Zastanawiam sie nad jedna rzecza. Nie wiem czy mam problem, czy jeszcze nie. Otoz jestem dziewczyna i lubie pic piwo, pije kilka razy w tygodniu kilka butelek, ale nie upijam sie. Na imprezach pije troche wiecej, ale tez gdy czuje ze mam juz dosc przestaje. Inne alkohole pije rzadko. Zastanawiam sie czy to juz jest nalog, czy moze wiecej ludzi tak ma?
Jeżeli zaczęłaś się nad tym zastanawiać to znak że czas
przerzucić się na colę, znam pewne małżeństwo w wieku ok 50
które spożywa bez przerwy, wyglądają jakby uciekli z obozu
koncentracyjnego, szkoda gadać