Ja wybieram wariant deugi, gdyz wolalbym poczuc smak zycia, a
jesli przezylbym wiele przygod, to moglbym umrzec.. A takie
dlugie zycie bez jakis emocji byloby nuda..
dwójeczkę poproszę
dlaczego bo przykład pod
jedynką to nie życie tylko wegetacja ! jakieś potworne
męczarnie i katusze ... nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez
emocji, wrażeń, ekscytacji, dynamiki, pulsu życia ...
Każdy mówi że woli krótkie życie pełne przygód i
adrenaliny, a i tak prawie każdy żyje bele jak najdłużej i
bele nie zrobić sobie krzywdy
Taka jest prawda i nie zaprzeczajcie Wyjście do sklepu i spotkanie
znajomego to nie przygoda!
nie umiem odpowiedziec skoro wiem ze przy sprzyjajacych
okolicznosciach raczej i tak wiecej niz 20 lat zyc juz nie bede.
po prostu chce zyc dalej, a pare milych dni juz przezylem...
Życie bez przygod to nie jest życie...
Dlatego staram się żyć na całego jak się tylko da... a to,
że inni tego nie rozumieją to nie mój problem... niech sobie smęcą sztywniaki !
Life is short, make it shorter
ja wybieram życie z przygodami i niech se jest krótkie
jak to mówię "Live fast, die young" coś w tym nudnym życiu
trzeba robić w końcu życie
mamy tylko jedno więc nie ma sensu go zmarnować
muszę jednak zmienić odpowiedź. W życiu piękne są tylko
chwile. A te chwile piękne są w każdym wieku wiec po co
rezygnować z tego co mnie czeka na rzecz tego co mogę mieć
teraz ? Niby nie wiemy co nas czeka za rogiem. Owszem nie wiemy
ale za tym rogiem może być coś pięknego co nam będzie
służyło do końca naszych dni. Pytałem kiedyś kogoś o to
samo. I w odpowiedzi usłyszałem "Wolę żyć długo i w miarę
przyjemnie" I muszę się z tym zgodzić. Po co wybierać
którąś ze skrajności skoro możemy żyć po środku. To że
życie jest długie nie znaczy że musi być nudne, a to że jest
krótkie nie znaczy że musi być ciekawe.
2, bo skoro 1 jest bez żadnych rewelacji to ja nie chcę każego
dnia przeżywać tak samo. Szkoda że nie ma do wyboru trzeciego
wariantu, czyli tego o czym pisał comandante...
to nie mój wariant zawsze
wybierałem opcje drugą ale ktoś mi oczy otworzył może największym szczęściem jest
to że mamy kolejny dzień ? dobrze że pewna osoba mi
podpowiedziała tę 3 opcję bo dużo to we mnie zmieniło
a ja wybrałabym 1. i myślę, ze na pewno jakaś rewelacja by
się znalazła, a nie ciągle monotonia. Być może dlatego, bo
nie lubię wielu zmian, być może wolę spokojne życie, ale
takie w którym również mogę wiele przeżyć.