Mój kot Karol jest tak nadpobudliwy, że strach.
Jakbyście pojechali do mnie to jakbym go wypuściłam mielibyście podarte rajstopy na wejściu (dziewczyny)
Ten kot ma coś z głową.
W Czerwcu go dostałam, a jest koniec Grudnia.
Nie wiem c mu jest on szajby dostaje chciałam przed chwilą założyć skarpete a on się na mnie rzucił.
A teraz lata po łóżku jak opentany :):):):)
Własnego kota nie mam ale kot u mojej babci jak go głaszcze to
mnie drapie i gryzie. Kiedyś mi przegryzł paznokcia....
a jeszcze brat tego kota jak był mały to zaczął lizać
dużego palca u stopy mojej mamie
u mnie półnormalne koty, są strasznie dzikie, a do żarcia
tylko podchodzą, darmozjady.... jedeen kot co zwyczajny jest,
tylko trochę płochliwy, ale kiedyś taki nie był......
monia000: Jak to było do mnie, to dobrze zauważyłaś Jestem wredny jak cho.lera i co w
związku z tym Lepsze to od
tego, jakbym miał być PoKeMoNeM(poświęciłem się specjalnie
dla Ciebie, robiąc tak zwane "gwałcenie shifta")
Esme: Coś sugerujesz
czarnaowca: Ja Ciebie też
Haha Puszek trzymaj się
Razem wyplenimy tę zarazę chamskimi i złośliwymi żartami
A właśnie Czarnaowca ten teks z "przymarzającym" kotem mnie
rozwalił
Odpowiadasz użytkownikowi Taves
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 30 grudnia 2009, 18:16
0
Taves jeszcze error, muminek i roy na pewno się przyłączą do
tępienia trzody chlewnej Ale Wy
i tak już dłużej ode mnie tu jesteście, no to chyba na to
wychodzi, że to ja się do Was dołączam, a nie Wy do mnei
Dam Ci jedná dobrá radé - idz do weterynarza niech go
wykastruje. Opiekowalam sié kotem znajomej kiedys który wlasnie
tak sié zachowywal, nie mógl na miejscu usiedziec i wciaz
atakowal. Jak juz go tam tentego no... wiesz to od razu
spotulnial i teraz nawet poglaskac sié da... Ba ! nawet sam
przychodzi posiedziec na kolanach.
zgadzam sie z gosiaczkiem... ja na początku miałam kotkę,
która się okociła dając jednego kociaka... w końcu jakoś
tak został u nas i przez pierwsze miesiące myśleliśmy, że to
kocica... potem okazało się, że to kocur. Wiele słyszałam na
temat nie kastrowanych kocurków i taka operacja kosztuje ok
50-80 zł a będziesz zadowolona. Ja mam sterylizowana kotkę i
nic jej nie jest... a co do cykoriana (kocurka mojego) to nie
jest ani trochę nadpobudliwy bo to maminsynek i straszny cykor
bo nina okociła się w "tajemniczym miejscu" i nie w choler..e
nie mogliśmy znaleźć kociaka... dopiero jak miał otwarte
oczka więc bał się wszystkiego