Pytanie zadał(a) muminek1177, 05 stycznia 2010, 15:14
Zapewnie każdy/a z Was będąc dzieckiem zapytany o to kim chce być w przyszłości (zawód) miał gotową odpowiedź, i co to było??? i jak to się ma do rzeczywistości? Dążycie uparcie do postawionego sobie celu czy pierwsza napotkana trudność budzi w Was wątpliwości i odbiera chęci do dalszego działania?
Bardzo dużo czasu w dzieciństwie chciałem być
archeologiem Potem adwokatem,
tłumaczem przysięgłym, policjantem...
Ostatnio przez dłuższy czas chciałem pracować w straży
granicznej
Teraz chciałbym być albo inżynierem, albo sam nie wiem kim
A może ratownikiem medycznym, bo mnie czyczek do tego
zachęciła
Jak widzisz muminku, ja jeszcze bardzo niezdecydowany jestem i
raczej na razie nie mogę na 100% napisać, kim chcę zostać
hehe ja chciałam być najpierw pielęgniarką, potem
nauczycielką, potem piosenkarką a potem zaczęłam się interesować tańcem a teraz mam nadzieję dostać się
do szkoły teatralno-dziennikarskiej może mi się uda, a jak nie to jak
sobie tata wymyślił: szkoła wojskowa a potem policja, ale ja
nie mam zamiaru zostawać policjantką więc nie wiem.
Jak byłam dzieckiem, to zawsze marzyłam o tym, żeby być
lekarzem wszystkie lalki były
przeze mnie gruntownie przebadane (szczególnie w wersji
chłopczyka )... A na misiach
robiłam operacje, które polegały na rozpruwaniu misia i
bawieniu się w zgadnij kotku co mam w środku
Miło wspominam ten okres czasu w moim życiu, był to jeden z
przyjemniejszych...
Nie wyszło mi bycie lekarzem (w sumie bardziej chirurgiem ), bo to były tylko dziecięce
marzenia, ale w życiu ogólnie jestem bardzo uparta i jak już
coś postanowię to choćbym miała na rzęsach stawać-
osiągnę to
ja uparcie chciałam być dentystką nie wiem dlaczego..przecież dziei boja się dentystów i
takie marzenia to rzadkość. Jednak w ogólniaku fizyka, chemia
biologia mnie przerosły a wiec zostałam humanistka
ja chcialem zawsze robic to co moi przodkowie do 1945 roku. czyli
nic. byc wlascicielem ziemskim i byc bogatym. ale mi nie wyszlo
przez komune i prl. ale i tak nie jest zle. potem chcialem byc
pisarzem, zaczalem filozofie i .....sie musialem ozenic. potem
skonczylem studium. pracowalem, a teraz dalej nic nie robie
ja chcialem zawsze robic to co moi przodkowie do 1945 roku. czyli
nic. byc wlascicielem ziemskim i byc bogatym. ale mi nie wyszlo
przez komune i prl. ale i tak nie jest zle. potem chcialem byc
pisarzem, zaczalem filozofie i .....sie musialem ozenic. potem
skonczylem studium. pracowalem, a teraz dalej nic nie robie
Ja chciałam być lekarzem lub nauczycielką. Ale teraz chcę
zostać kryminologiemlub archeologiem. Ale jeszcze mam trochę
czasu, więc wszystko może się zmienić.
Hmmm.. Ja zawsze chciałam być nauczycielką. Jak byłam mała
to zawsze robiłam sobie dzienniki i bawiłam się w szkołę..
Hah^^ Fajnie było.. Nadal się
nad tym zastanawiam. Chociaż bardziej myślę o psychologii..
Zobaczy się
Szczerze powiem, że od małego dzieciaka zawsze chciałam być
prawnikiem. Do tej pory mi to zostało, ale ostatnim czasem
szukam takiego zawodu, żeby być po części związana z prawem
i psychologią
czarnaowieczko na uczelniach w
gdańsku i warszawie są specjalizacje tzw. psychologii
penitencjarnej (sądowej)
jeżeli kończysz ten kierunek to masz tak jakbyś skończyła
dodatkowo psychologię kliniczną
Odpowiadasz użytkownikowi proszek
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): czarnaowca, 05 stycznia 2010, 18:41
0
Ooo, a tak wogóle wiesz jakie zawody można po tym kierunku
wykonywać?
kiedyś co 2 tygodnie, czasem krócej zmieniałam sobie zawody,
jakie chciałabym wkonywać w przyszłości...... od 4 klasy
wiem, że chciałabym być projektantką mody, ale nie dawno
doszła psychologia, fotograia, grafik komputerowy,
dziennikarstwo..... każdego po trochu chciałabym, ale jako na 1
nie mogę się zdecydować....
Odpowiadasz użytkownikowi sakurcia
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): sakurcia, 05 stycznia 2010, 19:08
0
* wykonywać..... * fotografia.... * "każdego po trochu
chciałabym spróbować".....
ja zawsze marzyłam o tym, żeby zostać farmaceutką, do tej
pory właściwie tak pozostało, ale cóż życie jest ciężkie
i czasem trzeba poświęcić własne plany i marzenia, chociażby
dlatego że nie ma się wystarczająco kasy.... a teraz to być
może czeka mnie kosmetologia, a później jakiś kurs fryzjerski
( o tym też marzyłam, więc mam nadzieję, że chociaż to
osiągnę)
kim ja właściwie chciałam zostać? archeolożką,
kosmonautką, nauczycielką( ale szybko mi przeszło) i wielooma innymi, aż w końcu
lekarzem. i nadal chcę. i całkiem możlwie, że zostanę.
specjalizacja jak narazie niesprecyzowana
ja chciałam być modelką/ aktorką/ piosenkarką...
teraz wiem że trzeba mieć głos, i wygląd, ( nie jestem w
posiaaniu tych cech) Aktorką ostatecznie moogla bym być, ale
chyba jako kolejna "brzydula". Teraz mam zamiar być reżyserem,
a częsciej fotografem. Tak naprawde to nadal sa dziecięce
marzenia