rozstałem się z dziewczyną jakies 3 tygodnie temu
(dzien po naszym 11 miesiacu zwiazku zostawila mnie)
za pare dni mielibysmy rok, no i mimo ze "tak" mnie potraktowala DOSYC nie w porzadku itd dla mnie ten dzien to dzien bardzo wazny ( ona rzekomo juz mnie nie kocha -zerwala ze mna na 2 tygodnie,wrocila i zerwala spowrotem bo gadala ze jednak nic juz nie czuuje i tak nie moze)
chcialbym jakos okazac jej to,ze pamietam i tak dalej, i caly czas myslalem o prezencie, oczywiste ze w zaistnialej sytuacji nie bedzie ot prezent wygorowany za niewiadomo jaka kwote , prosty skromny upominek - taki od serca i z pamieci poprostu. sadzicie ze oplaca sie, czy wyjde na idiote?
( wiem ze prezenty nie sa wazne wiec tego pisac nie usicie :) )
Nie wyjdziesz na idiotę, bo jeżeli ją kochasz, to walcz o
nią
Ciekawi mnie tylko co dokładnie oznaczają słowa "mimo ze "tak"
mnie potraktowala DOSYC nie w porzadku itd"... Co ona takiego
zrobiła?
kocham ją, bardzo kocham, ale nie chce jej KUPOWAĆ jakimś
prezentem moze..
poprostu dzien ten jest dla mnie strasznie wazny.
zerwala ze mna juz w maju majac jakies pretensje do mnie ze
wszczynam awantury o innych a wlasciwie robila wszystko bym te
awantury robil,jakby radosc sprawialo ze robie afere, po czym
wina szla na mnie,
potem mowila ze jak sie zmienie to do mnie wroci,zmienilem sie i
bylo wlasciwie wszystko IDEALNIE dawalem z siebie co moglem nie
klocilismy sie gdzie wczesniej to zdarzalo sie czesto, po czym po
3 tygodniach zostawila mnie stwierdzila ze wrocila do mnie na
sile nie kochajac mnie myslala ze to uczucie wroci jak ogranicze
swoje wyskoki i afery ale nie i ze z kazda klotnia jej uczucie
gaslo. to tak po krotce nie bede calego zwiazku opowiadal na
forum troche czulem sie jak
smiec, bo wrocila do mnie twierdzac ze teskni, porobilismy to i
owo i nagle uznala ze mnie nie kocha juz ze jej sie zdawalo badz
wmawiala sobie.. ?
dokladnie, nie jest latwe, twierdzi ze bardzo jej na mnie zalezy
ale tylko i wylacznie pod wzgledem przyjazni. zgodzilem sie no bo
co mialem powiedziec " spier*** mi ! " nie potrafie..
ale ja z nia juz gadalem.ciagle slyszalem ze po co wszczynam
temat,czy mysle ze cos jeszcze naprawie itd. swoim znajomym
opowiada raz ze temat ze mna jest zamkniety ale jestem swietnym
chlopakiem, ze nawet nie chcialaby wrocic i by jej uczucie
wracalo..za jakis czas ze w sumie nigdy nie wiadomo co sie
wydarzy i czas pokaze.
mam ten sam dylemat, tyle że w mojej sytuacji chyba będzie
łatwiej pomóc bo cały mój związek streszczony w jednym
pytaniu na pytajni ...
z jednej strony nie warto się płaszczyć, w końcu zostawiły,
z drugiej chciałoby się pokazać że mimo wszystko cos dla
Ciebie znaczy i ona i ta data..
szczerze nie kupuj bo po co
Zerwała dwa razy z tobą i to chyba dla Cb ta mała rocznica
jest waźna a nie dla niej... ( skoro traktuje cię jak towar na
półce raz bierze inny proszek a potem znów do starego proszka<
którym jesteś ty >sorry za takie porówanie> Nie miałem
zamiaru Cię obrazić
Jak Cię jeszcze nie fer potraktowała to naprawdę według mnie
robisz sobie nadzieje że do Cb wróci znów przez pamięć olej
sprawę wiem nie jest to łatwe ale z czasem Ci minie
zobaczysz.
A co ty chcesz naprawiać
jakieś szczegóły to czemu się roztaliście z jej czy twojej
winy
weź chociaż unieś się dumą i jej nic nie kupuj wszyscy Ci
dobrze radzą..Prawie
MARVINA jak go raz rzuca a raz do niego wraca to o niej źle
śwaidczy zakładając że to jej wina... Widać że ma cię w
nosie i czasem trzeba pozowlić miłości odejść
POZDRO ZIOMUS
hmm ona twierdzi ze z mojej winy " bo mialem pretensje i
wszczynalem klotnie " - gdyby nie bylo o co wszczynac to bym nie
wszczynal no na logike, a tak prawde mowiac sama moim zdaniem
prowadzila do tych klotni chyba chciala zwrocic na siebi
ebardziej moja uwage i wywolac zazdrosc a gdy juz jej sie udalo
to wypominala mi co robie zle i ze sie czepiam o bzdury.
Moim zdaniem, jeśli już koniecznie coś jej dać, to anonimowo.
Jeśli się domyśli, że to od ciebie, to może jest jeszcze
nadzieja, bo to oznacza, że o tobie myśli (albo jest po prostu
bystra, to nie działa na 100%). Jeśli nie, to znak, że ma cię
gdzieś. Ale na pewno będzie jej miło.
Chociaż ja bym olała sprawę.
Nie rozkuję, tylko doradzam. A nawet to robię dla tego
użytkownika pytajni, [i wiem co znaczy walczyć o miłość.. ]a
nie dla ciebie.
Odpowiadasz użytkownikowi czyczek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 30 lipca 2011, 11:38
0
danielp i pejper to ta sama osoba, na razie rajcują ją/ego
takie pisanie z samą/m sobą ale niedługo przyjdzie czas na
seks... może galeria? czas pokaże