Czy kiedy dąży się do jakiegoś celu, to pozytywne myślenie np. że się uda... pomaga w zrealizowaniu go, czy to tylko oszukiwanie samego siebie, że będzie dobrze... ?
Oszukiwanie -.- zazwyczaj sie wszystko pierdo*li... niestety. Ale
są też na świecie optymiści, którzy wierzą...
Też tak właśnie wierzyłem i wszyscy w około mnie wspierali,
ale i tak mi sie nie udało .
Wszystko zależy od motywacji ... która zachodzi pod pewnymi
warunkami, które podmiot musi spełnić ... najważniejsza jest
by prawdopodobieństwo osiągnięcia celu było wyższe od zera a
osoba musi ocenić cel jako użyteczny .. wtedy redukuje
napięcie emocjonalne co przyczynia się do zrealizowania celu
nie wystarczy myśleć
pozytywnie ... trzeba dać z siebie wszystko
Ja jestem pesymistką do kwadratu, ale wychodzę z założenia,
że lepiej być mile zaskoczonym, niż rozczarowanym porażką,
jak nastawi się, że 'będzie dobrze'.
Zależy od celu.. Ale na mnie zawsze działa myślenie pozytywne,
ale jeszcze lepiej porządny kop motywacji taki po którym ciężko myśleć
o czymś innym.. dzięki temu jestem coraz bliżej swojego celu,
chodź jeszcze długa, daleka i bardzo ciężka droga wierze że
się uda. Nawet jak coś poszło nie po mojej myśli zawsze
myślę że nie jest aż tak źle
i wierze że sie uda
Mi pozytywne myślenie jak najbardziej pomaga. Motywuje i
napędza do dalszego działania, a to sprawia, że zwiększa się
prawdopodobieństwo osiągnięcia wyznaczonego celu
Pozytywne myślenie to ważna sprawa. Jeśli nie będziemy
wierzyć, ze coś nam się uda, to jaki sens zaczynania tego?
Oszukiwanie? Absolutnie nie. Kto powiedział, że mamy popadać w
skrajności i od razu myśleć, że wszystko wyjdzie idealnie tak
jak tego sobie życzymy?
Pomaga...Sprawia że dążenie do tego celu staje się
łatwiejsze, a to bardzo dużo. Jest prościej, bo tak jakby
problemy same się rozwiązują, nawet jeśli sami siebie do tego
przekonujemy, gdy problemy rzeczywiście istnieją, to już nie
dla nas, więc jest nam lżej...
Cóż, mówi to niepoprawny optymista
Sądzę, że takie pozytywne podejście do sprawy pomaga i
ułatwia wiele rzeczy. Optymistyczne patrzenie w przyszłość
jest zdecydowanie najlepszą perspektywą. Łatwiej jest
sięgnąć po coś mając świadomość, że nie jest to wcale
takie trudne, niż od początku ustawić barierę i uznać, że
jest ona nie do pokonania i że lepiej sobie odpuścić. Poza tym
pesymiści, żyją krócej
Może nie zawsze pomaga, ale na pewno nie przeszkadza. No, chyba
że ktoś liczy na cud i pozytywne myślenie to jego jedyne
przygotowanie. Wtedy wmawianie sobie 'będzie dobrze' do
rzeczywiście zwykłe oszukiwanie siebie.
Łatwiej jest coś zrealizować, jeśli ma się przekonanie, że
się uda. Jeśli podchodzi się do czegoś z myślą "nic mi nie
wyjdzie", to i chęci są do du.py, i cała praca sprowadza się
do przykrego obowiązku, w którym każda minuta tylko męczy.
Odpowiadasz użytkownikowi Blue
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.