Przede mną jak i również przed wami, 2 miesiące wakacji...
Dla mnie oznacza to, 2 miesiące kompletnego opierdalania się...
A ja już czuję, że normalnie głupieję... staje się pieprzonym warzywem, jak 70-letni dziadek z umysłem 10 latka...
A opcja zamiany w takiego pojeba jakim jest fucku wcale mnie nie napawa radością...
Do tego wszystko w koło mnie wkurwia.
Otacza mnie debilizm i głupota, w internecie same bzdury, w radiu lecą te same kawałki, telewizja... pozostawię bez komentarza... no i wreszcie ludzie, tak... esencja debilizmu, z paroma wyjątkami.
Jak mam się nie zamienić w kolejną debilną marionetkę zdjętą z linii produkcyjnej, skoro w 95% mnie one otaczają ? ja po prostu przesiąkam tym debilizmem, ot przykład moich dwóch "kumpli" w wieku prawie 18 lat... jeden (w sumie nie jeden) jara się "kreskówką" "kapitan bomba" czy jakoś tak, a drugi zapiernicza w płaszczu, szaliku, meloniku, z parasolką i niedorobionym zarostem przy 28 stopniach w pełnym słońcu, wzorując się, na postaciach z XXVIII wieku...
Pomijając fakt, że przez ost. 2 tyg. wlałem w siebie więcej alkoholu, niż chyba przez całe swoje życie, bo nie było pomysłów, jak zabić nudę...
Pobiłem chyba rekord opisu pytania, więc jeśli chciało się wam to czytać, to jestem pełen podziwu oraz wdzięczny, za poświęcony czas...
Więc jeśli macie jakieś rady, jak nie zostać warzywem, oraz jak zorganizować sobie wakacje tak, żeby nie strzelić sobie w łeb to bardzo proszę piszcie... :)
Peace.
Nie bądź takim alfa i omega skoro nawet nie potrafisz
zagospodarować czasu na wakacjach.
Ucz się języka, oglądaj pożyteczne filmy, czytaj książki,
rozwijaj się. Świat ma dużo do zaoferowania, ale skoro
uważasz, że otacza Cię sam debilizm, to usiądź i płacz
dalej.
Rozumiem Cię, bo mam tak samo. Gdzie się nie obejrzę to sami
idioci, plejasy, lub ludzie, którzy zachowują się jakby mieli
po 7 lat Ja mam 60% życia
zawalone robotą..ale faktycznie, z resztą nie ma co robić, jak
nie ma nikogo pozytywnego obok I
można radzić..:książki, film,-ale to takie suche porady, bo
przecież nie będziesz całe wakacje czytał książek.
Jak ktoś wymyśli coś ciekawszego to chętnie też
skorzystam...
Pomyśl sobie że Ty chociaż mieszkasz nad morzem a nie w
centrum gdzie nie ma totalnie żadnej rozrywki Masz morze i pełno półnagich
laseczek Do roboty na plażę a
nie mi tu smęcisz
Ja też mam podobnie, całe wakacje w domu. Książka, malowanie
to tylko na chwile, dla zabicia czasu. Ale jakoś przeżyłam
tyle lat, to teraz też się uda.
Może poszukaj sobie twórczego zajęcia, jakim może być
doskonalenie swoich pasji lub znajdź jakąś dorywczą, lekką
pracę, dzięki której możesz dorobić w miarę przyzwoite
pieniądze.
A rodzina Na pewno gdzieś
jest jakaś fajna rodzinka do ktorej można na jakis czas
pojechać . A może zrób sobie taki wakacje na filmy i właśnie
książki ... Ja mam zamiar w te wakacje obejrzeć mnóstwo
filmów których nie miałam okazji widzieć wcześniej . Poza
tym Czarna dobrze powiedziała
! A ty myślę nie będziesz miał problemów z poznaniem kogoś
. A może podczas wakacji umów sie z kimś z pytajni (ze mną
xD), albo z innych stron na których masz "znajomych" ? W czasie
wakacji zawsze są organizowane jakieś zloty . A wybacz, ja też
jestem otaczana przez bandę debili .... Ale to chyba każdy :/ .
Pozdro
I chyba to nie źle że wypuściłam ?
nie wiem . ja spędzam wakacje w domu, ale zamierzam spędzić je
hm.. aktywnie. zacznę tańczyć, biegam rano no i rower, rower i
jeszcze raz rower
może podejmij jakąś pracę dorywczą ? zawsze jakieś
zajęcie.. xd
Miałem tak dokładnie 3 lata temu po maturach, i już w tym
czasie pracowałem w Valeo regenerując sprężarki do klimy
samochodowej, i nie miałem problemu z wolnym czasem, więc jedna
rada
Oj, skąd ja to znam *.*
Powiem Ci, że sam nie mam żadnego pomysłu. Uratować mogą
mnie chyba tylko przyjaciele, ale oni przecież mają też swoje
życie i nie będziemy nieustannie robić niesamowitych rzeczy. Z
tego wszystkiego to chyba wysprzątam cały dom
czywiście.... można mówić o 'hobby', tylko problem w tym, że
trudno je znaleźć i taka nuda bardziej zabija ochotę robienia
czegoś... Sucks -.-
Idź do roboty, zapisz się na jakieś zajęcia, jak masz kasę
to wykup sobie jakąś kolonie czy coś, albo znajdź sobie
dziewczynę (te ostatnie podobno zżera mnóstwo czasu ).
Ooo ! Zapraszam ! Oby to
wypaliło
Z pracą nie jest tak łatwo, niestety
Może coś się uda załatwić.
Książki czytam codziennie tak samo oglądam filmy.
Z wyjazdem słabo, bo co chwilę dochodzą nowe wydatki, gdyby
nie one to bym wyjechał.
Rower to bardzo fajna opcja, najlepiej taki tygodniowy wyjazd
przed siebie, tylko samemu to nie bardzo... a żeby jeszcze się
komuś chciało...
Czarna, kiedy mieszka się przez całe dotychczasowe życie nad
morzem, nie czuję się już tej magii...
Z laskami też nie jest łatwo, ale nie bd. tutaj pisał dlaczego
hehe bo to skomplikowane
no to jak Ci się tak bardzo nudzi to może weź się do
książek ... dobra wiem, że
to głupie więc możesz np. poszukać sobie pracy - roznoszenie
ulotek czy coś.... albo wskakuj na rower i jedź gdzieś za
miasto i znajdź jakieś fajne miejsce i tam odpoczywaj
słuchając muzy lub czytając jakąś książkę
Ale nie zawsze się chce samemu. I nie chodzi tu o
lenistwo..tylko bardziej o to, że samemu na dłuższą metę
się strasznie przykrzy.. Ale w
sumie fajny pomysł