Pytanie zadał(a) Puszek1245, 27 stycznia 2010, 18:45
Akceptujecie siebie, jacy jesteście??? Swój wygląd, charakter, styl bycia, zachowanie??? Nie akceptujecie siebie i uważacie, że jesteście do nieczego, czy może inaczej-uważacie, że wszystko z Wami w porządku, ponad to, uważacie, że ci ludzie, którzy wytykają Wam Wasze błędy, sami się nie akceptują i Wam zazdroszczą??? ;>
Akceptuję siebie i nic nie chciałbym w sobie zmienić ! Zawsze
staram być się sobą a jeżeli komuś coś nie pasuje w
stosunku do mnie to NARA.
Hmm a tak po za tym to nie obchodzi mnie zdanie osób, które
mnie tak naprawdę nie znają.
raczej akceptuję siebie
co prawda chciała bym w sobie coś zmienić m.in wygląd, ale
cóż niech zostanie tak jak jest. Lubię siebie i niech tak
pozostanie idealna nigdy nie będę i pasuje mi to jaka jestem
a z krytyką to zależy, kto mnie krytykuje i zależy czy ma
podstawy tak sądzić.
akceptuję siebie. mam to gdzieś jak ludzie mnie gdzieś
obgadują, obmawiają itp. szanuję gdy ktoś mi powie, że
zauważył u mnie jakaś wadę i powie mi o tym szczerze, wtedy
siadam i myślę jak z tego wybrnąć
Trudne pytanie
Akceptuję, jeśli czuję się w danej sytuacji pewnie, wtedy
jestem z siebie zadowolona, kiedy jestem z ludźmi, którzy
lubią mnie i szanują za to jaka jestem i za to kim jestem.
Zależy to też od mojego aktualnego nastroju, jeśli jest zły,
to ciągle o coś mam do siebie pretensje i uważam, że
mogłabym inaczej, lepiej coś zrobić...
Tak to już ze mną bywa
jasne, że tak, jeśli o to chodzi, to nie mam kompleksów ale bez rewelacji.
wiem, że nie jestem idealna i nic z tym nie mam zamiaru robić
znajdzie się ktoś, kto mnie
zaakceptuje taką, jaka jestem, a mi się zmieniać nie chce. :
)
jeśli chodzi o krytykę, to od osób bliskich zazwyczaj jest
prawdą i zwracam na nią uwagę. baa! staram się ograniczyć
"to" w sobie, a jeśli mówi to ktoś inny, to raczej patrzę na
to z przymrużeniem oka.
Tak po części. Nie akceptuje tylko własnego zdrowia jakim
jest. Jeśli ktoś powie mi co o mnie uważa, przyjmę to z
pokorą, [nie cofnie się przecież wypowiedzianych słów], bo
to jego zdanie i ma do tego prawo, jednak jeśli wiem że zrobił
ten ktoś dla zrobienia przykrości, to szczerze to mi to nic
obchodzi
Akceptuję siebie, jestem jaka jestem i chyba nic tego nie
zmieni. A ci, którzy wytykają moje "błędy" nie raz mają
rację, nie raz nie, ale to i tak nie zmieni mnie
tak, poniewaz nie zmienie sie na sile i mi to pasuje. chyba nie
ma na swiecie czlowieka, ktory absolutnie nic nie chcialby w
sobie zmienic ale jakby to bylo jakby kazdy byl idealem? ja
staram sie zawsze byc soba, a nie akceptuje a raczej nie
przejmuje sie zdaniem kogos kto mnie w ogole nie zna. jak ktos ma
kompleksy i wytyka wady innym to trudno
A w moim przypadku odpowiedź brzmi NIE . Cóż ... w sumie to co
do wyglądu - gdy widzę siebie w lustrze czasami to nawet nie
mogę się na siebie napatrzeć . Ale jak sobie robię zdjęcia ,
albo chociażby wychodzę między ludzi , wszystko znika :/ . Co
do osobowości , chciałabym być nieco lepszym człowiekiem ,
ale i tak mam wrażenie że jestem beznadziejna . Cóż , może
to dlatego ze zadaję się z osobami które na każdym kroku
wytykają moje wady . Dlatego szukam nowych znajomych . Tamtych
mam dość czasami
ja tam siebie akceptuję ale tak nie do końca xD chciałbym
zmienić kilka "rzeczy" ale tylko wizualnie po za tym mentalność moją
akceptuję na 100 % w sobie
Hmmm ja może nie do końca, ale to ze względu na to, że ost.
się dosyć zmieniłem i nie powiem, że na lepsze...
Nie akceptuję swojego zachowania i muszę je poprawić
Styl bycia jak najbardziej, i nie chciał bym go nigdy zmieniać
A no i jeżeli ktoś mi zwraca uwagę na moja wadę, to
przyjmuję to, i staram się po prawić... chyba, że ktoś chce
zaingerować w mój styl bycia,ubierania albo charakter... to
wtedy srry nie ta bajka, do widzenia, bo to jestem ja, tak
reprezentuję siebie i jeśli temu komuś to nie pasuje no to
srry ale czy to mój problem czy jego dwa ? :F
Zachowanie, można zmienić, charakter wyciszyć... ale całego
człowieka nie da się zmienić...i nikt nie będzie zmieniał
całego ja, bo to ja i moje życie
Tak, jest bardzo wiele rzeczy które we mnie wg. innych mogłyby
być lepsze, ale nie mam zamiaru nic w sobie zmieniać bo komuś
to się nie podoba. Ja siebie akceptuję taką jaka jestem i
nikomu innemu to się nie musi podobać. Tak samo w innych
osobach, potrafię zaakceptować czyjeś wady, bo przecież nie
będę nikogo skreślać tylko dlatego, że jakiś szczegół mi
się w nim nie podoba, nikt przecież nie jest idealny, i ja też
nie jestem i nie muszę być. I nie czepiam się, kiedy ktoś
zauważy którąś z moich wad, bo to mnie przecież nie boli,
pod warunkiem, że nie przesadzi ale jak ktoś wypomina mi moje
wady po to żeby mnie wkurzyć albo dobić w trudnej chwili, to
tego nie zniosę.
nie
zawsze miałam okropny wstręt do samej siebie i teraz też tak
jest.
Zawsze uważam siebie za najgorszą i zawsze oceniam siebie
najsłabiej.
Mimo, że np.z nauką nie jest tak źle to nie potrafię zmienić
zdania.
Może dlatego że towarzystwo(oczywiście nie całe) wcale nie
pomaga...:/
Odpowiadasz użytkownikowi malinowa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.