Zrobiłem to w te walentynki
Przygotowałem ( SAM kolacje we
własnej chacie, dokładnie wysprzatałem pokój, w
strategicznych miejscach świece, wybrałem na winampie same
romantyczne piosenki(miałem z tym problem, ale chyba mi sie
udało) rzecz jasna odświetne ubranie, a przy deserze
zaprosiłem Ją do tańca ( baaaaardzo rzadko to robie) przy
naszej wspólnej ulubionej piosence. Gdzieś w połowie,
powiedziałem, że che Jej dac w końcu prezent
walentynkowy...uklęknąłem otworzyłem pudełeczko,
powiedziałem coś ładnego i nałożyłem Jej pierścionek na
palca...jak tylko przestała płakać to odpowiedziała TAK
a ja swoje zareczyny mialem w pewnej gospodzie Mialem
zarezerwowane dla siebie cala sale Jak przyszedlem cala sala
tonela w kwiatach i swieczkach a szefowa sali zalatwila mi
jeszcze orkiestre Najlepsze bylo to ze jak tam przyszlismy na
sali bylo jeszcze kilku klijentów i moja dziewczyna wogóle nie
wiedziala co jest grane Zrozumiala to dopiero gdy orkiestra
zaczela grac marsza weselnego Bylo wtedy duzo lez Dzis juz
jestesmy 4 lata po slubie i jest CUDOWNIE
Odpowiadasz użytkownikowi bartes26
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 03 marca 2009, 23:19[#odpowiedz]
0
ja chcialabym przezyc sowje zareczyny w domku w gorach. Zupelnie
sami tylko ja on i kominek. Nasz wspulny taniec w swietle gwiazd
przy piosence THE POWER OF LOVE to moje marzenie
gdyby byla tak zapalonym rowerzysta jak ja wmontowalbym jej
pierscionek zareczynowy w korbie zamiast podkladki i celowo
zrobil luzy zeby musiala tam pomajstrowac
no moje już były 5 lat temu. szmat czasu. Przyszedł z
ogroooooomnym bukietem kwiatów dla mnie i drugim dla mamy.
Uklęknąl poprosił o rękę, mojemu ojcu przyniósł
flaszeczkę, żeby mnie wykupic (drugą miał w zanadrzu gdyby
ojciec się targował), a mój tata co "Eeee, no co Ty, po co to było, ja
wódki nie piję, a ją to i tak zabieraj" Tata
Może to głupie ale na pewno nie chciałabym takich typowych
zaręczyn ze świecami i kwiatami . Nie lubię takich
romantycznych klimatów
Żeby chłopak wymyślił coś troszkę szalonego - np.
oswiadczyłby mi się w wesołym miasteczku , jakbyśmy byli na
diableskim młynie na samej górze . Albo cos takiego szalonego
Oj ja już jestem po ale niestety nie były one zaręczynami
moich marzeń był standard. Restauracja kolacja i pierścionek
Ale jeżeli mogę ci coś
doradzić bartes26 to skorzystaj z pomysłów na http://weselnik.tumblr.com/. Gdy
oświadczysz się w sposób opisany na tym portalu na pewno nie
dostaniesz odmowy