Pytanie zadał(a) GosiaczekOsa, 03 lutego 2010, 20:39
Na ile to powiedzenie znajduje odzwierciedlenie w rzeczywistosci ?? Moze macie w£asne doswiadczenia ??
P.S. Nie mogé sié powstrzymac wiéc uprawié teraz odrobinké prywaty. MOJE SETNE PYTANIE !! JuuuuuuPiiiii
Ale juz... juz.... siedzé cichutko ;)
Gratulacje
Gosiu, jesteśmy z Ciebie dumni, rozwijasz się jak pączek
białej róży .
Co do pytania, spółki nie są dobre, w szczególności dla
pojedynczych jednostek. Oczywiście w kupie siła, więc co ma
zrobić człowiek sukcesu z talentem bez układów? Nic, zniknie,
po prostu. Oczywiście, kiedy pojawiają się spółki, robi się
'duszno' (tak mi sie kojarzy), znika świeżość
samodzielności. Jeśli pojawia się jeden układ, który
eliminuje innych, pojawiają się mniejsze, większe i tak rodzi
się głupota rynku .
Odpowiadasz użytkownikowi XXXX
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 03 lutego 2010, 20:49
Ło matko, przeczytałem pączek w tłusty czwartek xD wybacz
Gosiu
hmm... z mojego krótkiego doświadczenia życiowego i
obserwacji, że spółki to samo zuo, kupa stresu i każdy
każdego oszukuję, żeby tylko samemu dobrze mieć... :/ oj
nie... :/
ja wiem myślę że wszystko zależy od
czego dotyczy
między kim jest zakładana
i faktycznie im mniej ludzi tym mniej interesów sprzecznych i
tym łatwiej się dogadać np małżeństwo to jest spółka
(pracuj tak dalej to w końcu zaczniesz pisać felietony)
no jak podstawowa funkcja monogamii to pomoc w utrzymaniu
potomstwa a Wy się musicie rozmnażać żeby ktoś na moją
emeryturę pracował, taka inwestycja na przyszłość
Zależy jakie to spółki. Czy takie poważne, np. małe
przedsiębiorstwa czy takie spółki dzieci bo czasem np. zakładają, że
kupują na współkę jakąś np. książkę i obywdowje mają do
niej takie samo prawo.