żadna. nie widzę w tym sensu. generalnie uważam, że
subkultury są w dzisiejszych czasach przereklamowane. jak dla
mnie nie ma już prawdziwych przedstawicieli punków czy metali.
Odpowiedział(a): listless, 08 listopada 2010, 23:06
0
taa ? ciekawe gdzie. wybacz ale jakoś mi się nie wydaje
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 08 listopada 2010, 23:12
0
Oj uwierz mi, że nawet dzisiaj natknęłam się na 100%
metalówę Aż nie mogłam od
niej wzroku oderwać
Odpowiadasz użytkownikowi Czarnaaa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 08 listopada 2010, 23:17
0
jakoś mnie to nie przekonuje. z tego co wiem to subkultura to
nie tylko wygląd czy muzyka ale też sposób postrzegania
świata, określone wartości - lub ich brak . haha. a myślę,
że w obecnym świecie w którym króluje pozerstwo chyba nie ma
na to miejsca.
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): roy3000, 08 listopada 2010, 23:35
0
listless w sumie ma racje, kiedyś człowiek szedł po większym
mieście to widział a teraz pojedyncze jednostki poruszają się
po ulicach.
Odpowiadasz użytkownikowi roy3000
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 08 listopada 2010, 23:39
0
Wiesz, tu nawet nie o wygląd chodzi tylko o to czy to się
czuje. I wyobraź sobie, że są tacy ludzie jeszcze na tym
świecie którzy nic wspólnego z pozerami nie mają.
Odpowiadasz użytkownikowi Czarnaaa
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): listless, 08 listopada 2010, 23:40
0
zdarzają się. ale zazwyczaj mają na tyle poukładane w
głowie, że nie ograniczają się przynależnością do danej
subkultury. ;
Odpowiadasz użytkownikowi listless
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Czarnaaa, 08 listopada 2010, 23:42
0
No owszem Roy, masz rację, ale Listless właśnie uznała, że
nie ma ich wcale
Taa.. Teraz są całe chmary gości, którzy któregoś pięknego
dnia powiedzieli sobie: "będę punkiem/metalem/czymkolwiek",
przejęli od kogoś styl, nawyki, upodobania, idee i wcisnęli
się w wąskie ramki subkultury, by móc się nazwać
'oryginalnym'. Genialne.
Co to za subkulturowiec, który z danymi ideami zaczął się
identyfikować właściwie z dnia na dzień? Rozumiem gościa,
który przez całe życie (lub jego większość) podzielał idee
jakiejś grupy i w końcu uznał, że może do niej
przynależeć. Najpierw poglądy, potem przynależność. Ale
śmiać mi się chce, gdy dzieciak wstępuje do subkultury i
dopiero potem próbuje ją poznać. Śmiech na sali. Niby
punk/metal/ktokolwiek pełną gębą, a gdy zapyta się go o
cokolwiek, robi tylko głupią minę.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Odpowiedział(a): Puszek1245, 04 grudnia 2010, 03:20
0
Hm, Blue bo tak już teraz jest, że Ci młodsi myślą, że po
założeniu glanów i ciemnego stroju stają się automatycznie
metalami.. Co ich obchodzi idealogia, oni nawet nie wiedzą, co
to ideologia xD
No bo gdyby to zależało od stroju, to jak po świętach będę
mieć glany, też bym mógł się nazywać metalem, chociaż nim
nie jestem Jak dla mnie to
tylko buty, dla innych jest to może jakimś symbolem, lecz dla
mnie nie
tu gdzie mieszkam nie ma wyraźnych subkultur, więc się nie
wypowiem, a zapomniałem nad mną mieszka ziomek, na czarno się
ubiera i w wakacje opaskudził mi parapet, pewnie pił jakąś
siarę.
Nie mam ulubionej. Za to nienawidzę emo. Jak mi ktoś zaczyna
truć "życie jest bez sensu, bo nie mam chłopaka/dziewczyny i
wgl..." to mam ochotę osobiście podać i naostrzyć temu komuś
żyletkę.