Witaj nieznajomy!

Zaloguj się lub załóż darmowe konto

132
killme
Samobójstwo nie boli?
Pytanie zadał(a) killme, 21 stycznia 2009, 13:51
Samobójstwo to dobre wyjście by uciec od problemów i ciągle gnającego do przodu czasu? Samobójstwo rozwiąże wszystkie problemy? Czy samobójstwo jest bezbolesne? Może zadaje straszny ból i cierpienie? Jakie jest Twoje zdanie?

[Zgłoś do moderacji] [Dodaj do obserwowanych]

Odpowiedzi (132)

Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 13:54 [#odpowiedz]
59
gość
Żyletką boli, w wodzie spuchniesz. 0gień parzy, gaz cuchnie. jak sznur pęknie- będziesz wyć nie masz wyjścia- musisz żyć!

Odpowiedział(a): gradian1990, 13 lutego 2009, 08:55
2
gradian1990
nie są to jedyne argumenty za
Warto życ, bo każdy ma coś do zrobienia ta tym świecie... Nie wiem jak wy ale ja nie wymiękam!

Odpowiedział(a): rafaljackass, 20 marca 2009, 08:23
-4
rafaljackass
Hm . Postrzał z .45 w skroń jest najmniej bolesny .

Odpowiedział(a): Ambrosia, 07 czerwca 2010, 18:22
0
Ambrosia
Bardzo ładnie napisane!

Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 14:58 [#odpowiedz]
0
gość
Dobre dla kogo?
Dla innych samobójstwo nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem, bo powoduje u nich smutek i dość często poczucie winy.
Dla Ciebie może być dobrym rozwiązaniem, jeżeli:
- Twoje życie nie ma dla Ciebie żadnej wartości i czujesz do niego obrzydzenie na tyle silne, że wolisz śmierć
- nie obchodzą Cię inni
- uporałeś/aś się z ewentualnymi wyrzutami religijnymi
- jesteś w stanie pokonać instynktowną wolę życia i poczucie bólu (większego czy mniejszego, także tego psychicznego), które choć z reguły krótkie, jest bardzo prawdopodobne

Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 15:42 [#odpowiedz]
6
gość
Moim zdaniem samobójstwo może popełnić może tylko człowiek nie poczytalny psychicznie.

Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 17:06 [#odpowiedz]
5
gość
Życie zbyt piękne jest żeby samemu zakończyć je

Odpowiedział(a): gość, 21 stycznia 2009, 20:28 [#odpowiedz]
1
gość
samobójstwo nie boli jeśli tego chcesz.. ale itak zranisz tym osoby które są dla Ciebie bliskie.

Odpowiedział(a): hans, 21 stycznia 2009, 23:22 [#odpowiedz]
1
hans
Samobójstwo nie naprawi niczego, w niczym nie pomoże. I boli, co za idiota myśli że zrobienie sobie fizycznego bólu będzie odczuwalne...?

Odpowiedział(a): Sharq, 22 stycznia 2009, 13:30 [#odpowiedz]
5
Sharq
Samobójstwo jest bez sensu. Zabija się człowiek, a potem inni się tym zaszczepiają, ludzie bliscy cierpią. I to boli na pewno. Jeśli się ma problem najlepiej o tym problemie z kimś pogadać, pójść do psychologa, pedagoga mamy, taty. Oni pomogą rozwiązać problem i po co sprawiać sobie ból. Śmierć nigdy nie jest rozwiązaniem.

Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 13:58 [rozwiń] [#odpowiedz]
-5

Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 16:05 [#odpowiedz]
2
gość
Samobójstwo to głupota, bo potem wszyscy się obwiniają o to, że ci nie przeszkodzili. Idiotyzm

Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 16:11 [rozwiń] [#odpowiedz]
-9

Odpowiedział(a): gość, 22 stycznia 2009, 18:19 [#odpowiedz]
2
gość
Ostatni komentarz rozwala . Ale jakby się uprzeć to to może być nawet uznane za namowę do samobójstwa, co jest karalne, bo po co dokładnie opisywać najlepszy (czyli bezbolesny) sposób samounicestwienia się?

Odpowiedział(a): gość, 23 stycznia 2009, 16:50 [#odpowiedz]
-2
gość
Wg. mnie, samobójstwo jest bezsensowne. Kiedy raz chcialam się zabić, to pomyslałam o bliskich mi osobach i zobaczyłam, że sprawię im tym bul. Nie warto

Odpowiedział(a): gość, 20 lutego 2009, 10:59
0
gość
Słownik do ręki

Odpowiedział(a): Sharq, 23 stycznia 2009, 21:25 [#odpowiedz]
1
Sharq
Ej koleś z 22 stycznia. Nie namawiaj ; / Tak nie ładnie

Odpowiedział(a): syla1123, 23 stycznia 2009, 21:34 [#odpowiedz]
-1
syla1123
Nie wiem nie próbowałam I nie mam zamiaru. A co do tego czy boli to każda śmierć chyba boli.... No może nie taka nagła z zaskoczenia.

