No właśnie: czym w ogóle jest poczucie własnej wartości?
Dziesiątki razy chciałem znaleźć odpowiedź na to pytanie.
Bo
w końcu z czego wypływa poczucie własnej wartości? Z
intelektu, wyglądu, pozycji społecznej? Przecież to wszytko
jest względne. Możesz być super przystojny, ale jak
staniesz
obok Brada Pitta, to zaraz poczujesz się mały i nic
nieznaczący.
Możesz być mądrym specjalistą od operacji na otwartym
mózgu,
mieć trzy habilitacje i doktoraty na trzech kierunkach, ale
kiedy ktoś będzie Ci kazał zrobić coś, na czym się nie
znasz, to zaraz staniesz się mniej pewny siebie i stracisz
poczucie własnej wartości w tej sytuacji.
Widzisz, piszę to wszytko, ponieważ chcę Ci pokazać, że
poczucie własnej wartości jest czymś bardzo względnym i
zależy w głównej mierze od tego, jak Ty postrzegasz świat,
jak myślisz o sobie i jak odbierasz daną sytuację.
W Polsce jesteśmy wychowywani w taki sposób, że
większości
ludzi brakuje poczucia własnej wartości. Szczególnie tyczy
się to wielu z naszych rodziców.
Dawny podział na klasę robotniczą, inteligencję itp.
bzdury
wyrobiły w ludziach różne głupie przekonania. Wiele z tych
przekonań czy stereotypów jest teraz zaszczepiana nam (nie
koniecznie jako podział "klasowy", ale jako przekonania na
różne tematy).
Dodatkowym problemem jest też to, że mamy w Polsce taką
"tradycję", że im ktoś jest skromniejszy cichszy i nie
wystaje z tłumu, tym lepiej.
Dosłownie nietaktem jest czuć się wartościową osobą, bo
od
razu ktoś jest posądzany o to, że jest zarozumialcem. Nie
wiem, czy to nasza cecha narodowa, ale np. w Stanach
Teksańczycy mają to do siebie, że od małego wpaja im się,
jacy są zajebiści. Praktycznie każdy, kto pochodzi z
Teksasu, jest kozakiem i przechwala się, jaki to Teksas jest
ekstra i że tam mają wszystko najlepsze.
Na czym opiera się poczucie własnej wartości?
Jednym z pierwszych badaczy poczucia własnej wartości był
dr
Nathaniel Braden. Przez lata badał, czym jest poczucie
własnej wartości i wyznaczył dwa główne elementy, które
składają się na nie.
Opiszę Ci teraz trochę jego teorii, bo pozwoli Ci to
szybciej wyrobić w sobie poczucie własnej wartości.
Potrafię i zasługuję
"Potrafię" jest pierwszym elementem poczucia własnej
wartości i jest jak gdyby świadomością tego, że potrafi
się
coś zrobić. Może wytłumaczę to na przykładzie, żeby
łatwiej
było Ci zrozumieć.
Wielu ludzi ma tendencję do panikowania, kiedy czeka ich
jakiś trudny egzamin albo inne wyzwanie. Zaczynają się
denerwować, uczyć się do przesady i w kółko powtarzać
samemu
sobie: nie zdam, nie dam rady, nie potrafię tego zrobić.
Tak samo faceci zaczynają panikować, gdy mają podejść do
dziewczyny, którą są zainteresowani. Widzą ją i zamiast
po
prostu podejść, przedstawić się i powiedzieć coś w
stylu:
"cześć jestem XXX wydajesz się interesująca, chcę Cię
poznać" - zaczają panikować. "Co będzie, jak się
przejęzyczę, co jeśli ona ma chłopaka, co jeśli
popełnię
jakiś błąd?"
W obu sytuacjach poczucie własnej wartości spada do zera. Po
prostu czują, że nie potrafią i nie dadzą sobie rady.
Zaraz
dochodzi do tego wewnętrzne osądzanie się ("jestem za
głupi,
jestem debilem, nigdy nic mi się nie udaje i jestem
beznadziejny").
Poczucie własnej wartości dalej szybuje w dół. Bo skoro
sam
stwierdzasz, że nic nie potrafisz, to jaką masz dla siebie
wartość? Żadną.
Prawda jest jednak taka, że wcale tu nie chodzi o
umiejętności ani o to, co ktoś potrafi, ale o to, co dzieje
się w naszym umyśle. Ludzie, którzy nie wierzą w siebie i
we
własne możliwości, przeważnie nic nie osiągają, a nawet
jeśli coś im się uda, to nie będą się z tego cieszyć.
Będą
to negować, mówiąc: "raz na jakiś czas nawet ja mam
szczęście", zamiast powiedzieć: "dobra robota jesteś
dobry".
Mają tak niskie poczucie własnej wartości, ponieważ ich
umysł jest zaprogramowany na "nie potrafię".
Z drugiej strony umysł ludzi, którzy mają duże poczucie
własnej wartości, sprawia, że zaczynają oni wierzyć w
siebie
i to ich motywuje do osiągnięcia celu. Zdają sobie oni
sprawę z tego, że potrafią coś zrobić, a nawet jeśli nie
potrafią tego zrobić, to będą mieli motywację do tego, aby
się tego nauczyć, bo wierzą w swoje siły.
Właśnie tym różnią się ludzie w kwestii poczucia
własnej
wartości. Jedni wierzą, że potrafią to zrobić (i będą
próbować), a inni wychodzą z założenia, że nie potrafią
i
nie będą nic robić.
Tak naprawdę nie ma znaczenia, czy coś (fizycznie) umiesz
lepiej czy gorzej, wszystko zależy od tego, jak Twój umysł
postrzega własne możliwości. Możesz być doskonałym
atletą,
ale jeśli sam utwierdzisz się w przekonaniu, że jesteś
słaby
jak dziesięciolatka, to dalej nic.
Tekst zapożyczony, mam nadzieje że się przyda.