Coraz częściej zauważam,że dziewczyny nazywają mnie plastikiem.Owszem,maluję się lekko kredką,lubię mieć mocno wytuszowane rzęsy i kładę TROCHĘ pudru. Mam włosy długie,farbowane, lubię ubierać się ładnie, nie chodzę na solarium gdyż z natury mam ciemną karnację,mam naturalne długie paznokcie,które lubię malować na różne kolorki.. ale czy to znaczy od razu ,że jestem plastikiem? Poprostu lubię dbać o siebie! Czy może mam poczekać aż odrosną mi naturalne włosy,przestać się wogóle malować,zacząć ubierać się .. w dresy?Mam tylko jedną przyjaciółkę,gdyż wszystkie dziewczyny nie lubią mnie dlatego,iż uważają że jestem blachara. Mam dobre kontakty z chłopakami,i dla nich jakoś nie jestem pustą laleczką.Co o tym sądzicie?
żadna nowość, że ludzie mają Cię za taką jaką widzą . to
poprzez ubiór i zachowanie kreujesz swój wizerunek. więc skoro
jest taki a nie inny to może należy coś zmienić.
a może być też tak że to przejaw zawiści. ale średnio mi to
wyjście pasuje.
Roy plus za tekst o tym, że malowanie to nie koniecznie oznaka
dbania o siebie .
Golfy, BMW itp też nazywane są plastikami.
Powiem ci na przykładzie samochodów: choć by nie wiadomo jaki
zajebisty koleś kierował autem które ma lotki, kupę szpachli
i jakieś neony zawsze będzie agrotuningowcem. Tak jak ty
piszesz, że się mocno pudrujesz (szpachla), malujesz paznokcie
na różne kolory (lotki) to osoby z poza kręgu widzą w tobie
Plastika, bo niestety ludzie są wzrokowcami. Wiesz to że się
malujesz, pudrujesz i farbujesz nie świadczy że dbasz o siebie,
w pracy mam kumpele która się w ogóle nie maluje wszystko
naturalne i każdy się za nią ogląda, a jest taka jedna "Doda"
ma na sobie tyle pudru że jak by weszła na basen to plama
większa jak po katastrofie tankowca
Zalogowała dzisiaj, ale zarejestrowała się tutaj 25-04-2011,
czyli prawie miesiąc temu...
I jeżeli przez ten miesiąc zadawała pytania/odpowiadała na
pytania to nic dziwnego że widziałeś avatar.
Ej bez kitu . Mi też się tak wydaję
Powiem tak , nie przejmuj się , nie ocenia się książki po
okładce a ludzi po wyglądzie
Ale nie zapomnij że nie szata zdobi człowieka .
No to trochę pofilozofowałam
Ludzie zawsze sądzą po wyglądzie,więc nic nie poradzisz na to
co o tobie mówią,Widocznie dla nich wyglądasz jak
,,plastik"...albo po prostu ci zazdroszczą,któraś z tych opcji
ale skoro odpowiada ci bycie
sobą taką jaką jesteś to ich zdanie powinno cię najmniej
obchodzić.W końcu ważne to czuć się dobrze w swoim ciele.
tak to już jest.. ale miej w to wbite i nie zmieniaj swoich
przyzwyczajeń, tylko dlatego zeby inni Cię polubili. Jeśli
kogoś nie stać na to, by oprócz tego co na zewnątrz odkryć
to , jakie jest Twoje wnętrze, , to nie jest wart żeby Cię w
ogóle poznać. i tyle
Odpowiadasz użytkownikowi haha20
Zgłoś odpowiedź do moderacji
Dodaj odpowiedź
Zaloguj się, aby móc odpowiedzieć na pytanie i cieszyć się pełną funkcjonalnością serwisu. Jeżeli nie masz konta, zarejestruj się.