Odpowiedział(a): gość, 24 stycznia 2009, 00:32 [#odpowiedz]
-4
gość
arszenik, cianek potasu wstrzyknac zdrowemu czlowiekowi insuline,mocne srodki nassene plus alkochol(ale naprawde duzo jednego i drugiego) wstrzyknac powietrze w zyle ,podciac tetnice udowa po kazdym z tych srodkow powoli slabniesz potem zasypiasz w blogostanie

Odpowiedział(a): Pipistrello, 24 stycznia 2009, 12:23 [rozwiń] [#odpowiedz]
-6

Odpowiedział(a): gość, 24 stycznia 2009, 15:52 [rozwiń] [#odpowiedz]
-26

Odpowiedział(a): gość, 24 stycznia 2009, 19:45 [#odpowiedz]
-3
gość
...Kurt Cobain...

Odpowiedział(a): kabaczek97, 24 stycznia 2009, 22:22 [#odpowiedz]
-2
kabaczek97
Nie wiem, nigdy nie próbowałam

Odpowiedział(a): CzarneMleko, 25 stycznia 2009, 16:28 [#odpowiedz]
6
CzarneMleko
Nie wiem.. Ale myślałam nad tym..
Doszłam do wniosku, że nie warto... Tyle Jest jeszcze przede mną, tyle pięknych chwil, tyle uśmiechu i radości.. Oczywiście, ból i cierpienie też, ale takie jest życie, i trzeba sobie z tym radzić..
Najlepszy sposób to rozmowa z rodziną
Czy samobójstwo boli? Zależy w jaki sposób chcesz odejść..
Ale zanim to zrobisz, pomyśl czy warto...

Odpowiedział(a): gość, 26 stycznia 2009, 20:46 [#odpowiedz]
2
gość
Ogolnie ludzie zyja tylko po to zeby zyc, bez celu. Na swiecie rzadza chciwosc, przemoc, obojetnosc, trzeba spojrzec prawdzie w oczy, nasza cywilizacja zmierza ku upadkowi. Nie moge sie doczekac az bedzie koniec.. swiata, mnie, wszystko jedno. Jedynie co napedza mnie do zycia, jest niecnie skonstruowany przez nature umysl, ktory kaze mi Kochac. Osobiscie niewierze w brednie o "Panu bogu itp" ale jedyne co w tym jest dobre to idea milosci. Ja chce sprawic by najblizsza mi osoba byla szczesliwa, by sie usmiechala. Gdybym mial popelnic samobojstwo, bolaloby mnie to bo przysorzylbym tym smutku bliskim mi osobom, z drugiej strony gdy jestes sam/a i nikt o Tobie nie bedzie pamietal, masz przesrane i najblizsza przyszlosc mowi Ci ze bedziesz miec, to samobojstwo przynosi ukojenie. Jezeli martwisz sie czy bedzie bolec, to tak naprawde NIEchcesz popelnic samobojstwa.

Odpowiedział(a): Darkangel, 29 stycznia 2009, 10:14 [#odpowiedz]
9
Darkangel
Samobójstwo jest bolesna zarówno dla osoby która sie tego podjęła jak i dla otocznia dla jego bliskich. I na pewno nie jest to rozwiązanie jakichkolwiek problemów a jedynie zwiększenie ich

Odpowiedział(a): gość, 31 stycznia 2009, 21:20 [#odpowiedz]
2
gość
Samobójstwo boli.Ale to nie jest wyjście żeby uciec od problemów.Najlepiej poprosić kogoś bliskiego o pomocZabić możn się wtedy gdy nie masz senu żeby żyć

Odpowiedział(a): gość, 31 stycznia 2009, 21:47 [#odpowiedz]
3
gość
samobójstwo nie jest rozwiązaniem. Kończąc nasza egzystencję w taki sposób ucinamy od siebie te wszytski problemy ale wsadzamy innym ludziom nóż w plecy. Życie naprawde moze byc piękne i jest. Niktórzy ludzie naprawde mają problemy i radza sobie. Trzeba stąpać twardo po ziemi. Nie dac sie zezreć przez to wszytsko. Raz jest ciężko raz łatwiej ale i tak zawsze jest nadzieja. Myslac o samobójstwie postepujemy egoistycznie. Nie myslimy o naszych bliskich, rodzinie, przyjaciołach. Nie liczymy sie z ich bólem. Zawsze jest jakieś inne wyjśćie. Wiem ze żytcie potrafi doświadczyć i to w dotklwy sposób ale w czlowieku tkwi taka potężna siła, która naprawde może zdziałac cuda. Nie wolno się poddawać.

