EDIT
A może zamiast własnego mieszkania, dałoby się osiedlić w domku holenderskim? Najtańsze egzemplarze z http://www.holidaysport.pl/domki-holenderskie/caloroczne/uzywane/ kosztują niespełna 40k (czyli mam już 3/4 sumy!), a skoro są całoroczne... Co sądzicie o rezygnacji z mieszkania na rzecz domku na kółkach???