Łiiii
A więc ja gryzdam wszędzie xD
Najczęściej to małe ludki . Każda okładka zeszytu jest w
gryzdołach, gorzej z ostatnimi stronami
Oprócz tego każdy margines w zeszytach szkolnych jest zawalony
100% gryzmołami .
co to jest grezdanie coś jak
bazgranie albo gryzmolenie
pierwsze słyszę takie sformułowanie.
Nie, nie zdarza mi się. W szkole w zeszytach też nie
gryzmoliłam. Miałam zawsze przykładne zeszyty. Zdarzało się,
że jak coś zanotowałam brzydko potrafiłam przepisać w domu
cały zeszyt ze złości na siebie. Na marginesach wogóle nie ma
opcji, żeby coś tam napaćkać. Choć czasem ostatnia sstrona w
zeszycie zdarzało sie, że zyskiwała jakieś ślady "chwilowych
emocji"
Pewnie że tak wszędzie rysuję jakieś oczy albo twarze Na margines w zeszycie nic juz innego
sie nie zmieści , nawet uwaga od pani z Polaka Jakieś graffity też
Pierwsze słyszę takie słowo
Ale jesli chodzi o bazgroły to owszem, wszystkie zeszyty mam
pomazane i to nie tylko na końcu. Najczęściej robię takie
krzyżyki na całej stronie
Jak mi się nudzi, to rysuję... zazwyczaj na ostatniej stronie,
bo na marginesach nieestetycznie wygląda... no i na
sprawdzianach jak już zupełnie nic nie wiem, to też coś
stworzę
Oj tak A potem przychodzi co do
czego i trzeba cały zeszyt przepisać ( jeżeli chodzi o zeszyty
szkolne ) A tak to na biurku mam
blok, a na ścianie sporych rozmiarów arkusze, bo sporo
bazgram.. Nawet mebli nie oszczędzam