Odpowiedział(a): gość, 02 lutego 2009, 01:14 [#odpowiedz]
2
gość
dla mnie samobojstwo jest oznaka slabosci. ktos nie potrafi sobie poradzic z wlasnym zyciem, wies postanawia zakonczyc swoj zywot w taki czy inny sposob. nie bierze pod uwage tego jakim jest ogromnym egoista..

Odpowiedział(a): gość, 02 lutego 2009, 15:09 [#odpowiedz]
1
gość
zgadzam sie z poprzednikiem. smobójstwo jest dla ludzi śłabych, a nie jak skie wydaje dla odwaznych... odwaga to zycie na tym swiecie z wszelkimi trudami i przeciwnosciami...
szkoda ze taki samobojca mysli tylko o sobie ...

Odpowiedział(a): NaTT15, 02 lutego 2009, 18:25 [#odpowiedz]
4
NaTT15
nie wiem - nie próbowałam i nie mam zamiaru ale zdaje mi sie ze to zależy od rodzaju. weź łyknij z 15 tabletek nasennych to nie boli ... a jak chcesz bolesne to żyletka..

Odpowiedział(a): Darkangel, 04 lutego 2009, 15:59
6
Darkangel
Ludzie weźcie się zastanówcie co wy w ogóle piszecie ?! Dawanie porad innym jak mają ze sobą skończy jest chore i powinno być karane

Odpowiedział(a): gość, 04 lutego 2009, 14:55 [#odpowiedz]
1
gość
samobójstwo jest głupie i bolesne!

Odpowiedział(a): vampir, 04 lutego 2009, 16:30 [#odpowiedz]
6
vampir
samobójstwo to tchórzostwo. zabijają się głownie nastolatki o słabej psychice, nie potrafiące poradzić sobie z 'problemami' ("o boshe maciuś mnie nie chce ; (" ). to w żadnym wypadku nie jest rozwiązanie czegoś ale ucieczka od ciemnych stron życia.

Odpowiedział(a): Kanbei, 05 lutego 2009, 02:26 [#odpowiedz]
4
Kanbei
Żeby się zabić trzeba sobie zepsuć organizm, ale potem będą cie ratować a to też boli, do tego wszyscy do okoła których to zaboli(ci wszyscy są ale nie zawsze o tym wiemy bo nie zawsze nam mówią). Ogólnie nie warto. Sam chciałem się parę razy zepsuć. Ja nie widzę sensu w życiu. Nie ma w nim nic co chciałbym robić bo wiem że wszystko mi się szybko znudzi, a ciężko będzie cokolwiek zrobić. Kiedyś przejechałem się żyletką, szczypało piekielnie a ledwo co ją przyłożyłem no i została blizna. Modliłem się do Boga żeby już skończył bo mi ta szopka nie leży. To zachorowałem poważnie, wystarczyło by żebym sobie okpił chorobę i nikt by mi nie pomógł ale ja modliłem się żeby wyzdrowieć bo nie chciałem umierać. Teraz ledwo co wstałem na nogi znowu miewam myśli samobójcze. Bo nie widzę sensu żeby żyć. Ale żyję bo mi powiedzieli że tak trzeba, bo mam dla kogo.

Odpowiedział(a): Kanbei, 05 lutego 2009, 02:32 [#odpowiedz]
1
Kanbei
Wszyscy oglądamy z opuszczonymi szczękami froda, sparowa i wielu innych. oni się nie zabili a mieli większe problemy. A debatujemy nad tym czy żyć. Życie nie ma sensu ale żyć trzeba bo inni chcą żyć i chcą nas mieć blisko siebie.

Odpowiedział(a): error, 05 lutego 2009, 08:27 [#odpowiedz]
8
error
"Życie zbyt piękne jest żeby samemu zakończyć je" a powiedz to komus kto z zycia nie ma nic...

Odpowiedział(a): killme, 05 lutego 2009, 11:47
2
killme
dokladnie.. albo powiedz to komuś kto od życie ciągle dostaje kopa.. i wciąż ma pod górke..

