Pytanie zadał(a) Claudisss, 07 kwietnia 2010, 21:16
Ostatnio zastanawiałam się czy podczas śpiączki kobieta ma okres? Czy rosną wtedy włosy ? Nie chodzi mi tylko o te na głowie czy zarost u mężczyzny, ale także o włosy na twarzy tzn. jak dziewczyna reguluje sobie np. brwi bądź wąsik no to tak jej rosną przez te kilka lat jak leży .. ? ; P Z góry dzięki za odpowiedzi :D
Też się nad tym zastanawiałam, i wydaje mi się, że tak, że
rosną, ale co do okresu to nie wiem. Ale włosy to na pewno. A
jak śpisz, to nie rosną Ci włosy? Ja tak to sobie tłumaczę,
ale nie jestem pewna...
wszelkie procesy rozrostu w£osów itp nie sá zatrzymane - to
bankowo. ale co do miesiáczki to podejrzewam, ze wszzystko
zalezy od przyjmowanych np. leków, one przeciez czésto
zmieniajá wiele w organizmie. No i spiáczka to nie katar, a
skoro czasem katar potrafi pomieszac szyki to tym bardziej
spiáczka, która zatrzymuje pewne czynnosci.
a w spiączce.. raczej rosną.. a co do okresu to wątpię bo w
końcu wszystko w organiźmie zostaje zachwiane,,no ale nie znam
się w necie moze znajdziesz odp
wcale nie sciema. wszystkie funcje ktore nie sa sterowane przez
mozg pozostaja zachowane. te podstawowe jak np. wydalanie,
produkcja sliny, czy pocenie sie oraz niektore czynnosci
warunkowe jak np. mruzenie oczu przed silnym swiatlem czy
delikatne ruchy glowa badz konczynami. inny rodzaj spiaczki tzw.
Wachcoma (nie wiem jak po polsku) pozostawia jeszcze wiecej luzu.
czyli czlowiek otwiera i zamyka oczy porusza troche konczynami,
jednakze nie da sie stwierdzic ze ruchy te sa swiadome. funkcje
hormonalne jak produkcja plemnikow wzglednie menstruacja (nie oba
naraz hihi...) pozostaja zachowane. kobieta moze takze byc w
ciazy i urodzic calkowicie zdrowe dziecko. tyle ze przy pomocy
cesarskiego ciecia bo sama nie moze odczuwac bolow porodowych
(ani skurczy macicy). tylko ewentualne podawanie kroplowek z
niektorymi lekami moze czasem powstrzymac niektore funkcje
plciowe.
czyli jak sie ta kobieta po kilku latach obudzi to bedzie miala
wasy jak mlody walesa i brwi do pasa ze nie wspomne o innym
owlosieniu. z tym ze kilka lat to nikt nie lezy bo nikogo nie
bylo by stac na taka opieke. poza tym funkcjonowanie mozgu zanika
dosc szybko. mysle ze po roku zmiany w mozgu sa na tyle duze i
nieodwracalne ze nie ma sensu sztuczne dokarmianie. w/g
niemieckich przepisow podawanie wody musi byc zapewnione do
stwierdzenia smierci. jedzenie nie. w polsce jest chyba tak
samo...
raczej nie zanikaja te czynnosci, a co do wydalania to czlowiek w
spiaczce nic nie wydala bo wszystkie skladniki sa dostarczane
przez kroplowki a tam nie ma juz ,,odpado,, ktore trzeba wydalic
jak w zwyklym jedzeniu.
a co do wypowiedzi paula wydaje mi sie ze czlowiek moze lezec
kilka a nawet kilkanascie lat w spiaczce.
Odpowiadasz użytkownikowi Maruda
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gentelmanpaul, 08 kwietnia 2010, 15:33
0
marudo: zeby sie o tym przekonac masz dwie mozliwosci:
1. poczytac troche literatury fachowej + rozmowa z lekarzem
2. samemu polezec troche w coma.
ja doswiadczylem obu dlatego tez nie wypisuje tu tego co mi sie
wydaje tylko tak jak jest.
poza tym funkcje mozgu nie majacego bezposredniego kontaktu z
cialem zanikaja. pacjent obudziny z coma po roku nie jest juz w
stanie odzyskac pelnej sprawnosci mozgu. a po powiedzmy 5 latach
bedzie juz tylko "warzywem". poza tym nie ma nawet takich
przypadkow zeby ktos lezal kilkanascie lat. wiesz jaki jest koszt
pobytu pacjenta w szpitalu. ja dostalem kopie rachunku za jeden
miesiac pobytu tylko za sama opieke ponad 50.000 euro nie wliczajac kosztow operacji
itd.
przyklad np, corka ewy blaszczyk lezy w spiaczce od 2000roku.
Jezeli leczysz sie prywatnie to moze i tyle placisz, ale nie raz
slyszalam w telewizji o wybudzeniu sie pacjentow po kilku latach
w spiaczce, wiadomo ze w wyniku niedotlenienia ich mozg nie
pracowal juz tak samo, ale zyli i jak widzisz trzymali ich tyle
lat w szpitalu
Cytat:
,,Pieniądze na budowę zbiera fundacja Akogo założona przez
Ewę Błaszczyk. Jej córka od kilku lat znajduje się w
śpiączce spowodowanej nieszczęśliwym wypadkiem.,,
link zebys mogl sprawdzic czy przypadkiem nie wymyslilam tego
cytatu http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,86775,4709392.ht
ml
Odpowiadasz użytkownikowi Maruda
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): gentelmanpaul, 09 kwietnia 2010, 23:37
0
wierze ci na slowo. corka ewy blaszczyk ma to "szczescie" ze jest
corka znanej osoby. znam ta historie z tv. i obserwuje rowniez
zmagania tej szlachetnej kobiety. to przeciez jej dziecko a dla
wlasnego dziecka robi sie wszystko i ma sie nadzieje ze bedzie
zyc i wyzdrowieje. mimo (chyba) braku sensu tej terapii, zaden
rodzic nie pozwoli umrzec swojemu dziecko ani zadnego nie
przekonasz ze nie da sie nic zrobic. medycyna jest czasem
bezsilna, ale zawsze liczymy na cud.