Pytanie zadał(a) Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 12:48
Czy uważacie, że ta religia to sekta i czy irytują Was Ci ludzie czy nie ?
Ale generalnie chodzi mi o to jakie macie zdanie o tych osobach i jak w pytaniu powyżej - co o nich sądzicie jako grupie, nie bagatelizujmy oddzielnych przypadków ;p
szczerze? nie bardzo uznaje jakie kolwiek wiary stworzone po
katolickiej. ta jest dla mnie pierwsza i jedyna. i jezeli mowie o
kims chrzescijanin to rozumiem ze to oczywiscie katolik. a jakies
dopasowywanie wiary do czlowieka uwazam za bezsensowne.
oczywiscie nie mam nic do buddystow czy mahometan. ale nie uwazam
nic ponad to co powiedzial nam Chrystus.
dla tego nie uznaje wiary jehowych, ewangelikow czy tez
protestantow czy innych ewangelistow. ale do samych ludzi ktorych
wyznanie jest inne niz moje nie mam absolutnie NIC !
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niki1757, 08 sierpnia 2013, 09:53
-1
Jak coś To wiara świadków jehowy była pierwszą wiarą(i
prawdziwą)lepiej idź czytaj biblię.Przeczytaj sobie
np.Mateusza 24;14
Odpowiadasz użytkownikowi niki1757
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 08 sierpnia 2013, 10:29
0
Ahahahahaha xD No nie mogę xD Weź się ogarnij
Odpowiadasz użytkownikowi Czarnaaa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 08 sierpnia 2013, 13:22
-1
niki1757 chyba mózg Ci wyprali na zebraniu
Odpowiadasz użytkownikowi muminek1177
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 08 sierpnia 2013, 13:29
Ja nic do nich nie mam, ale wkurzające jest to ich łażenie po
domach.. no bo przepraszam bardzo czy ja pakuję im się do domu,
żeby nawrócić ich na moją religię?
no tak, ale niektórzy chcą Nas zbawiać na siłę i np gadają,
że żyjemy w fałszywej wierze przecież to człowieka może
szlag trafić jak słyszy takie coś.
Ja osobiście miałam kontakt z jedną osobą, która była
właśnie świadkiem Jehowy no i na początku było spoko tylko
później gdy zdobył moje zaufanie zaczął mi perfidnie
wjeżdżać, że jestem spoko dziewczyną ale żyję w fałszywej
religii i on nie może się ze mną zadawać i dopóki nie
zmienię wiary nie możemy się kontaktować. Po prostu nie
wiedziałam czy mam go wyśmiać czy zjechać czy co. Masakra,
właśnie od tamtej pory nie przepadam za tymi ludźmi bo oni
chyba wszyscy tacy nawiedzeni są :|
Jeżeli chodzi o religie to jestem bardzo tolerancyjna. Dlatego
chyba, że wiele ludzi krzywdzi mnie złym nastawieniem to mojego
ateizmu. Nie odpłacam się tym samym-po prostu.
Odpowiadasz użytkownikowi Karmelek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 17:28
0
już wolę ateistę niż osobę, która uważa, że pozjadała
wszystkie rozumy i patrzy na innych z góry i przy okazji
twierdzi, że sekta w której się znajduje jest idealną
religią a wkrótce nastąpi koniec świata wszyscy zginą i
tylko oni się uchowają.
Dla mnie są tacy sami jak katolicy, ewangelicy, protestanci itp
itd Też starają się jak najwięcej osób do siebie
"wciągnąć", tylko ze świadkowie Jehowy robią to trochę do
przesady chodząc po domach.
Nie mam nic do ich ich przekonań i wogóle, ale czasem na chama
włażą do domów. Jak do mnie kiedyś przyszli, to obeszli dom
i pukali we wszystkie okna i drzwi... Przesada. :/
I przypomniała mi się anegdotka, kiedyś chcieli zagadać do
mojego taty z tekstem "Czy chciałby pan, żeby na świecie
zapanował pokój, ludzie byli sobie braćmi..." A mój tata
chciał ich zbyć, więc odpowiada "Ja tam lubię się bić".
Biedni nie wiedzieli co mają ze sobą zrobić
Odpowiadasz użytkownikowi czarnaowca
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Gandzia0213, 10 czerwca 2010, 21:20
1
taaa te ich powiedzonka to po prostu paranoja :|
kiedyś byli u mnie i się mnie zapytali " czy to nie dziwne, że
Pan Jezus urodził się 25 grudnia? Przecież pasterze wtedy
paśli owce i wylegiwali się na trawie i było u nich ciepło, a
przecież grudzień to zima" to zamknęłam ich tekstem " uuu
ktoś się chyba nie uczył geografii w szkole, tam są tereny
ciepłe i w ich klimacie nie występuje zima" hahahah to biedni
się speszyli i nie wiedzieli już co powiedzieć
ale z tym włażeniem do domów i na siłę zbawianiem ludzi to
już przesada faktycznie :| jeszcze armagedonem straszą
Każdy ma prawo wierzyć w co chce. Ja do świadków Jehowy nic
nie mam, pod warunkiem, że nie łażą po domach z tymi ich
ulotkami i książeczkami , by werbować do swoich przekonań.
Jezus uczyl ludzi wszedzie ,gdzie ich spotykal.Rozmawial z nimi
na brzedach jeziora ,w lodzi,w ich domach,a tagze w
podrozy.Wedrowal pieszo i dzielil sie z innymi swoja wiedza.To
samo robia Swiadkowie Jehowy oni rozmawiaja oBogu,a nie obgadoja
ludzi.
wkurza mnie to, że łażą po domach i tacy nachalni są...
raz byłam w szpitalu to tam była jedna co każdemu wciskała te
książeczki
są to niech sobie będą, ale niech się nie narzucają tak
Nie mam nic do ludzi innej wiary... niech sobie wierzá w kogo
(co) chcá, dopóki nie krzywdzé w imié swojej religii innych
ludzi.
A co do Jehowych to jedyne co mnie, i wiékszosc pewnie irytuje
to wlasnie zbyt nachalne namawianie do przejscia na ich stroné.
Myslé, ze tak naprawde wiecej na tym traca niz zyskuja.
Jezus glosil i nauczal o Krolestwie Bozym.Dzialalnosc,ktorej
poswiecil sie Jezus,tak opisano w Bibli "Obchodzil cala Galilee i
nauczal i gloszac dobra nowine o krolwstwie.A zatem Chrystus nie
ograniczal sie do samego gloszenia,ale rowniez nauczal- udzielal
rad i wyjasnien, glownym tematem jego oredzia bylo Krolestwo
Boze.
Odpowiadasz użytkownikowi Judyt
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): niki1757, 08 sierpnia 2013, 10:00