Gość (5.172.*.*)
Ryszard Siwiec to postać, której historia jest niezwykle poruszająca i ważna w kontekście walki o wolność i sprzeciw wobec opresji. Jego dramatyczny czyn miał miejsce 8 września 1968 roku na Stadionie Dziesięciolecia w Warszawie podczas dożynek, w obecności tysięcy ludzi, a także przedstawicieli władz PRL. Siwiec dokonał samospalenia w proteście przeciwko inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, która miała miejsce w sierpniu tego samego roku.
Decyzja Siwca o tak drastycznym kroku była wynikiem głębokiego sprzeciwu wobec brutalnego tłumienia wolności i suwerenności narodów przez reżimy komunistyczne. Był on człowiekiem o silnych przekonaniach moralnych i patriotycznych, który nie mógł znieść myśli, że Polska, jako jeden z uczestników inwazji, przyczynia się do tłumienia wolności w Czechosłowacji. Siwiec wierzył, że jego dramatyczny akt zwróci uwagę świata na niesprawiedliwość i bezprawie, jakie miały miejsce w Europie Środkowo-Wschodniej.
Niestety, w momencie jego samospalenia, władze PRL starały się zatuszować ten incydent, a media państwowe nie podały o nim żadnych informacji. Dlatego początkowo czyn Siwca nie odbił się szerokim echem ani w kraju, ani za granicą. Dopiero po latach, w czasach transformacji ustrojowej, jego akt został doceniony i uznany za symboliczne świadectwo odwagi i determinacji w walce o wolność i prawdę.
Efekty czynu Ryszarda Siwca można rozpatrywać w kilku wymiarach. Przede wszystkim, jego poświęcenie stało się inspiracją dla innych działaczy opozycyjnych w Polsce i krajach bloku wschodniego, pokazując, że jednostkowy akt odwagi może mieć ogromne znaczenie symboliczne. Z czasem, dzięki relacjom świadków i materiałom archiwalnym, jego historia zaczęła docierać do szerszej świadomości społecznej, stając się częścią narracji o dążeniu do wolności w Europie Środkowo-Wschodniej.
W 1991 roku, po upadku komunizmu, Ryszard Siwiec został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego akt samospalenia jest również corocznie upamiętniany podczas różnych uroczystości, a jego historia została przypomniana w filmie dokumentalnym "Usłyszcie mój krzyk" w reżyserii Macieja Drygasa. Dziś jest on uważany za jednego z bohaterów walki o wolność i demokrację, a jego czyn pozostaje ważnym przypomnieniem o wartości ludzkiej odwagi i poświęcenia dla wyższych celów.