Kiedyś mi się zdarzyło odwiedzić podstawówkę, ale to "przy
okazji". Nie mam niestety czasu na tego typu odwiedziny, ale
może kiedyś się udam specjalnie na jakiś zjazd absolwencki.
Poczekamy zobaczymy.
Do mojego gimnazjum poszłam 2 dwa razy a i to po to aby uzyskać
pomoc na początku roku szkolnego, teraz nie ogólnie nie ma czasu to raz,a dwa w
sumie..po co?Żaden z nauczycieli nie był dla mnie jakąś
wyjątkową opoką,było minęło czasem widzę na mieście i to wystarczy.
Tak, jako że moje gimnazjum jest obok mojej podstawówki, to
zawsze w ostatni dzień szkolny przed Bożym Narodzeniem idę z
opłatkiem do poprzednich nauczycieli.
Ponadto strasznie lubię moją wychowawczynię z klas 1-3
w podstawówce byłem tylko raz.. nie ma tam już prawie żadnego
nauczyciela który mnie uczył.. Gimnazjum odwiedziłem 2 albo 3
razy, ale nie lubię tego miejsca i nikt mnie tam nie pamięta
za to technikum odwiedzam, byłem
tam już kilkanaście razy odkąd skończyłem szkołę
Nie, raczej nie. Chyba, że znajdę się w swojej byłej szkole z
innego powodu, niekoniecznie po to by odwiedzić nauczycieli, np.
w podstwawówce, odbierając siostrzeńca z zerówki
zdarzało mi się odwiedzać moją wychowawczynię z
podstawówki. świetna babka z niej była niestety już od paru lat jest na
emeryturze i straciłam z nią kontakt.