Tak, nie słuchaj lekarzy ślepo. Rzadko natrafia się dziś u
nas w Polsce na dobrego lekarza.
Przede wszystkim, pomiędzy Tobą a lekarzem powinna być nić
porozumienia. Masz prawo mu kominikować o swoich obawach,
podawać swoje propozycje itp. Jeżeli tę osobę w białym
fartuszku to nie interesuje, lepiej zasięgnąć rady mamy lub
osoby, która już podobne przechodziła; albo szukaj szybko
innego.
I nie bój się doraźnie samej coś pomagać swojemu dziecku,
przecież nie chcesz dla niego źle. A to jest podstawa. I
pamiętaj pierwszą zasadę medycyny: NIE SZKODZIĆ. Z mojej
obserwacji życia, wiele z tego co my nazywamy "choroba", samo
ustępuje po upływie czasu przy odrobinie własnej mądrości
lub nabyciu w aptece czegoś niedrogiego. Tylko trzeba w aptece
powiedzieć o co chodzi.
W wolnej chwili zajrzyj na tę stronkę
http://www.akademiawitalnosci.pl/najwazniejsza-rzecz-
oslabiajaca-odpornosc-twoja-i-twoich-dzieci/
a potem pozostałe na tejże, które będą Cię
interesowały.
pozdrowienie.vgh.pl