Charakrer sprawia, że między dwojgiem ludzi pojawi się pasja, żar namiętności? Jeśli tak to ok.

Świetny przykład, podzielę się osobistymi doświadczeniami. Z jedną dziewczyną pisałem przez 4 miesiące, było super. Prawiliśmy sobie szczere czułości, aż w końcu zechciała się spotkać. Przed tym wysłaliśmy swoje fotki - nagle straciła ochote na real tłumacząc to tym, iż nie ma czasu. Z inną było podobnie, lecz tu tylko ja widziałem jej fotke. Zaprosiłem ją na pizze. Gdy ujrzała mnie w realu nagle okazało się, że dziś jej coś wypadło. Nie miała nawet tyle hm ogłady by poświęcić kwadrans kolesiowi z którym nawijała codziennie przez kilka miechów. Później na gg zaproponowała kumplostwo. Podkreśle, że nie jestem zmasakrowany, nie jeżdże na wózku, ani nic z tych rzeczy. Mam wielu kumpli posiadających podobne doświadczenia. Jeden z nich jest wrażliwy, romantyczny, komponuje przepiękną muzykę filmową - jednym słowem ideał faceta. Niestety, dziewczyny od niego stronią na km. Takich przykładów można mnożyć i mnożyć. Co z tego, skoro znajdzie sie multum ludzi, którzy i tak będą obstawać przy tej bredni... Powiem brutalnie - wybacz - ale czy widziałaś dziewczyny, które miałyby kisiel w majtkach na widok "dobrego faceta"? To o czym mówisz, że można pokochać kogoś, kogo się nie widziało. To prawda, ponieważ idealizujemy wygląd tej osoby. Wyobrażamy ją sobie jako fizycznie atrakcyjną dla nas i kombinując to z jej cechami osobowymi wiążemy się emocjonalnie. Po konfrontacji z rzeczywistością (fotka, spotkanie) są dwie możliwości. 1. Jeśli osoba nie trafiła wizualnie w "nasz typ", następuje rozczarowanie i relacje przekształcają się w przyjaźń. 2. Jeśli osoba podoba się nam to następuje pogłębienie relacji z ukierunkowaniem na związek.

Wygląd jest najważniejszy, w stosunku do 'wnętrza' to jak 80 do 20. Każdy kto mówi inaczej jest kłamcą, hipokrytą lub pustą nastką. Jeśli facet ma super charakter, a z wyglądu się nie podoba to otrzymujemy klasyczną odpowiedź "jesteś super, lecz możemy zostać jedynie przyjaciółmi". I nie chodzi o to, że ktoś jest odrażający, po prostu nie trafia w typ urody. Często jest tak, że laska jest z chłopakiem, który jej się podoba ale jednocześnie utrzymuje że "wygląd się nie liczy". Wygodna jest dla niej ta hipokryzja, bowiem może się w ten sposób dowartościować, mając jednocześnie to na czym jej zależy. Inne przykłady takich postaw: Deklarowanie miłości do zwierząt, a jednocześnie spożywanie mięsa. Deklarowanie bycia katolikiem mimo nie uczęszczania do kościoła. Oczywiście, wzajemne poznawanie się, akceptacja, partnerstwo jest niezbędne w związku jednak są to rzeczy drugoplanowe. By powyższe zaistniało w kontekście relacji damsko-męskich, konieczne jest czysto biologiczne dopasowanie. Nie przeskoczymy tego, tak już jesteśmy stworzeni.