zawsze mnie interesowala filozofia, literatura, historia i jezyki
obce. chcialem zostac pisarzem. moglbym pisac np. powiesci
historyczne lub tlumaczyc je z jednych jezykow na inne. wybralem
rodzine.....no i zostalem consultantem IT, programista. tak
wyszlo....
moze w nastepnym zyciu mi sie uda.
Miałam taki problem. Ale teraz już wiem kim chcę być ^^ Mimo,
że nie spełnią się moje wcześniejsze plany to jestem
pozytywnie nastawiona na te nowe. A tak wgl to mam w planach
iść na 2 kierunki, więc przynajmniej jak jeden z nich jednak
nie bd mi odpowiadał to zawsze bd ten drugi jeszcze.
Przede wszystkim trzeba być sobą, więc wybierz coś co Cię
interesuje i pozwoli Ci się spełniać.
jeszcze nie wiem. A juz niby powinnam..
próbuję rónych rzeczy, póki co. I nie mam sprecyzowanych
planów na przyszłosć - moze to i dobrze
Tobie życzę powodzenia, pozdro!
Miałam dylemat. Jestem na takim etapie, że muszę wybrać
szkołę. Zastanawiałam się nad: psychologiem, pracą z
dziećmi i weterynarzem. I wybrałam to ostatnie, w tym kierunku
będę się kształcić
miałam i to spory...
od dziecka pasjonowała mnie nauka i chciałam zostać naukowcem,
ale to było trochę nierealne. Więc chciałam zostać
cukiernikiem, bo to jest coś co kocham robić, ale w końcu
marzenia z dzieciństwa dały znać i trochę tak z przypadku bo
nie wiedziałam gdzie iść poszłam do technikum chemicznego i
mam zamiar zostać chemikiem i prowadzić różne badania
Miałam kiedyś taki dylemat i dalej nie mam dokładnie
sprecyzowanych planów. Na pewno pójdę gdzieś na humana, ale
chce być otwarta na różne pomysły, bo a nóż widelec trafi
się coś co mnie naprawdę zainteresuje
Taki wybór to jeden z najtrudniejszych w życiu, ze swojego
doświadczenia wiem, że należy iść w kierunku, który
naprawdę Cię interesuje, a nie pod wpływem albo wręcz
naciskiem osób trzecich, bo będzie się tego żałować jak
cho.lera... :/ a resztę musisz rozkminić sama, tylko naprawdę
solidnie sobie to przemyśl
ja zawsze miałam kilka opcji, weryfikowanych z czasem od zawsze marzyłam o farmacji, ale
cóż kasa kasa kasa. a właściwie jej brak na studia, a poza
tym obawy czy dałabym radę. Druga opcja fryzjer, lubię to po
prostu i ten zapach w salonie... tych wszystkich specyfików jako, ze kończę kierunek
biologiczno-ekologiczny myślałam nad kosmetologią.... ale
teraz myślę, że w końcu się zdecydowałam- odnowa
biologiczna z elementami rehabilitacji. Nie wiem dokładnie co z
tego wyjdzie, bo najpierw czeka mnie przeprawa przez
maturę....ojej
zobaczymy, myśle że jak na mój wiek to wiem zdecydowanie za
dużo o tym kim będę, jak będę, co będę. a że nie są to
do końca moje plany, to raczej postaram się z nich
zrezygnować. Nie mam zamiaru marnować życia na ambicje moich
rodziców.
Prawnikiem lub pójdę w stronę psychologii. Ale bardziej
prawnik . Po prostu lubię te dwie
rzeczy . Najważniejsze, aby
wybrać to, co się nam nigdy nie znudzi .