Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

18
alfik
Jak sobie poradziliście po przeniesieniu do nowej szkoły???
Pytanie zadał(a) alfik, 19 czerwca 2010, 18:08
Ja kończę gimnazjum nie wiem jak sobie poradzę , jak je zaczynałem to byłem z grupką kolegów a dawnej szkoły a teraz ide sam do nowej szkoły i może się nie udać . Czy zdarzyło sie wam że poszliście do nowej szkoły i przez kolejne lata nikt was nie lubiał z nikim nie rozmawialiście ???I jak sobie z tym poradziliście ?

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (18)

Odpowiedział(a): Emka7, 19 czerwca 2010, 18:42 [#odpowiedz]
0
Emka7
ja nawet nie chce o tym myśleć.. Ostatni tydzień mi został... Pocieszam się tym, że moja dobra kumpela idzie wraz ze mną do nowej szkoły, a nawt klasy więc będzie ok.. Ale dwie pozostałe bliskie mi koleżanki idą do innej szkoły.. Koszmar :| Ale nie wyobrażam sbobie czwartkowego pżegnania z klasą (chociaż niektórzy potrafią działać na nerwy) i z wychowawczynią (za którą przecież też nie przpadam). bardzo się boję czwartku i.. nie wiem jak dam rade ;|

Odpowiedział(a): alfik, 19 czerwca 2010, 19:07
1
alfik
m.in. nie wiem jak będzie bo ostatnio ludzie patrzą na mnie jak na dziwadło a tylko dlatego że sie ubieram jak metal czyli glany pieszczochy bluzki z behemotha itd. zbyt wiele ludzi ocenia po wyglądzie. Gdybym trafił do klasy pełnej dresów to codziennie na powitanie miałbym wpie.rdol tego tez się trochę obawiam. Teraz żałuję że tak późno zacząłem się uczyć

Odpowiedział(a): Alice37, 19 czerwca 2010, 19:38 [#odpowiedz]
0
Alice37
Ja narazie modle się o to żeby moja nowa klasa znajomość zaczynała od zera(żeby każdy był dla siebie nowy) ... później dobre pierwsze wrażenie a potem już z górki

Odpowiedział(a): agulka66623, 19 czerwca 2010, 20:50 [#odpowiedz]
0
agulka66623
Tez się bałam jak szłam do nowej szkoły. Ale nie przejmuj się. Nie tylko Ty będziesz tam sam jak palec. Ja na początku zawsze obczajałam teren i ludzi. Jak upatrzyłam jakąś sympatyczną twarz, to po prostu podeszłam z uśmiechem i zagadałam o jakichś tam pierdołach. A przyznaję, że jestem trochę nieśmiała. No i stres też robił swoje. Ale jakoś poszło.
Co do Twoich obaw o wygląd. Przyznaję Ci rację. Niestety bardzo dużo ludzi ocenia innych po wyglądzie z góry przyklejając tzw etykietkę
Nic na to nie poradzisz. musisz po prostu dać się poznać jako fajny, wesoły chłopak. Wtedy przestaną zwracać uwagę na wygląd zewnętrzny.
Ale wiesz, ludzie są różni i różnie reagują. Dlatego ja na Twoim miejscu NA POCZĄTKU zrezygnowałabym z niektórych "gadżetów" takich jak właśnie ta pieszczocha czy inne zwracające uwagę dodatki, żeby, no nie wiem... nie prowokować? Potem jak już się wszyscy poznacie trochę (myslę że tak tydzień- dwa) powróciłabym do swoich standardowych ciuchów i dodatków. Ale to tylko moja sugestia Uszy do góry Nie będzie tak źle. Ja tez płakałam jak musiałam rozstać się z klasą z gimnazjum, ale ta w średniej szkole była jeszcze bardziej zajebi*sta

