Bardzo często.
Głównie to taka bezradność nad samą sobą. Nieumiejętność
radzenia sobie z problemami. Odpieranie ataków. Bezradność gdy
jestem poniżana lub bita. W takich sytuacjach.
Przemóc? Chciałabym. Nie umiem. Nie wiem co robić.
Zdarza mi się odczuwać bezradność, dość często. Głównie
chodzi o bezradność związaną z jednąosobą.
Tak, staram się przemóc, ale nie za bardzo mi to wychodzi.
To głupie, że dawałem sobie radę z gorszymi rzeczami, a z tą
sprawą nie potrafi.e.
Tak zdarza się..w rożnych sprawach ważniejszych lub bardziej
błahych.Ale jest taka jedna,która nie daje mi spokoju,wtedy
naprawdę dopada mnie uczucie bezsilności i bezradności...
Bezradność jest okropna! Taka rozpacz wymieszana z
konsternacją i w ogóle to jest takie dziwne uczucie. Zdarza mi
się ją odczuwać tak, jak u Czyczka, gdy nie mogę pomóc danej
osobie, pomimo moich chęci. Nie potrafię tego przemóc,
niestety.
zdarza się, kiedy chcę komuś pomóc i ta osoba nie chce tej
pomocy albo problem jest takiej rangi ,że nie potrafię się z
nim uporać...Ostatnio coraz częściej, ale damy radę
Zdarzało mi się, oczywiście, chyba jak każdemu. Ale ostatnimi
czasy mogę liczyć sama na siebie i staram się być silna. Nie
pamiętam kiedy ostatnio czułam się bezradna.
najczęściej chyba w sytuacjach kiedy chciałabym komuś pomóc,
ulżyć w czymś, a wiem, że nie mogę bo sam musi się z tym
uporać . wiesz, że nie możesz nic zrobić, a chciałbyś
pomóc komuś kogo kochasz, komuś na kim Ci zależy . wtedy
dopada mnie bezradność najczęściej . co robię ? nic. zwykle
po prostu się z nią męczę i staram odsuwać myśli o niej do
momentu aż sprawa jakoś się nie rozwiąże. myślę, że nie
ma innego sposobu na nią .
Zdarza się. Najczęściej kiedy się z kimś nie zrozumiemy i on
nie chce słuchać wyjaśnień albo ich nie rozumie. Ostatnio
też odczuwam bezradność przez zasrane pkp
Oj ostatnio często mi się zdarza być w sytuacji, w której
czuję się totalnie bezradna. Kiedy ktoś z moich bliskich ma
problem, na który nic nie mogę poradzić, kiedy sama jestem w
sytuacji, z której każde wyjście jest złe... Znam to uczucie
na wylot...
Czasem po prostu siadam i ryczę, a innym razem nie robię nic,
przeczekuję, jesli ta sytuacja dotyczy mnie, a jeśli kogoś ze
znajomych, to po prostu jestem, nawet gdyby miało towarzyszyć
mi to uczucie bezradności cały czas...
Odpowiadasz użytkownikowi Esme1234
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.