te slowa to jeszcze nic
najbardziej mnie drazni jak ktos sie kloci wiedzac, ze nie ma
racji, lecz tego nie przyzna
badz jak nie da sie komus przetlumaczyc, ze sie myli i podaje
1500 beznadziejnych argumentow
puszku kazdy czlowiek NA
PEWNO kiedys umrze. ZAWSZE o tym pamietaj i NIGDY nie zapomnij.
i wiem ze ja mam racje. ale sie nie wkurzaj bo tak juz jest !
Odpowiadasz użytkownikowi gentelmanpaul
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 17 kwietnia 2010, 11:55
0
nie wiem, kto Cie minusowal, ale przynam Ci racje. Chodzi mi o
to, ze denerwuje mnie, jak ktos uzywa tych slow mowiac o rzeczach
takich no niepewnych, np. to na pewno Ty zrobiles, bo Ty zawsze
lubiles dokuczac innym. o takie rzaczy mi chodzilo.
Czasami tak. Zwłaszcza jak ktoś zarzuca mi coś co zdarzyło
się raz czy tam dwa, a mówi: " Ty ty zawsze... " albo "Bo Ty
nigdy.." takie uogólnienia mnie wkurzają.
jeśli z kimś dyskutuję tio normalne, że ja również ich
używam dla umocnienia argumentacji czy nadania tzw.
"dobitności" wypowiedzi. Jakoś mnie to nie denerwuje bo zwracam
w dyskusji uwagę na całą merytorykę rozmowy a nie na
pojedyncze słowa i do tego się odnoszę.
Te wypowiedzi co przedstawiłeś Puszek i Ty Anulka to tak zwane
komunikaty typu "Ty". Takie komunikaty są agresorami w rozmowie
a już tym bardziej w kłótni. Osoba która wypowiada takie
komunikaty stosuje atak... no oczywiście nasz współrozmówca
zawsze się broni tym samym albo usprawiedliwia się
czasami używam takich słów, ale w stosunku do siebie (ja
nigdy..' etc., ale tylko w sytuacji, gdy próbuję kogoś do
czegoś przekonać, albo się kłócę i jestem już mocno
wkurzona.