Najczęściej to na przerwie przed sprawdzianem, gdzieś w
łazience, na dworzu, na korytarzu. Taka swojego rodzaju presja,
że 'zaraz sprawdzian' działa na mnie w ten sposób, że w
krótkim czasie jestem w stanie przyswoić na prawdę mnóstwo
materiału. W jaki sposób? Czytam, śledzę wzrokiem to co
muszę umieć...jak dłuższa przerwa to powtarzam w głowie..
Jak się uczę? Prawie wogóle
Dużo pamiętam z lekcji, a jak czegoś nie jestem pewna to
czytam, aż przypomnę, zapamiętam co mi wcześniej "uleciało"
lub zrozumiem...
czytam, próbuje sobie z czymś skojarzyć, czasem dosłownie
wkuwam na pamięć- np. fizykę. No i wzrokowo staram się
zapamiętać jak najwięcej, bo to mi baaardzo pomaga
w szkole to zawsze z lekcji pamietalem i to mi wystarczalo. potem
to z wykladow + lektura + cwiczenia praktyczne na komputerze. a
jak mi temat nie podchodzil to wykuwalem na pamiec.
Pierw czytam kilka razy potem biorę kartkę i zapisuję to co
zapamiętałam.
Jednak rzadko się uczę.
Mi wystarczy tylko pójść na lekcję i zapamiętać to co mówi
nauczyciel. Ewentualnie czytam sobie raz w domu dany temat i
gotowe.
Odpowiadasz użytkownikowi depresantka
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.