czemu w Polsce jest tyle żuli?? dlaczego człowiek się staje żulem?? to przez alkoholizm? lenistwo? czy pech w życiu?? znacie historie kogoś jak został żulem??
zalezy o kim mowisz mowiac slowo : zul.
ale to przez alkohol, brak sily,wiary we wlasne mozliwosci przez
problemy, brak pieniedzy.
wspolczuje takim ludziom.
tacy ludzie są słabi psychicznie poddają sie impulsom dają
sie namówić na picie alkoholu a potem uciekają przed
problemami właśnie w alkohol szukają tam zapomienia a przy
browarku są i znajomi więc życie wydaje im sie extra,wieczne
odloty znajomi wokół którzy bardziej chca taka osobe
wykorzystać bo przecież taki żul stawia,chyba że już nie ma
kasy to wtedy prosi o pożyczki itd. aż staje sie
bankrutem...
znam wiele takich histori bo jednak w Polsce jest wielu
alkoholików lub alkoholiczek :/ niestety
no sa te zule. w wawie na dzielnicy zawsze do mnie podchodzi i
mowili szefie potrzebujemy zlotowke .da pan? i zawsze im daje
szczere chlopy mowia od razu na co chca, nie jak cyganki ktore
zbieraja podobno na chore dziecko, zas maz jezdzi
mercedesem....
troche lenie troche nieroby a moze i jakis pech? stoczyc sie w
dol jest latwo. gorzej wyjsc z dolka.
Jak zostają żulem? Przykład: Rodzice dają wolna rękę
dziecku: chcesz się uczyć, to się ucz, jak nie to nie.
Większość oczywiście wybierze to drugie, znajdują sobie
towarzystwo... A oczywiście nie ma zbytnio szans, żeby ta osoba
zaprzyjaźniła się z mądrzejszymi osobami, więc jedyne co
zostaje to zakumplować się z tymi gorszej kategorii...
Oczywiście też zaczyna pić... Wszystko pięknie ładnie,
dopóki utrzymują go rodzice. Potem nagle kończy się dopływ
gotówki i taki osobnik ląduje pod płotem, bo nie ma żadnego
wykształcenia, zostaje mu tylko rowy kopać i to też znajdzie
dorywczo taką pracę przy odrobinie szczęścia...
Kurczę, żul to takie określenie, które tak jakby nie pasuje
do każdego, kto pije...
Mój ojciec pije i to sporo, ale on nie żebrze na piwo i nie
leży w rowie dniami i nocami...
Mnie też się wydaje, że często przez problemy i sytuację
finansową ktoś staje się takim człowiekiem... Tylko ucieczka
w alkoholizm niczego nie załatwia, a tylko pogłębia problemy,
które rosną aż może się zdarzyć, że ktoś z tej
bezradności i poczucia beznadziejności zapije się na
śmierć... Często, gdy widzę takie osoby, to zastanawiam się
kim byli wcześniej i dlaczego poszli na łatwiznę, zamiast
walczyć o godne życie i wszystko na czym im kiedyś
zależało...
żulem każdy może zostać a
wszystko zaczyna się od lenistwa.. później idzie za tym brak
wykształcenia, brak pracy a przez to zaczyna się alkoholizm.. i
tak człowiek przeistacza się w żula a rodzice zawsze mówili "ucz się
żeby nie zostać żulem" xD