Pytanie zadał(a) sakurcia, 23 kwietnia 2012, 20:09
Witam. :) Otóż na ostatnim sprawdzianie historyca zaczęła mnie upokarzać na forum całej klasy, gdyż uczyłam się z notatek wydrukowanych z internetu. Jej zdaniem była to moja ściąga. Grzebała mi się w torbie, czepiając się ponad 10 stronicowych kartek włożonych między książki.. Ciekawe jak mogłam cokolwiek ściągnąć…? ;> Jutro mam kartkówkę.... Mam zamiar zblefować, że posiadam ów ściągę, a tak naprawdę podłożę karteczkę z napisem.... No właśnie jakim? :P Macie jakieś ciekawe pomysły? Chcę ją upokorzyć, ale w inteligentny sposób. Mam zamiar sprawić, żeby przestała grzebać się w cudzych rzeczach…. :P
z nauczycielem nigdy nie wygrasz, taka jest prawda. kiedyś
prowadziłem wojnę w gimnazjum z polonistką. jechała po mnie
jak po stoku, ja zaś jej obkleiłem całe auto w serduszka z
WOŚPu , to ona znowu mnie dręczyła codziennym odpytywaniem, no
to ja jej znowu- mówiłem do niej po imieniu, trwało to tak
przez miesiąc i skończyło się rozejmem u dyrektorki na
dywaniku.
Zemsta jest słodka tylko przez chwilę. Nawet jakbyś miała
pustą kartkę to Cię może oskarżyć o ściąganie. I de facto
będzie miała rację, bo na przykład możesz mieć coś
napisane długopisem UV, albo jakimiś innymi tajnymi sposobami.
Ja na Twoim miejscu bym to olała ale jak chcesz to możesz jej
na złość napisać tą kartkówkę dobrze bez żadnej ściągi.
I najlepiej jakby stała nad Tobą i Cię pilnowała, żeby
miała pewność, że pisałaś sama.
Jak napisał pepej- z nauczycielem i tak nie wygrasz. It's sad
but true...
Nie daj się upokarzać. Nauczyciele nie ma prawa Cię
ośmieszać, upokarzać itd. tym bardziej grzebać w Twoich
rzeczach (musisz podłożyć łapkę na szczura, następnym razem
dostanie za swoje). Nauczyciele to grupa zawodowa, która prócz
ciągłych podwyżek i przywilejów chce być ubóstwiana. Trzeba
było powiedzieć, że jak nie wierzy że nie ściągałaś to
niech Ci zada pytania z kartki a Ty jej odpowiesz. Ja jak
chodziłem do gimnazjum to wuefistka przy***rdolila mi
dziennikiem w twarz że wszedłem w butach normalnych, nie
trampkach na lekcje (chociaż i tak nie ćwiczyłem) - teraz bym
się nie dał. W sumie offtopowo to nauczycieli w porządku
miałem ze 3 przez cały etap edukacji, reszta to same bubki, z
wyimaginowanym ego. Nie daj się, kulturalnie, ale dopiecz jej.
Gdybyś podczas wspomnianego sprawdzianu miała zamkniętą
torbę i nie zaglądała do niej bez przerwy nie byłoby
problemu, inteligentnie to by było przyznać się do błędu i
nie cudować