Odpowiedział(a): Darkangel, 05 lutego 2009, 13:45
4
Darkangel
fakt że ci co mają w życiu ciągle pod górkę nie są zbyt optymistycznie nastawieni do świata ale to jeszcze nie powód do samobójstwa, i na pewno w życiu każdego człowieka zdarzają się takie chwile do których po prostu warto żyć

Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 13:22 [#odpowiedz]
2
gość
Ja próbowałem, wybrałem dziesiąte piętro, i dopiero po przeżyciu czegoś tak wielkiego, zobaczyłem, że warto żyć. Ktoś powiedział, że jeśli przeżyjesz lata młodości, to wszystkie następne to pestka. I tak jest.

Odradzam próby. Można ją przeżyć i zrobić sobie większy problem, niż te poprzednie. Więc po co sobie życie komplikować? Sobie i INNYM. A to wcale nie jest tak, że ktoś, kto nie ma dla ciebie czasu teraz, nie będzie żałował później, że tak było. Albo że nie będzie zrozpaczony.

Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 13:31 [#odpowiedz]
2
gość
Trzecia wypowiedź mówi: "Moim zdaniem samobójstwo może popełnić może tylko człowiek nie poczytalny psychicznie." I w pewnym stopniu ma rację, bo leczenie depresji, która jest przyczyną braku chęci życia, zaczyna się od wizyty u psychiatry lub psychologa. Inaczej może się to ciągnąć latami...

Odpowiedział(a): error, 05 lutego 2009, 15:22 [#odpowiedz]
4
error
Hmmm... przytocze wam pewna historie...
Chlopak ma kilka problemów :
Ojciec pije, zneca sie nad rodzina psyhicznie i fizycznie,matka ma dosc i sama zaczyna pic...
Co wieczór awantury itp. o byle gówna
sprzątanie,gotowanie-zajmowanie sie domem lezy na jego brkach bo starzy w pracy, brat wychodzi z kumplami czy dziewczyna zeby zapomniec...
Uczy sie srednio, jak przyniesie np. 2 z klasowki to ojciec sie go pyta dlaczego nie 4 jak przynosci 4 to pyta sie go a czemu nie 5 jak przyniesie 5 z nadzieja ze wreszcie dogodzi ojcu, ten sie o pyta od kogo sciagal...
Nie ma z kim porozmawiac, kiedys spotkal pewna osobe spotykali sie przez pewien czas i poczul cos cudownego - kiedy jest z ta osoba zapomina o wszystkim, wszystkie problemy przestaja miec znaczenie - liczy sie tylko tu i teraz.

Odpowiedział(a): error, 05 lutego 2009, 15:27 [#odpowiedz]
4
error
Jednak po pewnym czasie wszystko sie posypalo.
Szuka tej jednej jedynej osoby ktora go wysluchai zrozumie, lecz natura nie obdazyla go cudnym wygladem co dosyc mocno przeszkadza w kontaktach z "ladnymi" dziewczynami gdyz nie chca poznac jego ukrytego piekna... jego duszy i serca,gdy nielicznym sie to udaje twierdza iz jest wspanialy,lecz i tym razem ma pecha bo te ktore go poznaly byly zajete, chlopak nie ma zadnej wizji na przyszlos, zyje z dnia na dzien i zastanawia sie po co... nie ma zadnych perspektyw ani podstaw zeby zyc dalej, nie ma nic od zycia co by moglo go uszczesliwic jedynie nieliczne wyjscia ze znajomymi, nie ma okazji zeby poznawac nowych ludzi, rodzice go nigdzie nie puszczaja... jedyne miejsce to szkola i uluca...

I teraz zadaje wam pytanie co ma zrobic ? nie widzi sensu swojego zycia, nie ma z niego nic prawie... codziennie mysli o samobojstwie...
(Wybaczcie zabledy i powtarzajace sie zwroty oraz znaki - szybko pisalem)

Odpowiedział(a): Depeszka, 07 lutego 2009, 17:35
0
Depeszka
hmmm....ktoś ma tu te same poglądy co ja

Odpowiedział(a): Depeszka, 07 lutego 2009, 17:53
0
Depeszka
Znam taką osobę....wiem, że jestem dla niego podporą psychiczną...rozumiem jego ból....mimo tego, że to nie ja jestem jego dziewczyną. Jego historia jest jednak nieco inna...jego ojciec umarł na wadę serca (okazało się, że on też ją ma), matka alkoholiczka...był później u rodziny zastępczej (oprócz niego, mieli jeszcze czwórkę własnych dzieci) , ale go wyrzucili jak tylko skończył osiemnaście lat...przez co nie skończył szkoły i teraz nie ma pracy....do tego ma dziewczynę, która jest z nim w ciąży i chce usunąć to dziecko, a on nie chce, żeby ona je usuwała...I co on teraz ma ze sobą zrobić?

