Mieszkam w wieżowcu na 10 piętrze. Jest to ostatnie piętro, w razie pożaru droga ewakuacyjna powinna być prowadząca przez dachy. Wieżowce są łączone, z łatwością można na nie przebiec. Tylko że w tym problem że wejście na dach jest zamocowane ŚRUBĄ! Rozumiem kłódkę zatrzaskową ale żeby śrubą? Może i to dla bezpieczeństwa ale wydaje mi się że nie można zamykać drogi ewakuacyjnej. Może się mylę - nie wiem. Ale jeżeli mam rację to co z tym można zrobić? Iść do spółdzielni mieszkaniowej i...?
A gdyby była kłódka to jak byś ją otworzyła? a jeśli
śruba to trzeba nosić ze sobą odpowiedni klucz, spółdzielnia
ma obowiązek zabezpieczyć to wyjście w taki sposób by osoby
nie powołane nie spacerowały sobie po dachu, w przypadku
jakiegokolwiek wypadku odpowiedzialność za to ponosi
administrator budynku, Mimcia kup sobie odpowiedni klucz i
potrenuj otwieranie, możesz śrubę posmarować towotem, będzie
łatwiej następnym razem, jeżeli będzie kłódka to są takie
nożyce do prętów, z kłódką sobie poradzą.
Jeżeli pójdziesz do spółdzielni odprawią Cię z kwitkiem,
mieszkasz tak wysoko, myślałem że mieszkasz w domu
wolno-stojącym
Mumciu, napisałam że chodzi mi o kłódkę zatrzaskową! Nie
czytasz uważnie . A co z tymi
śrubami, nie wiem czy masz garaż, ale u Nas są takie garaże..
hm, jakby to powiedzieć... na śruby. Radek będzie wiedział to
Ci powie. I jeżeli nie masz klucza do tej śruby to na pewno nie
wejdziesz/wyjdziesz.
Odpowiadasz użytkownikowi Miiriiam
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): muminek1177, 17 marca 2013, 21:43
0
No ale zatrzaskowa nie otwiera się przy klaśnięciu w ręce
czytam uważnie
Tak też podejrzewałam. A Twój kot sam wyskoczył?
Miałam raz okazję oglądać jednego wyrzuconego przez okno z II
piętra i kiedy poczuł, że łapkami dotyka ziemi to już go nie
było, tak szybko uciekał.
o właśnie jakoś tak heh Ty masz tam niedaleko Wirek, tam mój
ojciec zaczynał karierę górnika ale my kiedyś o tym godoli
a twój tato był górnikiem heh kiedyś może na herbatę
przyjadę to z ojcem trochę poferdujemy heh
Wpadaj na "herbatkę". Jego ulubiony temat to kopalnia więc On
Ciebie zanudzi. Bynajmniej mnie zanudza, ja tylko lubię jak On
mi o katastrofach opowiada
Potwór ze mnie!
Kłódka i klucz dla każdego mieszkańca, to byłby o wiele
wygodniejszy sposób, z którym w razie niebezpieczeństwa
poradziłoby sobie nawet dziecko. A tak, bez odpowiedniego
przygotowania, prędzej spłoniesz w przypadku pożaru niż
cokolwiek zdziałasz. Nie wiem czy uda Ci się coś z tym
zrobić, w każdym bądź razie powodzenia życzę.
Masz rację nie powinna być zamknięta droga ewakuacyjna. Jednak
spółdzielnia boi się jakiegoś desperata co by to chciał
skoczyć akurat z wieżowca i pewnie dla tego jest zamknięte.
A coś Ty, mówię CI że przy oknie jest okno sąsiadki, czasami
jak mi się nudzi to z Nią rozmawiam, wiesz, spółdzielnia się
postarała o dobre kontakty między sąsiadami, a ja akurat z
moją "sąsiadką" się lubię więc jakby się hajcowało to
mogę do Niej wpaść Gorzej
mają Ci co się kłócą z sąsiadami, wtedy już ich życie
się kończy