Tylko z góry proszę o szczerość. zazwyczaj ludzie mówią, że nie ulegają powszechnym stereotypom a jednak... czy blondynka musi być głupia, teściowa wredna a paker ograniczony??
Gdzieś mam stereotypy i nie ulegam żadnemu xD ale wkurza mnie
jak ktoś patrzy na stereotypy i na człowieka subkulturę do
jakiej należy zamiast na osobowość danej osoby..
Nie ulegam stereotypom i już nie raz o tym pisałem na tym
portalu i wkurza mnie to jak ktoś ocenia innych tylko ze
względu na stereotypy a tak naprawdę nie zna danej osoby
kazdy z nas podpina sie pod JAKIES stereotypy i jest to
nieuniknione. smiechy z blondynek to nie jest stereotyp bo chyba
kazdy zna jakas blondynke ktora ma cos w glowie i fakt czasem
smieje sie z dziewczyny ze jest "blondynka" [choc wcale nie
jest], ale dla mnie to czysty zart a nie jakas idea... pakiery
[Ci ktorzy koksuja] - faktycznie sa ograniczeni bo srodki
koksujace na dlusza mete ryja beret, ale faktem jest nie kazdy
pakier koksuje. stereotypy sa z d*py, trzeba walczyc z wlasna
podswiadomoscia [bo to ona do nich dąży], plaga wszechczasow,
przez stereotypy odn kolczykow, dreadow i szerokich spodni kupa
ludzi przez lata psula mi krew, wiec z czystym sercem moge
stwierdzic ze nie ulegam stereotypom w takiej skali jak wiekszosc
spoleczenstwa i caly czas dążę do tego zeby jak najwiecej
podswiadomych stereotypow z mojej glowy eliminowac. a najbardziej
zalosny i znienawidzony wrecz jest przeze mnie rowniez
stereotypowy podzial ról w zwiazku, tzn kobieta zajmuje sie
domem, a facet zarabia hajs. mieszkalem z kobieta i naprawde te
stereotypy byly w naszym domu absolutnie nieobecne, bo wszystko
bylo wspolne, i nasz hajs i nasze obowiazki w domu. wtedy nikt
nie czuje sie obciazony i co najwazniejsze jest wiecej czasu
na...hmmm...to i tamto
nie ulegam stereotypom i irytuje mnie kiedy ktos ma uprzedzenie
np. do blondynek, bo niby sa glupie. Jednakze stereotypy nie
wziely sie znikad. Na jakiejs podstawie powstaly, co nie oznacza,
ze w stosunku do kazdego musi to byc prawda.
nie ulegam. Jestem punkiem i się myję, nie chodzę z tłustym
łbem itp. I innych też tak nie oceniam. W mojej klasie były
dwie emo, może powiedziało się to i tamto, ale dla nich byłam
miła i w miare moich możliwości normalna no ale jak np. ide ulicą a za mną
tłum degeneruchów społecznych krzyczy:"Bruuuudas" to mi troche
ich szkoda :/
Sory kolego ale ja znam się tylko na twojej(naszej?)
dziewczynie... o klocki spytaj się w warsztacie... Jak już to
czytasz to daj znać pannie, że dzisiaj po książkę musi
przyjść godzinę wcześniej...
Stereotypy biorą się zarówno z niewiedzy jak i zazdrości.
Każdy zna tysiące stereotypów i nie mówię tu o oklepanych
dowcipach o blondynkach. Pomyślcie o stereotypie ćpuna,
muzułmanina-kamikaze (jak niektórzy nazywają bombardzisty),
złego niemca, kradnącego polaka, dobrobytu w USA itp. Winę jak
najbardziej za te i powstawanie nowych ponoszą media...
Czy ulegam ? Każdy z nas ulega częściej lub rzadziej a im
mniej wiemy na temat danego tematu tym łatwiej uwierzyć i
zaszufladkować go w postaci stereotypu.
Odpowiadasz użytkownikowi Smuggler
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 03 marca 2009, 22:16[#odpowiedz]
1
@klimme@
nie ulegasz stereotypom a piszesz że raperzy tylko przeklinają,
no sorry.
Nikt nie powie, że ulega stereotypom bo jak ulega to robi to z
nieświadomością...
ja staram się nie ulegać stereotypom ale nie zawsze mi to
wychodzi
czasem zdarza mi się oceniać ludzi po tym jak się np.
ubierają..
ale w większości przypadków nie oceniam ludzi po wyglądzie xD
Chociaż zawsze staram się tego unikać to są momenty gdy
ulegam im nieświadomie, to bardzo irytujące zwłaszcza że sama
nie chciałabym być oceniana w ten sposób.
mysle podobnie jak Leserka. Nie chce ulegac stereotypom, ale
niestety ludzki umysł jest tak skonstruowany, ze operuje
skrótami i schematami, (oczywiście jeżeli danego tematu nie
poddajesz głębszej analizie). Z samych filmów wiemy jak było
- "każdy pijak to złodziej"
a Ty kim jestes jak nie "ludziskiem"... moze nadczlowiekiem jak hitler i daje glowe zes o wiele prostszym
niz nie jeden z tych co udzielili tu odpowiedzi...
A co mam oszukiwać, że nie? Że jestem obiektywna wobec
wszystkich i wszystkiego kiedy nie do końca tak jest... Bo niby
nikt nie patrzy na świat stereotypowo, ale skądś one musiały
się wziąć, ktoś je wymyślił, "zaraził" dalej...
Odpowiadasz użytkownikowi Rinkashimikika
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gość, 11 maja 2009, 20:37[#odpowiedz]
0
sami wpadliście w swoje stereotypy ,chociażby tematy
antykoncepcji-bad,atakami na kościół,wszyscy w zasadzie
mówicie jedynym słusznym nurtem niby to tolerancji i wiary w
ludzkie możliwości rozumu,który jest ograniczony,ponieważ
ludzka wiedza jest tak na prawdę bardzo nikła w stosunku do
tego co ukrywa jeszcze natura
Nie interesuję się stereotypami, nie nawijam o nich w kółko,
nie powtarzam też, że nie ulegam żadnemu z nich.. Czyli, w
sumie, mam je gdzieś.. Jak mnie coś nie interesuje, to się tym
nie zajmuje i nie pier*dolę na okrągło na ten temat. To tyle.
nienawidzę oceniania ludzi po pozorach. ma dużo kolczyków -
jest dziwolągiem, chce zwrócić na siebie uwagę, chłopak
delikatny i uczuciowy - gej, blondynka z dużym biustem - pusta i
przer*chana.
staram się nie patrzeć stereotypowo, a kiedy mi się to zdarza,
zanim wypowiem się głośno, zastanawiam się 3 razy