mam jeden powtarzajácy sié sen... zawsze odczytywalam go jako
wskazówké w interesach - nie widzé innych jego powiázan z
moim zyciem. Ale od pewnego czasu sié nie powtarza, moze
dlatego, ze wyprowadzilam sié z Polski, a dotyczyl konkretnego
miejsca w moim miescie,
Mój najlepszy sen jest taki, że idę sobie po łąkach, lesie,
górach i innych miejscach, gdzie nie widać ingerencji techniki
i reki czlowieka i tak wędruję w spokoju. Ale często ten sen
trwa bardzo krótko... A z takich najgorszych snów, to jest
jeden taki sen, w którym mam rodzinę, żonę i dziecko. I te
dziecko umiera, potem żona, a ja ulegam wypadkowi... I wtedy
budzę się z łzami w oczach i płaczę, przeżywając, jakby to
na prawdę było moje dziecko i żona. Rodzina, którą na
prawdę kochalem... I to jest jeden z nielicznych momentów,
kiedy zdarza mi się płakać...
Najlepsze?
Nie powiem, to wiem tylko ja.
A taki bardzo ciekawy to był na estradzie, dawałem występ,
później poszedłem za kulisy, a tam Madonna, Beyonce, One
Republic, Eminem i ogólnie gwiazdy