Jak dla mnie to nie najgorzej bo lubię filmy wojenne ale do
rewelacji to bym nie zaliczył. Bardziej polecam boy in the
strips, klasykę jak: szeregowiec rayan, snajper1, i bardzo fajny
oglądałem japońskiej ( możliwe że jakiejś innej
skośnookiej nacji, mi to to samo
) produkcji film, który zaczynał się: two brother hood.....
i coś tam bardzo fajny i mógł bym chyba nawet powiedzieć że
lepszy niż rayan - brak znanych aktorów tylko dał filmowi na
+.