Hmmm mój sposób jest taki żeee idę się nawalić Alee bardziej skuteczny jest taki, że
wyłączam tel, słuchawki z metalem na uszy i idę gdzieś
daaaleko, z dala od cywilizacji - najczęściej chodzę po torach
zaczerpnac nowej energii. isc do klubu, na dyskoteke, zrobic
party z kolegami (i kolezankami) troche sie rozerwac a nie
siedziec w domu i sie zamartwiac...
to ostatnie to najtrudniejsze...
są różni ludzie: tacy co mają wystarczająco sił, by się
podnieść i tacy co ich nie mają. Ja zazwyczaj robię to co
kocham, czyli maluje. pomóc może także rozmowa z przyjacielem/
przyjaciółką... wypłakać się ile trzeba i wykrzyczeć to,
co tak dusi.
Strasznie dołujące pytania dzisiaj Nie raz byłam w takiej sytuacji. Bo jak już się coś wali,
to wszystko na raz... Najlepszy sposób? Wyzbyć się negatywnej
energii np biegać, intensywnie ćwiczyć. a jeśli jest się
totalnie wyplutym przy tym to siadam w oknie na parapecie, gaszę
światło, włączam smutną muzykę i dołuję się do końca, a
jak już się totalnie zdołuję i wiem , że gorzej już być
nie może to wiem też, że najwyższa pora odbić się od dna
Ja gdy mam wszystkiego dość, to płaczę, płaczę i płaczę.
No i piszę...pisanie pozwala mi wyzbyć się w minimalnym
stopniu emocji...ale to i tak mało co pomaga..
po pierwsze wyrzuć z siebie złe emocje, nie wiem poboksuj worek
treningowy potem poboksuj się
trochę z myślami i zdaj sobie sprawę z tego ze życie jest za
krótkie by się przejmować
Odpowiadasz użytkownikowi haha20
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.