Prawdopodobnie dobry rocznik jeżeli chodzi o silnik, są
przeciwnicy i zwolennicy diesla, moim zdaniem całkiem fajnie że
olej napędowy, Pojemność fajna, osobiście bardzo mi się
podoba pupa hatchback, kijowo że drzwi 2/3, to nie dla mnie.
Kolor ładny. Ja się na samochodach nie znam, nie wiem czy
kupować. Samochodu nie kupuję się ot tak, ale ogólnie
całkiem fajny.
Japończyki jak wiadomo są niezawodne. Mi zawsze wpajano że
japończyki są trwałe ale drogie w eksploatacji. Czyli można
jeździć latami bez awarii lecz jak coś padnie to trzeba
rozbić świnkę skarbonkę. Co do silnika to typowy ropniak,
dobre osiągi, ładna kultura, niskie spalanie, lecz pamiętajmy
o pompo wtryskiwaczach i dwumasie. Dlatego w japońskich autach
dominują silniki benzynowe, diesle są dlatego by miały
dopuszczenie na rynek UE.
Ogólnie dobre auto i nie bez powodu Toyoty od lat są w
czołówce bezawaryjności.
Na początku myślałem że chodzi o Corolle AE86.... marzenie.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Miiriiam, 27 listopada 2014, 21:05
0
Ha! Czyli poniekąd się ze mną zgadasz! Ha! Znaczy że się
znam trochę!
Odpowiadasz użytkownikowi Miiriiam
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 27 listopada 2014, 21:48
0
Obrazowałaś bardzo ogólnikowo. Ja na miejscu autora dopłacił
bym 2 tysiaki i kupił sobie Galanta rocznik 2003 z jedyną
słuszną jednostką 2.5 litra w benzynie, nie dlatego że też
mam rekina ale kurde jak on wygląda sesese
Nic ciekawego, a opcje wyposażenia ma większość szrociaków
jakie jeżdżą po naszych drogach ... centralny zamek,
immobiliser, komputer (chyba raczej sterownik) wspomaganie
kierownicy czy radio z cd ... radio z cd? toż to już historiaa
2je drzwi to porażka, toż to prawie jak maluszek, i jeszcze
diesel, na światłach zawsze będziesz z tyłu, szwagier
wymieniał pompo wtryskiwacze w seacie leonie po 600 zł za
sztukę