Odpowiedział(a): fable, 19 czerwca 2010, 20:55 [#odpowiedz]
0
fable
no to ja powiem tak.. chodziłam do 1-3 do innej szkoły, do 4-6 do innej, a do gimnazjum chodzę jeszcze gdzie indziej. i powiem Ci tak... nie masz czym się przejmować wiesz, poszłam do gim. do miasta i nie znałam tam zupełnie nikogo. no, oprócz siostry, z którą poszłam. reszta w grupach 5 (i więcej) osobowych znała się od przedszkola. i powiem Ci, że nie miałam żadnego problemu z zaklimatyzowaniem. być może dlatego, że już na wakacjach rozmawiałam z kilkoma osobami, z którymi miałam być w klasie na gg. rozpoczęcie roku szkolnego.. wrażenie? zaje*ista klasa, wszyscy weseli, pozytywnie nastawieni. zero komentarzy. uśmiech się, będzie dobrze, ludzie nie są aż tacy źli

Odpowiedział(a): gentelmanpaul, 19 czerwca 2010, 20:55 [#odpowiedz]
0
gentelmanpaul
nigdy nie mialem problemu jako nowy w szkole czy na uczelni. zawsze od razu zaczynam gadac ze wszystkimi wokol. przedstawiam sie i pytam "jak masz na imie" po kilku dniach tworze grupe do ktorej naleza zazwyczaj ci ktorzy mi pasuja. ludzi z innych klas/semestrow zagaduje bezposrednio. dziewczyny (te najladniejsze) poznaje zaraz pierwszego dnia i juz wiem ktora w jakiej kolejnosci poderwac. w liceum byl problem bo mialem niecale 15 lat ( zaczyna sie od 16) a podobaly mi sie 17 - 18 tki, ale dla chcacego nie ma nic trudnego.
trzeba na poczatku (i zawsze) byc milym normalnym nie pokazywac swojej przynaleznosci do jakiejs subkultury ( przynajmniej nie przesadzac) a przyjaznie nawiaza sie same !

Odpowiedział(a): Puszek1245, 19 czerwca 2010, 21:09 [#odpowiedz]
0
Puszek1245
A ja, mimo to, ze teraz jestem dopiero w 2. klasie gimnazjum, tez sie przenosze ze wzgledu na przeprowadzke.. Ogolnie to tamta klasa nie byla idealna, ale tesknie za tymi osobami, bo sie do nich przywiazalem.. Ale kto wie, moze i w nowym gimnazjum znajde paru przyjaciol i w liceum/technikum tez

Odpowiedział(a): xyz, 19 czerwca 2010, 21:38 [#odpowiedz]
0
xyz
też się bałam, straasznie. Szczególnie, że z poprzednią klasą chodziłam od zerówki. A teraz po skończeniu liceum mogę powiedzieć, że pomimo tego, ze byliśmy razem 3 lata to bardziej do nich się pzrywiązałam.

Odpowiedział(a): xyz, 19 czerwca 2010, 21:42
0
xyz
przywiązałam. Teraz za nimi tęsknie, bo to normalni ludzie, może dlatego ze mieszanka doświadczenia z odrobiną szaleństwa

Odpowiedział(a): agrafka, 19 czerwca 2010, 23:03 [#odpowiedz]
0
agrafka
Z podstawówki jako jedyna poszłam do innego gimnazjum, I mimo tego, że nikogo tam prędzej nie znałam, to ze znajomymi z gimnazjum jest mi lepiej niż z podstawówki. Jesteśmy strasznie ze sobą zżyci, że aż szkoda mi opuszczać tę klasę. Pisząc szczerze trochę się obawiałam tego pójścia do innego gimnazjum, ale teraz naprawdę nie żałuję tej decyzji, bo potrafiłam się zaaklimatyzować w nowym towarzystwie. Jeżeli znajdziesz wspólny język ze znajomymi w nowej klasie to Twój ubiór nie będzie mieć dla nich żadnego znaczenia, jeśli zobaczą, że jesteś w porządku

Odpowiedział(a): pepej94, 20 czerwca 2010, 08:39 [#odpowiedz]
0
pepej94
kur*wa... szkoda że to już koniec gim może za niektórymi nie przepadałem za bardzo , ale klimat jak panował w gim nie da się opisać. wczoraj taki piękny komers był, nawet się tańczyć nauczyłem
studniówka to już nie to samo będzie.
z tymi ludźmi co do gim razem się z nimi wychowywałeś, dorastałeś.

