Przepisy nie wyrażają zgody na picie alkoholu w miejscach do tego nieprzeznaczonych, i do sprzedawania alkoholu osobom nietrzeźwym, czy Woodstock nie podlega temu prawu?
Woodstock to zjazd ludzi, którzy chcą się pobawić,
powygłupiać. A "dobra zabawa" to pojęcie bardzo względne.
Pewnie i podlega tym prawom, ale pewnie też je olewa.
Osobiście nic a nic nie mam do Woodstocku, sama bym pojechała
(na Papa Roach )
Opinie krążą różne, ja nie niestety nie byłam, więc
generalnie nie wiem. Za to moja kuzynka była w tamtym roku, tym
też jedzie. Wróciła w jednym kawałku, nie ćpała tam, nie
upijała się i świetnie się bawiła. Wrażenia ma bardzo
pozytywne. Ja o swoich opowiem jeśli kiedyś pojadę.
Wiele bym oddała, żeby tam jechać. Chociaż ten raz... Ta
atmosfera, muzyka, tłum ludzi. Jeżeli ktoś nie chce pić to
nie musi. Przystanek Woodstock to inny świat Jestem bardzo pozytywnie ustosunkowana
do niego. Pozdrawiam