Odpowiedział(a): gość, 13 lutego 2009, 08:45
2
gość
i co, ma ze sobą skończyć => że to wszystko rozwiąże wszystkie problemy?... Nie Trudno się załamać psychicznie, nie trudno popaść w paranoje => trudniej jest przeczekać zły czas, trudniej jest wyciągnąć rękę... życie to nie disney'owska bajka. Niestety niektóre osoby dostają dwójnasób cierpień... często wiele osób chce im pomóc, a oni mają wolną wolę... wszystko zależy od nich... Wiecie co kocham w religii Chrystusa => nadaje ona sens cierpieniom... sens życiu.

Odpowiedział(a): gość, 05 lutego 2009, 15:52 [#odpowiedz]
4
gość
Musi sam zacząć sobie pomagać; pójść do psychologa, bo to on pomoże mu zrozumieć, że nie żyje własnym życiem, tylko tym, które rodzice mu pokazali. To rodzice sprawiają, że czuje się nikim, bo ich życie takie jest. Uczyć nie musi się na piątkach, żeby skończyć szkołę i usamodzielnić się, a dziewczyny nie muszą być "ładne", bo ważna jest miłość i dopasowanie, a nie uroda. Choć jest ona ważna, to nie zawsze idzie w parze z charakterem, wiedzą... itd. PRZEDE WSZYSTKIM nie stawiać sobie i innym zbyt dużych wymagań. A wizyta u psychologa może zmienić życie na lepsze - odmienić je zupełnie. To nic wstydliwego, koledzy też nie muszą wiedzieć. To nie oznacza, że się jest chorym.

Odpowiedział(a): error, 05 lutego 2009, 17:57 [#odpowiedz]
5
error
Chodzi do psychologa bo jakiś czas temu się pocioł i wychowawczyni to zauważyła ale niewiele to daje bo z tego co mi mówił to pyta się ogółem "jak jest" i "co dalej chce robić"... chce mu pomóc ale nie bardzo mogę :/
ale napisałem to dlatego, że czasami (stawiając się na jego miejscu) nie widzi się innego wyjścia jak tylko samobójstwo...

Odpowiedział(a): denso, 05 lutego 2009, 20:05
4
denso
Myślę, że problem w tym, do jakiego psychologa chodzi. Jeśli spotyka się z taką "panią ze szkoły", powinien sam we własnym zakresie kogoś znaleźć. A inna sprawa, że liczy się przede wszystkim nastawienie do takich spotkań. Mówię o tym z własnego doświadczenia. Po próbie samobójczej nie dało sie mnie zmusić, zawsze mówiłem, że nie potrzebuję. Aż w końcu sam chciałem polepszyć sobie komfort życia i znalazłem taką osobę, z którą mogłem rozmawiać.
To nie klient ma wiedzieć, o czym mówić. A szkoła może unikać pewnych problemów...

Odpowiedział(a): denso, 05 lutego 2009, 20:10
2
denso
klient - w sensie osoba, która przychodzi do psychologa (żeby nie pisać pacjent). To naprawdę pomaga, jestem też pewien, że w każdym przypadku. Trzeba tylko znaleźć dobrego terapeutę i dać sobie pomóc, otworzyć się. Takie celowe wizyty u psychologa, zapewne szkolnego, nic nie dadzą, bo ci ludzie są tam do czegoś innego... Kojarzą mi się z ludźmi, którzy mówią: "weź się w garść, przygotuj to wypracowanie z polskiego na poniedziałek."

Dodaj odpowiedź

Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.

wyszukiwarka   
podobne pytania   
29
27
3
21
5
22
21
13
32
50
51
34
14
30
33

popularne słowa kluczowe   
kategorie   
Biznes (753)Dom (1021)
Edukacja i szkoła (794)Erotyka i seks (324)
Film (3613)Gry (494)
Hobby (446)Inne (4929)
Komputery i Internet (1040)Kulinaria (238)
Kultura (195)Ludzie (1645)
Miłość i relacje (1289)Moda (375)
Motoryzacja (287)Muzyka i taniec (836)
Podróże (277)Polityka (118)
Praca (430)Prezenty (178)
Rozrywka (476)Sport (312)
Sztuka (65)Taniec (29)
Uroda i styl (696)Zdrowie (830)
Zwierzęta (245)
Pytania: 18002, Odpowiedzi: 327494