Moja siostrzenica też miała 10 lat gdy zmieniała szkołę. Jej
rodzice wrócili wtedy z emigracji z Irlandii. Musiała
odnaleźć się w polskich realiach i, nie ukrywam, było
ciężko. Ale dużo z nią rozmawiali, tłumaczyli i pokazywali
dobre strony nowej sytuacji. Co więcej, bardzo jej też pomogły
zajęcia w polskiej szkole
http://www.libratus.edu.pl/polska-szkola-irlandia/ , na które uczęszczała od 5 roku życia i na których
poznawała polski język, historię i kulturę.