Przeżyliście kiedyś przejście trąby powietrznej? Może ktoś z waszych bliskich. Do zadania pytania skłoniło mnie to, że dziś(niedawno) w Polsce przeszła trąba powietrzna w Sępopolu, a mam obok(w Bartoszycach) rodzinę. Tak się zdenerwowałam, że myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok...
Nie na szczęście i na samą myśl robi mi się słabo. Jak
widzę w telewizji jak taka trąba się zbliża do jakiegoś
miasta , to przechodzą mnie ciary. Bo przez kilka chwil, po
przejściu tornada traci się wszystko, cały dorobek życia, w
nie rzadkich przypadkach o życiu czy zdrowiu nie wspominając...
ojj.... u mnie jak czasami wiatry wieją to czasem myślę, że
mogła by tu powstać elektrownia o większej mocy niż w
Bełchatowie, ale takiej poważnej trąby to nie pamiętam żeby
była
wiatry sa u nas czesto bo mi satelite na dachu przekreca czasem,
ale takich mega to nie. szkoda mi tych co maja takie
kataklizmy.
(Manche Menschen haben ziemlich starke Winde - aber das war nur
ein bischen Spass, sei mir nich böse !)
Ale pytanie No więc gdzieś
już to pisałam ale powtórzę.... Przeżyłam trąbę
powietrzną bodajże dwa lata temu jak były w Polsce. Byłam z
ekipą na warsztatach teatralnych w Błotnicy w woj. opolskim.
Widziałam przez okno jak do naszego pałacyku zbliża się
trąba. Wmurowało mnie jak zobaczyłam te latające gałęzie,
jakieś blachy i mnóstwo ziemi. Jak wszystko się skończyło,
wyszliśmy przed budynek i zobaczyliśmy że z parku nic nie
zostało. Setki bardzo starych drzew leżały na ziemi... Widok
przerażający. Żeby się stamtąd wydostać musieliśmy pół
godziny przedzierać się przez to wszystko. Nie mieliśmy
prądu, wody ani nawet żarcia. Musieli po nas przyjechać
rodzice bo pociągi nie mogły jeździć....
Była ładna pogoda, po godzinie 19:00.
Siedzieliśmy grupką przed domem... Nagle zrobiło się ponuro,
ciemno... zaczął wiać wiatr...coraz mocniej... z trzech stron
zaczęła grzmieć burza.
Pobiegliśmy do sąsiada na balkon. Na naszej ulicy, która jest
w sumie drogą sypką... zaczęły się tworzyć wiry, wyższe i
wyższe - powstała trąba To
było straszne - rozpłakałam się, że nie wrócę do domu
hehe
Nagle walnęło w nas tym piachem...
Najlepsze jest to,że widziałam wszystko co się jak dzieje
Ciekawe doświadczenie ale strasznie się bałam
Nom