Mnie wkurza, że musimy jeść i pić tylko przy sklepiku (bo w
sumie - co im za różnica?) i że nie można grać w karty, że
to niby hazard. Jak dla mnie hazard jest wtedy, jak gra się o
coś, a my gramy tylko ot tak dla rozrywki... A i tak tępią.
Zakaz noszenia kolorowych ubrań i krótkich spódniczek U jednej nauczycielki jak ktoś miał
bluzkę lub spodnie w innym kolorze niż czarne lub szare to nie
mógł wejść na lekcję Ja
ostatnio dostałam opier*** za spodnie bo były z jasnego jeansu
:/
Nie można farbować włosów , malować się , chodzić w zbyt
wyzywających strojach itd itp
Połowa dziewczyn ma włosy farbowane na , jak to ktoś kiedyś
powiedział "oczojeb.ny" blond , malują się tak dziewczyny że
dłutem chyba to ściągają , ubierają się że hej , niektóre
nawet w kozakach na obcasie 12 cm ...
niestety jeszcze chdze do szkoły :/ i za nie zmienianie kapci
są mandaty, za palenie na terenie szkoły sa mandaty i wg za
wszystko są mandaty w mojej szkole,jakby nie mieli czego
wymyslic :/
my jeszcze niedawno mieliśmy zasadę w regulaminie, ze nie wolno
stać bliżej ściany niż dwa metry co za idiotyzm, zwłaszcza, że
sciany nie były ani malowane, ani nowo postawione, ani nic
Jak jeszcze chodziłam do szkoły to zakaz malowania się,
farbowania włosow, malowania paznokci, schludny strój, brak
biżuterii, zakaz używania telefonów, a chłopaki nie mogli
mieć głów ogolonych na łyso. Ale to było tylko takie
gadanie, bo i tak kazdy robił co chciał i wymienione wyżej
przykłady nie były egzekwowane...
To, że po każdej lekcji musimy zostawić torbę w sali w
której mieliśmy lekcje, po przerwie wrócić do tej sali,
wziąźć torbę i 'szybkim krokiem' przemieścić się do sali
na następną lekcje.
To, że wolno nam przebywać TYLKO na korytarzu na ostatnim
piętrze podczas przerw, na pozostałych piętrach nie wolno i
tylko na górze możemy korzystać z łazienki mimo, że są na
każdym piętrze.
Jeszcze kilka by się znalazło.