hmm... nie wiem jak to będzie w ogólniaku, ale dobrze, że duża część starych znajomych idzie do tego LO co ja

Odpowiedział(a): lolcia, 20 czerwca 2010, 10:20 [#odpowiedz]
0
lolcia
ale wiesz alfik, że może być odwrotnie i tylko jeden dres a np. kila metali, z którymi znajdzxiesz wspólny język. Życzę ci jak najlepiej

Odpowiedział(a): alfik, 20 czerwca 2010, 11:14
0
alfik
To by było niebo

Odpowiedział(a): Karmelek, 20 czerwca 2010, 10:38 [#odpowiedz]
0
Karmelek
Ja nigdy nie miałam problemów z poznawaniem nowych ludzi i zawsze mi to łatwo przychodziło. Zależy też do jakiej idziesz szkoły, bo faktycznie może trafić się taka klasa, że dziękuje bardzo, ale patrząc na to z innej strony to mogą być super pozytywni ludzie...a zawsze zostają inne klasy np. równoległe czy coś

Odpowiedział(a): edyta18, 20 czerwca 2010, 11:02 [#odpowiedz]
1
edyta18
Przynajmiej z jedną przyjaciółką chodzę razem do klasy od zerówki. I przez te lata jest ok. Ale za rok czeka mnie to samo. Praktycznie najlepsi znajomi wybierają się gdzie indziej. I będę miała ten sam kłopot.
Alfik, głowa do góry. Fajny z Ciebie gość, na pewno Cię polubią.

Odpowiedział(a): killme, 20 czerwca 2010, 15:33 [#odpowiedz]
0
killme
ja sobie bardzo dobrze poradziłem.. nie zamulałem jak co niektórzy i od samego początku byłem już lubiany i "rozpoznawany" w szkole.. wystarczy sie wybić ponad tłum.. i ludzie albo Cie pokochają albo znienawidzą..

Odpowiedział(a): GosiaczekOsa, 20 czerwca 2010, 18:02 [#odpowiedz]
0
GosiaczekOsa
jakoś nie miałam większego problemu kiedy trafiłam do liceum. Pierwszego dnia nie bałam się podejść do nowo poznanych osób i zacząć rozmowę i to mnie "wkupiło". Przez resztę lat nie miałam w szkole problemu ze znajomościami, choć nie powiem bym się jakoś szczególnie spoufalała z kimkolwiek z innych klas, nie należę do osób które potrzebują przyjaciół niczym tlenu do życia. Było ok, Ty też sobie poradzisz

Odpowiedział(a): sha2502, 20 czerwca 2010, 18:48 [#odpowiedz]
0
sha2502
bez problemu odrazu sie zaklimatyzowalam i teraz jak patrze na gimnzajum lub podstawowke to w tej szkole najlepiej sie czuje. ludzie z klasy byli otwarci wiec nie bylo problemow zeby sie z nimi dogadac. owszem sa osoby ktore zabijaja wzrokiem ale jakos mam to w dupie. Puszku poradzisz sobie

Odpowiedział(a): Rinkashimikika, 28 czerwca 2010, 09:21 [#odpowiedz]
0
Rinkashimikika
Dla mnie też to był problem jak sobie uświadomiłam, że idę do nowej szkoły i do nowych ludzi. Ale tylko w pierwszej chwili... I tak naprawdę to było niepotrzebne, bo ta klasa była świetna! I prawdę mówiąc będę za nią tęsknić.

Odpowiedział(a): listless, 15 lipca 2010, 19:59 [#odpowiedz]
0
listless
taka całkowita zmiana środowiska to dobra rzecz. poznajesz nowych ludzi masz okazję pokazać się od lepszej strony etc. głowa do góry .
bez problemów zaaklimatyzowałam się w nowej szkole. fajni ludzie i wgl. jest suuuper.

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
26
52
40
23
10
26
22
14
23
40
19
10
60
29
14

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (756)Dom (1022)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3617)Gry (494)
Hobby (447)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1291)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (278)Polityka (118)
Praca (445)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (312)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (832)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18031, Odpowiedzi: 327609