Chciałabym poruszyć temat wolności słowa. Jest to temat drażliwy, dużo sie o nim mówi. Najrozsądniejszym głosem moim zdaniem jest to, że wolność słowa powinna być, ale być ograniczana dobrym smakiem osoby wyrażającej poglądy. Pytanie zaś, co to za wolność słowa, jeżeli jest ograniczana? Czyli wolność słowa nie istnieje?
oczywiście że wolność słowa istanieje. tyle że jak prawie
wszystko na świecie ma ograniczenia. no przeciez musi.
podejdziesz np na ulicy spytać dziadka starego "ku**a dziadu
która godzina?" bo masz wolność słowa?
Wolność słowa o ile istnieje to jest ograniczona do minimum
własnie pod hasłem tolerancji i jej zachowania. Pewnych
pogladów głosić nie można z uwagi na wolnosc słowa....UE w
tym sie specjalizuje
Pierwszy raz zgadzam się z killme! Wolnośc jak najbardziej, ale
przecież każdy z nas ma własne ograniczenia, którymi są
kultura i obycie. Uprzejmość i wrażliwość itd....
Tak w codziennym życiu a w mediach? Myślę, ze też te same
reguły. Choć wywalać brudy polityków i tych, co na swieczniku
czasem trzeba i wtedy ta uprzejmość i kulturalne obycie nie
mją zastosowania.
Odpowiadasz użytkownikowi gialnamedal
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.