podobne do miłości, ale tylko podobne.
Przyjaciół można mieć wielu, choć w obecnych latach trudno
spotkać kogoś kogo można tak nazwać. Przez to że ludzie
próbują dostosować się do otoczenia, nie są wyjątkowi i nie
są sobą.
Przyjaciel spróbuje ZROZUMIEĆ twój problem, a nie OCENIĆ
SYTUACJĘ. Po tym można poznać przyjaciela, on stara się
zrozumieć jak się czujesz a nie wytykać ci twoje błędy gdy
nie jest to wcale potrzebne...
... jeśli ktoś chce porozmawiać o jakimś problemie osobistym,
ale nie ma kogoś takie pod ręką, może do mnie napisać, nawet
nie mówiąc jak się nazywa i skąd jest (tak wiem, kultura tego
wymaga ale ja nie). SPRÓBUJE ZROZUMIEĆ.
Kiedys mialam 'przyjaciolke' ale tego nie mozna bylo nazwac
przyjaznia...bylam jej przyjaciolka tylko dlatego bo nie miala
sie z kim kolegowac...a mi skoda bylo ja zostawiac sama...na
szczescie przeprowadzilam sie do innego miasta i poznalam moja
obecna przjaciolke....dzieki niej poznalam smak prawdziwej
przyjazni
zdecydowanie na miano przyjaciela trzeba zasłużyć.
w przyjaźni często zdarzają sie kłótnie, często dosyć
poważne, ale jeśli druga osoba zdaje sobie sprawę z tego, że
np. zrobiła coś źle, umie naprawić swój błąd, żałuje
itp.. (zakładając że wina leży po drugiej stronie).
a można wybaczyć, i myślę, że prawdziwy przyjaciel potrafi
wybaczać.
ale o przyjaźń trzeba dbać. moja "przyjaciółka" wolała
chłopaka niż przyjaciółkę, przyjaźń Z( o ile wgl to była
przyjaźń) skończyła się przez niego.
ona ma 15 lat, więc z chłopakiem nie będzie chodzić wiecznie,
a przyjaciela może mieć na całe życie..
z moją najlepszą przyjaciółką znamy się 10 lat prawie, a
przyjaźnimy ponad 7. bywały kłótnie, nieraz nawet ostre ale jest w porządku, zawsze możemy
na siebie liczyć.
Pewnie moja wypowiedź trochę nie trzyma się tzw. kupy, za co
przepraszam, ale gratuluję jeśli ktoś wytrwał do końca pozdro.
jesli chodzi o te znajomosci nawiazane na imprezach to w tym
'zwiazku' liczy sie tylko dobra zabawa...a jakprzychodzi co do
czego to nikogo w poblizu nie ma..
dla mnie przyjaciel , to bliska osoba z którą mogę szczerze
porozmawiać, zwierzyć się jej a gdy potrzebuję pomocy ona mi
pomoże i działa to w dwie strony..